niedziela, 14 grudnia 2014

EPILOG !!!!

- Patricia szybko, bo się spóźnisz - zawołała mnie Veronica . Narzuciłam na siebie szlafrok i wbiegłam do sypialni .
- Ruchy, ruchy kobieto . Makijażysta i fryzjer na ciebie czekają, a Ty tu latasz w samej bieliźnie - zaśmiała się Danielle .
- Mam szlafrok - powiedziałam oburzona .
- Siadaj - powiedziała Vera sadzając mnie na krześle przy toaletce .
- Co pani sobie życzy ? - zapytała fryzjerka podchodząc do mnie .
- Chciałabym mieć upięte jakoś z tyłu - odpowiedziałam .
- Dobrze, postaram się zrobić co w mojej mocy - zaśmiała się i zaczęła upinać moje włosy po prawie 40 minutach włosy były gotowe, ale niestety nie pozwolono mi nic zobaczyć .
- Teraz czas na make-up - powiedziała podekscytowana Alvey .
- Ciemny czy rozświetlający ? - zapytała makijażystka .
- Rozświetlający - poprosiłam - Gdzie Lily ? - zapytałam zdezorientowana brakiem córeczki .
- Razem z Trishą są u Zayna .
- Czas na sukienkę - powiedziała moja mama ubrana w już w swoją .
- Boże, ale jesteś piękna - powiedziała wzruszona, gdy byłam już w 100 % procentach gotowa .
- Mogę się już zobaczyć ? - jęknęłam podekscytowana .
- Tak - uśmiechnęła się Danielle odsłaniając lustro .
- Jejku - prawie się rozpłakałam na swój widok . Wyglądałam tak jak zawsze marzyłam .
* 20 MINUT PÓŹNIEJ *
Właśnie stoję przed zamkiem Allerton Castle ,gdzie ma się odbyć nasz ślub .

Wspólnie z Zaynem doszliśmy to wniosku iż wesele będzie dwu kulturowe, więc nie będziemy składać przysięgi przed Bogiem, ale urzędnikiem .
- Córcia jesteś pewna ? Wiesz, że zawsze masz szanse się wycofać - mówił tata przed wejściem do sali, gdzie czekali wszyscy goście i mój przyszły mąż .
- Tak tato jestem pewna - uśmiechnęłam się szeroko .
- Ale przecież jesteś jeszcze taka mała . Moja . Nie chcę Cię nikomu oddawać .
- Tatoooo, proszę Cię nie jestem , aż taka mała .
- Dla mnie zawsze pozostaniesz moją małą Patunią .
- Kocham Cię tato - przytuliłam się do mojego staruszka .
- Ja ciebie też kochanie . Wchodzimy - powiedział otwierając drzwi i weszliśmy do środka . Wszystkie głowy zwróciły się w moją stronę, ale ja widziałam tylko Zayna . Szliśmy wolnym krokiem, aż stanęliśmy przed Zaynem i urzędnikiem .
* 20 MINUT PÓŹNIEJ *
- Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny , uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z Patricią Lopez i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe - powiedział Zayn patrząc mi się prosto w oczy .
- Świadoma praw i obowiązków - powiedziałam czując napływające łzy do oczu - wynikających z założenia rodziny - próbowałam powstrzymywać płacz - uroczyście oświadczam , że wstępuje w związek małżeński z Zaynem Malikiem i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne .... szczęśliwe .... i... trwałe - coraz bardziej się jąkałam . Następnie wymieniliśmy się obrączkami i podpisaliśmy akt małżeństwa . Następnie wszyscy udaliśmy do sali przeznaczonej do zabawy .
* 6 GODZIN PÓŹNIEJ *
- Zatańczysz ze mną najdroższa ? - zapytał mój mąż obejmując mnie w tali .
- Oczywiście - splotłam nasze dłonie i ruszyliśmy na parkiet .
- Cudownie wyglądasz - powiedział Zayn, gdy kołysaliśmy się do wolnej piosenki Lany , która uświetniała nasz wieczór swoim przepięknym głosem .
- Ty też niczego sobie - wyszeptałam kładąc głowę na jego ramieniu .
- Wiem, że mówiłem Ci, że jesteś zniewalająca w tej sukni, ale jestem pewien, iż bez niej byłoby Ci jeszcze lepiej  - powiedział podgryzając płatek mojego ucha .
- Jesteś pewien ? - zapytałam kokieteryjnie .
- Owszem, ale co Ty na to, by potwierdzić moją teorię  w naszym pokoju na górze ?
- Ale co z gośćmi i Lily ?
- Goście świetnie się bawią bez nas, a Lily jest pod świetną opieką naszych rodziców kochanie, więc ?
- Za tem prowadź - zaśmiałam się . Zayn splótł nasze dłonie i poprowadził mnie w kierunku schodów zamku . Weszliśmy na drugie piętro i udaliśmy się do najbardziej oddalonego pokoju . Był bajeczny mogłam się poczuć jak najprawdziwsza księżniczka .

Od razu po wejściu zaczęliśmy się namiętnie całować . Nasze dłonie błądziły po ciałach . Podczas, gdy jedna z rąk Zayna powędrowała do moich upiętych włosów, które rozpuścił , druga powędrowała do zamku mojej sukienki, która po chwili leżała już na podłodze .
- Znacznie lepiej - powiedział Zayn mierząc mnie wzrokiem od góry do dołu .

