niedziela, 24 listopada 2013

Rozdział 26 : "Od razu kac mi przeszedł"

Miałam już zamawiać bilety , kiedy nagle Veronica pociągnęła mnie lekko za rękę do tyłu .
- Co jest ? - zapytałam zdziwiona .
- Nie wracam do Londynu - powiedziała .
- I zrozumiałaś to dopiero na lotnisku ?! - pokręciłam głową z dezaprobatą .
- Lece do Tajlandii . Do Bangkoku .
- What the fuck ?
- Jak chcesz wracaj do Londynu albo do chłopaków , ale ja na pewno nie wracam za 2 godziny jest lot .
- Rozumiem , że Harry zranił cię cholernie , ale żeby od razu uciekać na drugi koniec świata ? - krzyknęłam .
- Już podjęłam decyzje . Tam mnie tak łatwo mnie nie znajdzie . Jest za tępy by szukać mnie w Azji - dodała i poszła do kas .
- Dobry wieczór - przywitała się starsza pani w kasach .
- Dobry wieczór . Poproszę bilet na najbliższy lot do Bangkoku - powiedziała Veronica .
- Dwa razy - krzyknęłam zza Veronici .
- Serio ? Zrobisz to dla mnie ? - zapytała z iskierkami w oczach .
- Tak - powiedziałam i ją przytuliłam . Jakimś cudem udało nam się zdobyć te bilety i udałyśmy się w kierunku odpraw .  Po skończonym całodziennym locie , doleciałyśmy do Bangkoku . Udałyśmy się do Marriott Executive Apartments Mayfair Bangkok .
Wynajęłyśmy apartament  , poszłyśmy się wykąpać i spać , ponieważ byłyśmy cholernie zmęczone .
* Oczami pijanego Harry'ego *
Impra była mega . Wypiłem chyba jedenaście drinków z mega dużą ilością alkoholu . Po chwili musiałem iść do toalety . Po załatwieniu swoich potrzeb wyszedłem . Wychodząc z toalety przy barze zauważyłem Caroline .
 Była w bardzo kusej różowej sukience i różowych wysokich butach .
Podszedłem do niej i zagadałem . Rozmawiało nam się zajebiście . W pewnym momencie wstaliśmy i po 15 minutach byliśmy u nas penthouse'ie . Konkretniej w mojej sypialni . Po chwili Caroline popchnęła mnie na łóżko i zaczęliśmy się całować . Z każdym pocałunkiem pragnąłem jej coraz
bardziej . Po chwili leżeliśmy na łóżku całkiem nadzy .... Przespaliśmy się . Kiedy skończyliśmy ona się ubrała , a ja tylko wciągnąłem bokserki . Chwile potem do pokoju wpadła Patricia . Chwyciła Carls za włosy i od tak wywaliła ją z naszego penthouse'u . Już coś chciałem coś powiedzieć , ale do pokoju wpadł Zayn , a zaraz za nim Veronica i reszta . Ona miała do mnie jakieś wąty . Pojebało ją serio . Wyśmiałem ją i można tak powiedzieć , że z nią zerwałem . Stała wryta , ale dla mnie w tej chwili liczyła się dla mnie tylko i wyłącznie Caroline . Ubrałem spodnie i skierowałem się ku drzwiom by za nią pobiec , wytłumaczyć jej wszystko i poprosić by do mnie wróciła .
Veronica już dla mnie nie istniała . Po drodze podszedłem do niej i wygarnąłem jej całą prawdę . Potem powiedziałem parę słów na temat dziewczyny Malika . Veronica chwyciła walizkę i gdzieś pobiegła . Zayn podszedł do mnie i dwa razy mi przywalił . Po pół godzinie zwijania
się na podłodze do pokoju wszedł Louis . Pomógł mi wstać i położył mnie na łóżku , ponieważ sam nie byłem już w stanie . Przytulił mnie i powiedział , że nie chciałby być jutro w mojej skórze , ale o co mu do cholery chodzi ? Zdjął mi spodnie , przykrył kocem i wyszedł , a ja zasnąłem .
* Oczami trzeźwego Harry'ego *
Rano obudziłem się z największym kacem jakiego kiedykolwiek miałem . Czułem się jakby moja głowa była jakąś pustą kopalnią diamentów , w której górnicy na chama próbują coś znaleźć . Wstałem , dzisiaj mamy jeden wywiad wieczorem . Bogu dzięki . Veronici już obok mnie nie było . To znaczy ,że właśnie robi mi śniadanie . Wyszedłem z pokoju i skierowałem się w kierunku kuchni . Przechodząc koło salonu gdzie siedzieli wszyscy oprócz Veronici i Patrici . Pewnie robią nam śniadanie . Śmiali się dopóki mnie nie zobaczyli . Taaaaaak , zdziwiło mnie to , ale postanowiłem iść do kuchni i przywitać się z moim skarbem .
- Hej - powiedziałem , ale odpowiedział mi tylko Louis . Dziwne , pomyślałem i udałem się do kuchni , by przywitać się z moim skarbem .
- Dobra to jest dziwne - powiedziałem sam do siebie , gdy zobaczyłem , że w kuchni nikogo nie ma . Trochę smutny podszedł do lodówki . Wyciągnąłem wodę i postanowiłem wrócić do salonu . Gdy wracałem coś wbiło mi się w stopę .
- O ku*wa - powiedziałem podnosząc to . To jedyne co byłem w tej chwili wydusić . Tym co podniosłem okazał się być łańcuszek mojej Veronici , ale co on do cholery tu robi ? Przecież powinien znajdować się na jej szyi . Pobiegłem szybko do naszego ( czyt. Harry'ego i Veronici ) pokoju . Nie ma jej walizek , nie ma jej kosmetyków . Co tu się dzieje ? Mam nadzieje , że wczoraj nic głupiego nie zrobiłem . Mam nadzieję , bo byłem tak najebany , że niczego nie pamiętam . Pobiegłem do salonu i usiadłem obok Lou .
- Czemu się do mnie nie odzywacie i gdzie jest Patricia i Veronica ? - zapytałem , ale nikt mi nie odpowiedział . Tylko wszyscy spojrzeli się na mnie z smutkiem i żalem w oczach - Ktoś umarł ? - zapytałem i ponownie cisza - Powiedzcie coś do cholery - wykrzyczałem .
- Tak Veronica prawie umarła kiedy nie dość , że wczoraj wyzywałeś ją od szmat i dziwek to na dodatek zdradziłeś ja z FLACK - powiedział wkurzony Zayn . Od razu kac mi przeszedł .

- O czym ty kurde gadasz ? - zapytałem zdziwiony .
- To ty nic nie pamiętasz ? - odezwał się Louis .
- Film mi się urwał po tym jak poszedłem do toalety - powiedziałem załamany .
- Powiem ci tyle , że wczoraj ostro przegiąłeś - wtrąciła się Danielle .
- Wiesz , oprócz Veronici i Patrici to tylko Zayn wie najwięcej - dodał Niall .
- Zayn ? - zapytałem niepewnie .
- Od czego zacząć ? Od tego jak razem z Patricią usłyszeliśmy twoją i tej starej ku*wy "zabawę" , od zapłakanej Veronici , może od tego jak nazwałeś moją dziewczynę kolejną dziwką Zayna Malika czy wolisz może to jak zacząłeś wyzywać Veronicę od szmat i dziwek - zapytał .
- Błagam zacznij od początku i powiedz mi wszystko co wiesz - złożyłem ręce jak do modlitwy .
- Ok , a więc ... - przez następne 15 minut odpowiadał mi wszystko . Kiedy skończył nie mogłem uwierzyć jak ja mogłem zrobić coś takiego .Szybko pobiegłem do sypialni . Wziąłem telefon i wybrałem numer do Veronici . Wybrany abonet jest niedostępny ... Dzwoniłem tak ze sto razy i
za każdym razem to samo . Potem próbowałem dodzwonić się do Patrici tym razem niestety nic mnie nie zaskoczyło , to samo co u Veronici . Wkurzony zacząłem chodzić nerwowo po pokoju , zwaliłem lapkę z szafki obok łóżka , potem walnąłem się na łóżko i zacząłem płakać . Tak , widzidzie
do czego może doprowadzić zdrada . Sam Harry Styles wieczny flirciarz , płacze bo stracił laskę . Stop . Wróć . Bo stracił najwspanialszą dziewczynę na ziemi .
- Nie mogę jej stracić - pomyślałem . Wziąłem szybko laptopa i zabukowałem bilet do Londynu za 3,5 godziny . Wyjąłem z walizki kosmetyczkę , bluzke z dekoltem w serek , krótkie spodenki i pobiegłem szybko do łazienki .  Po 30 minutach wybiegłem wyszłem . Poprzednie ciuchy i bieliznę
wrzuciłem do walizki i udałem się z nią do salonu .