- Boże jaką ja mam piękną żonę - zachwycał się .
- Co ty na to, żebym teraz ja pooglądała sobie mojego cudownego męża ? - zapytałam podchodząc do niego przegryzając wargę .
- 3 razy na TAK, przechodzisz dalej - zaśmiał się, kiedy jego marynarka wylądowała na podłodze i przywarł do moich ust . Zaczęłam rozpinać jego koszulę nie przerywając naszych pocałunków . Gdy się pozbyłam jej i jego spodni Zayn przeniósł mnie na łóżko układając na pięknej satynowej pościeli. Jego ręce od razu powędrowały do moich pośladków lekko je ściskając . Jęknęłam cicho w jego usta zaplatając dłonie na jego szyi .
- Tak bardzo cię pragnę - powiedział sunąc dłońmi w górę do mojego zapięcia od stanika, który po chwili znalazł się na podłodze . Jego pocałunki sunęły niżej aż dotarł do moich piersi .
Zaczął lizać moje sutki, przez co bardzo szybko stały się twarde . Gdy jego usta zajmowały się moimi piersiami jego ręka powędrowała do mojej kobiecości , którą zaczął masować powoli doprowadzając mnie do szaleństwa .
- Zayn proszę - jęknęłam wypychając biodra w jego stronę .
- O co prosisz skarbie - zaśmiał się pocałunkami schodząc w dół mojego brzucha, zatrzymując się nad dolną częścią mojej bielizny, nie przestając mnie masować .
- Nie drażnij się ze mną Malik - wysyczałam ze złością .
- Już dobrze - zdjął ze mnie majtki zastępując rękę swoimi ustami , na co głośno krzyknęłam . Boże to co on potrafił zrobić ze swoim językiem ... Matko Przenajświętsza ... Nie potrafiłam z siebie wydusić nic oprócz jęków rozkoszy .
- Zayn ... prze-e-estań, zaraz oh dojdę - pisnęłam zaciskając ręce na jego włosach i pociągnęłam w górę . Malik wepchnął swój język do moich ust pozwalając mi posmakować samej siebie . Próbowałam się podnieść przez co w konsekwencji zostałam jeszcze bardziej przyciśnięta do łóżka.
- Ale Zayn ...
- Nie teraz jedyne czego potrzebuję to znaleźć się głęboko w Tobie - powiedział zsuwając swoje bokserki i sięgnął do spodni .
- Biorę tabletki - powiedziałam i pociągnęłam go z powrotem na materac . Nie czekając gwałtownie wbił się we mnie .
- Oh ... Zayn - krzyknęłam głośno mając wrażenie, że wszyscy w promieniu 10 kilometrów są w stanie mnie usłyszeć .
- Mhmmm...Yeah ... Yeah - jęczałam, gdy zaczął przyśpieszać swoje ruchy trafiając w mój wrażliwy punkt . Wbijał się we mnie w niewiarygodnie szybkim tempie, przez co szybko doprowadził nas na skraj przyjemności .
- Dojdź dla mnie kochanie - wykonał trzy mocne pchnięcia doprowadzając nas do wspaniałego orgazmu . Położyłam rękę na jego szyi i przyciągnęłam do namiętnego pocałunku . Po chwili Zayn  wyszedł ze mnie i opadł na miejsce obok .
- Nie mogę uwierzyć, że jesteś już panną Malik - zaśmiał się .
- Nie mogę uwierzyć , że jesteś moim mężem i że mamy razem tak cudowną córeczkę - odezwałam się kładąc głowę na jego klatce piersiowej .
- Dziękuję - musnął mnie ustami w czoło .
- Za co ? - zdziwiłam się .
- Za wszystko . Za to, że mimo iż tyle razy spierdalałem wszystko , Ty zawsze mi wybaczałaś, za te wszystkie wspaniałe chwilę, które razem spędziliśmy,za to, że mnie pokochałaś, za naszą śliczną córeczkę bez której nie wyobrażam sobie życia, za wszystko , dziękuję ci za te wszystkie lata, które były najlepszymi latami w całym moim życia, za to , za to, że kiedy wszystko się waliło i miałem zamiar się poddać Ty zawsze byłaś przy mnie i nigdy mi na to nie pozwoliłaś . Po prostu dziękuję za to, że jesteś .
- W takim razie ja też ci dziękuję za wszystko . Kocham Cię - powiedziałam całując go w usta .
- Kocham Cię jak stąd na księżyc i z powrotem, a nawet bardziej .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tada !!! Koniec części pierwszej . Dziękuję każdej osobie,  która czytała te wszystkie moje wypociny , za wasze komentarze które mnie motywowały do dalszego pisania . Bez Was ten blog by nie powstał, a przede wszystkim pannie Stylesowej , która poprzez swoje nękanie mnie na w szkole i nie tylko zmotywowała do napisania tego epilogu . Do zobaczenia w styczniu w drugiej części ( która już się pisze :D ) Lots of love :**** <3 <3



3 komentarze:

  1. To już koniec?!?! Proszę kontynuuj historie ich córki! To mój ulubiony blog !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję jest mi bardzo miło :) W styczniu rusza 2 część opowiadania . Na razie mogę zdradzić tylko tyle, że będzie bardzo ciekawie, lecz nie będzie to historia o niej aczkolwiek, Lily będzie miała bardzo duży wpływ na rozwój akcji :)

      Usuń
  2. Piękne. Nie mogę doczekać się drugiej części :))

    OdpowiedzUsuń