- Wybierasz się gdzieś ? - zapytał z ironią Zayn .
- Malik rozumiem , że zaszłem ci za skórę i to porządnie . Sam też nie jestem z siebie dumny , ale tą ironię to mógłbyś sobie darować - powiedziałem z żalem - Wracam do Londynu do Veronici , a Paulowi możecie wspomnieć za jakieś 8 godzin kiedy będę w drodze - powiedziałem idąc w stronę drzwi .
- Czekaj wracam z tobą - zawołał Zayn .
- Nie Zayn zostajesz . Jesteśmy w trasie nie zapominaj . Dzisiaj mamy wywiad , a jutro koncert . Ty i Lou podzielicie się moimi solówkami .
- Nie wku*wiaj mnie bardziej Styles , bo twoje loczki tego pożałują . Wczoraj również przez ciebie wyjechała moja dziewczyna . Jeśli Veronica ci nie wybaczy być może nie zobaczymy się następnych 7 miesięcy więc nie pierdol mi tu teraz o jakimś piep*zonym koncercie . Bo jak matkę kocham zaraz ci tak wpie*dole , że rodzona matka cię nie pozna i żaden Liam i Louis ci teraz nie pomoże - powiedział Zayn niebezpiecznie zbliżając się w moją stronę . Byłem przerażony na maksa .
- Ok, rób jak uważasz - odpowiedziałem .
- No grzeczny Stylesik - poczochrał mi loczki i pobiegł w stronę swojego pokoju .
- Harry jesteś pewien tego co robisz ? - zapytał Liam .
- Ostatnio na koncercie powiedziałem , że nie mogę bez niej żyć , wczoraj ją zdradziłem i to z kim - powiedziałem z obrzydzeniem do samego siebie - powiedziałem , że jej nienawidzę , a wszyscy dobrze wiemy , że to nie prawda . Liam naprawdę muszę ci odpowiadać na to pytanie - zapytałem .
- Nie - powiedział .
- Właśnie - dodałem i w tym momencie do salonu wszedł Zayn .
- Ruszamy - powiedziałem , pożegnaliśmy się i udaliśmy się na lotnisko .
* 10 godzin później *
Właśnie z Zaynem jesteśmy w drodze do naszego kompleksu . Zapłaciliśmy taksówkarzowi , wzięliśmy nasze walizki i ruszyliśmy do domu . Gdy weszliśmy do domu . Było ciemno .
- Chodź na góre może śpią - powiedział Zayn .
- Ok, chodźmy - odezwałem się i udałem się do mojego i Veronici pokoju , a Zayn do jego i Patrici . Ku mojemu zdziwieniu było pusto .
- Patrici nie ma - powiedział wbiegając do mojego pokoju .
- Tu też pusto - dodałem chowając głowę w ręce .Przeszukaliśmy dokładnie cały kompleks i ogród , ale ani śladu dziewczyn . Wyciągnąłem telefon , by jeszcze raz spróbować do niej zadzwonić . Niestety się nie powiodło .
- Zayn zadzwoń do Patrici , błagam - powiedział załamany .
- Spoko - powiedział i wyciągnął telefon .

niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 25 : " ... kolejna dziwka Zayna Malika "

Podeszłam do drzwi , otworzyłam je i mnie wryło . Stała tam zapłakana Veronica i kiedy mnie zobaczyła od razu wpadła mi w ramiona .
- Możemy pogadać ? - wyszlochała .
- Jasne wchodź - odpowiedziałam i poprowadziłam ją do środka . Na łóżku nadal siedział Zayn z dość dużym wybrzuszeniem na bokserkach .
- Kochanie mógłbyś ubrać spodnie - poprosiłam go siadając z Veronicą na łóżku . Nie widział tego jak była zapłakana i jak zwykle dodał coś od siebie.
- Vera a jak tam Harry bo wchodząc do apartamentu słychać , że znakomicie - zaśmiał się Zayn . W tym momencie zza ściany usłyszeliśmy
* OOOOOOOOOOOOOOOOOOOH Harry * . Spojrzeliśmy się z Zaynem na siebie , a potem na Veronicę .
- Spytaj Caroline na pewno ci powie - po tych słowach ona kompletnie się rozkleiła , a nas kolejny raz wryło . Dla mnie i dla Zayna Veronica była najlepszą przyjaciółką . Wiem , że kiedy ja i Zayn się kłóciliśmy on zawsze szedł do niej , a ja do Louisa .
- Nie płacz , ale jesteś pewna , że to była Caroline ? 33 letnia ? - zapytał z niedowierzaniem Zayn .
- Tak . Weszłam do pokoju a ona ... leżała ... na nim a i-ich .... ciuchy ...w-wa-walały się ... po c-całym ... p-pokoju - odpowiedziała .
- Ej słyszycie jak Harry i Vera się świetnie bawią - zaśmiała się reszta wchodząc do naszego pokoju . Kiedy jednak zobaczyli , że Veronica siedzi zapłakana ucichli i przybrali kolor dojrzałych pomidorów . Niestety tego komentarza Veronica już nie wytrzymała i wybiegła od nas .
Poprosiłam Danielle i Liama , żeby za nią pobiegli . Gówno mnie to obchodziło co ci dwoje w pokoju obok teraz robią . Wpadłam do ich pokoju jak poparzona . Flak ( dop.aut. celowo nie napisałam "c" ) na szczęście była już ubrana . Bez słowa chwyciłam ją za te blond kudły , ona się
wywaliła ale gówno mnie to obchodziło , ciągnąc ją za kłaki szłam w kierunku wyjścia a ona swoją tłustą dupą rysowała nam podłogę xD .
- Kochanie ! Stój ! - usłyszałam za sobą głos Zayna , ale miałam tak podniesioną adrenalinę , że w ogóle nie zwracałam na nikogo uwagi .
- Jeszcze raz cię kurwo zobaczę w pobliżu Harry'ego to nie pytaj kuźwa co z tobą zrobię - powiedziałam i wyjebałam ją za drzwi a w ręce została mi garść jej włosów . Postanowiłam , że wsadzę je w dupe Harry'emu i nosem wyciągnę . Żartowałam xD jeszcze biedny chłopaki jakiegoś choróbska się nabawi . Wróciłam do pokoju . Harry był najebany w cztery dupy w ogóle nie ogarniał co się z nim dzieje . Jakąś sekundę później do pokoju wleciał Zayn z Veronicą , a za nim reszta .
- Harry jak mogłeś ? - zapytała go Veronica .
- Spiep*zaj ku*wo . Spójrz na siebie . W połowie nie dorównujesz Caroline - śmiał się jej prosto w twarz .
- To , że zdradziłeś mnie z Izabel to ci wybaczam , ale to , że poszedłeś do łóżka z Caroline . Tego ci nie wybaczę - powiedziała ze łzami w oczach .
- Nawet cię o to nie proszę . Mam nadzieję , że już nigdy w życiu cię nie zobaczę , a teraz wybaczcie ale muszę dogonić Carls bo ktoś - w tym momencie spojrzał się na mnie - nam przeszkodził - dokończył .
- Rusz się z miejsca , a ku*wa nie pytaj co z zrobię z tymi twoimi loczkami .
- Proszę , proszę , proszę . Kolejna dziwka Zayna Malika się odezwała - powiedział omijając mnie szerokim łukiem i podszedł do Veronici .
- Pamiętaj dziwko . Masz się wynieść i mam nadzieję , że już jutro cię nie zobaczę . Ciebie też - wskazał na mnie . Kiedy skończył Zayn już nie wytrzymał i podszedł do niego i przywalił mu najpierw w brzuch a później w nos . Pewnie gdyby nie szybka interwencja Liama i Louisa ,
którzy odciągnęli Zayna , Harry by oberwał z co najmniej jeszcze dwa razy . Veronica chwyciła swoją walizkę i pobiegła z nią do łazienki . Po chwili wróciła spakowała ciuchy swoje ciuchy , które leżały na fotelu i udała się do wyjścia z penthous'u . Mimo naszych próśb , powstrzymania jej nie udało nam się . Pomiędzy salonem , a kuchnią zatrzymała się i zerwała z szyi naszyjnik połówkę serca . którą dostała od Harry'ego na koncercie w ich rocznice kiedy Harry przedstawił ją jako najukochańszą kobietę na świecie . Jej była z imieniem Harry i dniem i miesiące w którym się poznali , a Harry'ego była z imieniem Veronici i rokiem , w którym się poznali .
- Vera zaczekaj ! - zawołałam ją .
- Zapomniałam czegoś - zapytała odwracając się w naszą stronę i otarła łzy .
- Tak , poczekaj 5 minut - powiedziałam i pobiegłam do mojego pokoju . Chwyciłam swoją walizkę , pobiegłam do łazienki , spakowałam swoje kosmetyki i kiedy już miałam wychodzić do pokoju wpadł Zayn .
- Kotek , a gdzie ty się wybierasz ? - zapytał .
- Veronica nie chce tu zostać , a widzisz w jakim jest stanie . Nie chcę by była sama - wyjaśniłam .
- A ja ? - zrobił minę zbitego szczeniaka .

- Odbijemy to sobie innym razem - wpiłam się mu w usta .
- Dlaczego zawsze my ? - zapytał z wyrzutem .
- Nie wiem kochanie - powiedziałam wychodząc z pokoju .
- Zamówię wam taksówkę , bo rozumiem , że wracacie do Londynu - dodał wyciągając IPhona .
- Dzięki , jak tylko Veronice się polepszy obiecuję , że przyjadę .
- Harry'ego to chyba jutro zabiję - powiedział zabierając moją walizkę do salonu , gdzie reszta czekała z Veronicą .
- Gdzie ty się wybierasz ? - zapytała Veronica widząc moją walizkę .
- Wracam z tobą - odpowiedziałam lekko uśmiechając się .
- Nie musisz . Poradzę sobie .
- Już postanowiłam . Wracam z tobą czy ci się to podoba czy nie - na moje słowa Veronica delikatnie się uśmiechnęła . Po krótkim pożegnaniu Veronici nadszedł czas na mnie .
- Pilnuj chłopaków by nie narobili więcej bigosu - szepnęłam naszemu Daddy'emu na ucho kiedy się z nim żegnałam .
- Obiecuję - powiedział wypuszczając mnie z objęć .
- Danielle pilnuj żeby tyle nie pili . Wiem , że Liam jest odpowiedzialny i na pewno ich przypilnuję , ale wolę spać spokojnie wiedząc , że jeszcze ty nad tym czuwasz - poprosiłam przytulając ją .
- Możesz na mnie liczyć - uśmiechnęła się .
- Pa Niall - powiedziałam przytulając blondaska .
- Pa mała - odpowiedział .
- Pa El - pożegnałam się .
- Papatki - zaśmiała się .
- Pa braciszku . Kocham cię ty mój Boo Bear'ku - przytuliłam Louisa najmocniej jak potrafiłam .
- Pa siostrzyczko . Kocham cię ty moja marcheweczko - powiedział głaskając mnie po głowie jak małe dziecko . Udałam się razem z Veronicą do windy , Zayn zjechał z nami . Bogu dziękować , że była 02:00 w nocy i paparazzi nie było przed hotelem , gdzie już czekała na nas taksówka .
Taksówkarz razem z Zaynem zapakował nasze walizki do bagażnika . Veronica przytuliła i pocałowała Zayna w policzek na pożegnanie .
- Kochanie błagam nie pij za dużo na imprezach i uważaj na siebie i chłopaków - powiedziałam przytulając Zayna .
- Kocham Cię i obiecuję - powiedział całując mnie w usta - Będę tęsknił jak cholera - dodał po chwili.
- Też cię kocham . Będziemy rozmawiali przez skype'a , pisali i kiedy dam radę będę do was przylatywać .
- Ale do końca trasy jeszcze ponad 7 miesięcy . Nie mogę bez ciebie wytrzymać nawet sekundy , a co dopiero 7 miesięcy .
- Oj tam , oj tam . Jak tylko zatęsknisz zadzwoń albo napisz , a teraz naprawdę muszę już jechać - powiedziałam , Zayn przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy się namiętnie całować .
* Oczami Veronici *
Wszystkie ( czyt, ja , Danielle , Eleanor i Patricia ) wypiłyśmy po drinku i postanowiłyśmy iść na parkiet . Chłopacy cały czas się nam przyglądali i wrzeszczeli mniej więcej coś typu "uuuuuuuuu...tak dalej dziewczynki . Pokażcie tym plastikom jak się tańczy " . Moim skromnym zdaniem wywijałyśmy najlepiej . Harry , Louis i Niall poszli sobie po kolejną kolejkę , a my sobie dalej tańczyliśmy  . Po ok godzinie podszedł do Patrici jakiś koleś . Na pewno się znali , bo kiedy ona go zobaczyła przytuliła go i dała mu buziaka w policzek . Chwilę rozmawiali , Ten koleś ewidentnie ją podrywał i gwałcił ją wzrokiem . Próbował się do niej maksymalnie zbliżyć na jej twarzy było widać lekkie zakłopotanie . Powiedziałam to Zaynowi , który szybko do nich poszedł . Dalej nie wiem co się działo , bo postanowiłam iść poszukać Hazzy . Przez dobre pół godziny go szukałam , ale bez skutku . Poddałam się i postanowiłam wrócić do hotelu . Kiedy wchodziłam do apartamentu usłyszałam czyjeś jęki . Na początku myślałam , że to Patricia i Zayn , bo kiedy byłam jeszcze w klubie ich już nie było . Myślałam tak dopóki nie weszłam do naszej (dop.aut. Veronici i Harry'ego ) sypialni . Po całym pokoju walały się jakieś ciuchy i bielizna . Na łóżku leżał Harry , a z nim Caroline .

Czułam jak makijaż spływa mi razem ze łzami , których nie potrafiłam opanować . Jęczeli , a Harry cały czas wypowiadał jej imię jak jakąś modlitwę . Byli tak zajęci sobą , że
wcale mnie nie zauważyli . Zamknęłam drzwi i udałam się do pokoju Patrici i Zayna . Zapukałam ocierając łzy ale nikt nie otwierał . Ponowiłam próbę następne dwa razy i w końcu w drzwiach stanęła Patricia tylko i wyłącznie w koszule Zayna . Widać było , że trochę zdziwiło
ją to , że stoję cała zapłakana . W sumie to się jej nie dziwię . Kiedy ją zobaczyłam po prostu się w nią wtuliłam . Ona odwzajemniła uścisk . Zapytałam ją czy możemy pogadać . W tamtej chwili musiałam z kimś pogadać , bo inaczej bym sobie coś zrobiła . Od razu się zgodziła . Usiadłyśmy na łóżku , a ja wzięłam głowę w dół . Nie chciałam żeby Zayn oglądał mnie w takim stanie . Wystarczy , że Pati musiała mnie tak oglądać . Zayn zapytał mnie jak Harry i w tym momencie usłyszeliśmy dość głośny jęk . Kiedy powiedziałam , że mają zapytać Caroline nie dowierzali , a ja ponownie wybuchłam płaczem . Zayn zaczął mnie pocieszać i wypytywać o tą ku*we . Z trudem odpowiedziałam mu wszystko co widziałam . Kiedy skończyłam nagle do pokoju wleciała reszta bandy i zaczęła się śmiać , że razem z Harry'm nieźle się zabawiamy , ale jak mnie zobaczyli od razu zamilkli . Tych komentarzy niestety nie dałam rady wytrzymać i po prostu wybiegłam z pokoju . Udałam się na balkon . Usiadłam w kącie , podkuliłam nogi i zaczęłam płakać . Po chwili na balkon wbiegł Liam i Danielle .
- Tu jesteś - powiedziała smutno Danielle .
- Mam pytanie ale jak nie chcesz to nie odpowiadaj - uprzedził mnie Liam - Skoro ty jesteś tu , to z kim jest Harry ? - zapytał chyba najdelikatniej jak mógł . Czułam się w tamtej chwili jakbym rozmawiała z rodzicami , wiem , że to głupie ale oni właśnie byli takimi osobami dla nas wszystkich .
Chwilę porozmawialiśmy . Niesamowicie podparli mnie na duchu . Po jakiś 2 minutach usłyszałam jak Zayn woła Patricię . Wstałam i wyszłam z balkonu zobaczyć o co chodzi . Kiedy się napaliła potrafiła być niebezpieczna . Zdążyłam tylko zobaczyć wku*wioną Patricie ciągnącą tą dziwkę za
klaty i wypie*dalającą ja za drzwi . Gosh jak ja kocham ją taką wkurwioną przynajmniej była jedna zaleta tego dnia : wrzeszcząca z bólu Caroline i Patricia z garścią jej włosów w ręce . Kiedy tylko zamknęła za nią drzwi skierowała się z powrotem do Harry'ego . Zaraz za nią do pokoju wszedł
Zayn , a ja wbiegłam za nim . Harry był zalany w trupa , ale to go nie usprawiedliwiało w najmniejszym stopniu . Nie wytrzymałam i naskoczyłam na niego pytając go jak on mógł to zrobić . On tylko zaśmiał mi się prosto w twarz i powiedział , że w połowie nie dorównuje Caroline . Przegiął.W tym momencie mogę oficjalnie powiedzieć , że Hazzonica (dop.aut. połączenie imion Harry'ego i Veronici ) TO JUŻ PRZESZŁOŚĆ . Potem Harry skierował się już ubrany w same spodnie w stronę drzwi . Po drodze nieźle pojechał po Patrici . Wszyscy stali w drzwich pokoju i wszystkiemu się przyglądali . Zayn nie wytrzymał i p*zyjebał Harry'emu z całej siły , czego skutkiem było , że Harry przewrócił się na ziemię . Szybko się spakowałam i udałam się w stronę wyjściu z penthouse'u . Li , Dan , Lou , El , Zayn i Pati próbowali mnie zatrzymać , ale ja nie miałam zamiaru ulec . Kiedy byłam koło kuchni przypomniało mi się , że mam na szyi łańcuszek od Harry'ego . Chwyciłam go i z całej siły zerwałam go , rzuciłam o ziemie i podeptałam . Chciałam wychodzić , ale Pat i Dan mnie zatrzymały . Patricia poprosiłam bym poczekała 10 minut .
Po upłynięciu wyznaczonego czasu w salonie zjawiła się Patricia i Zayn z jej walizką . Oznajmiła że jedzie ze mną . Na początku nie chciałam się zgodzić , ale po dłuższym czasie uległam , bo tak naprawdę bardzo jej potrzebowałam . Po łzawym pożegnaniu razem z Zaynem zjechaliśmy
windą w dół . Tam Patricia czule pożegnała się z Zaynem i oby dwie udałyśmy się na lotnisko .
* Oczami Patrici *
Ostatni raz go pocałowałam i wsiadłam do taksówki . którą udałyśmy się na lotnisko . Kiedy odjeżdżaliśmy spod hotelu poczułam wibracje w tylnej kieszeni spodni . Był to mój telefon . Spojrzałam na wyświetlacz : 1 wiadomość od " Zayn <3 " . Natychmiast ją otworzyłam . " Tęsknie i to cholernie " Uśmiechnęłam się sama do siebie , bo przecież widzieliśmy się równą minutę temu . Szybko mu odpisałam " Ja za tobą też . Kocham Cię " . Schowałam telefon i zaczęłam rozmawiać z Veronicą . Po 10 minutach byłyśmy na miejscu . Wzięłyśmy walizki i udałyśmy się do kas . Miałam już zamawiać bilety , kiedy nagle Veronica pociągnęła mnie lekko za rękę do tyłu .
- Co jest ? - zapytałam zdziwiona .
- Nie wracam do Londynu - powiedziała . 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdział 24 : " " Harry to mój kochanek , sypiam z nim regularnie ..." .

Po 5 minutach szybkiego biegu chłopaków i naszych wrzasków dotarliśmy do klubu . Weszliśmy bez problemu . W klubie dostaliśmy lożę VIP . My ja z Veronicą poszłyśmy usiąść na miejsce , Danielle i Eleanor poprawić włosy , a chłopacy poszli zamówić drinki .
- Bitches co do picia ? Piwo z sokiem - zaproponował Louis .
- Piwo z sokiem to sobie możesz zamówić - wyśmiała go Veronica .
- Mi skarbie możesz przynieść "Orgazm" - odpowiedziałam .
- Co ?! - krzyknął Zayn idąc w naszą stronę z drinkami , które prawie wylał .
- Nie , no wiesz jesteś piękna , pociągająca i w ogóle , ale ja mam dziewczynę , a ty Zayna . Po za tym nawet jeśli to wolałbym bardziej ustronne miejsce - zaśmiał się Louis .
- Debilu ja o drinku mówiłam po za tym w tych sprawach to Zayn mnie bardzo dobrze zadowala - zaśmiałam się i lekko walnęłam go w głowę .
- No ja myślę - odetchnął Zayn siadając obok mnie .
- A tobie co ? - zapytał Louis Veronicę .
- Mi też "Orgazm" - powiedziała ze śmiechem .
- To jak zaplecze czy kibelek ? - zapytał śmiesznie ruszając brwiami .
- Ze mną nie chciałeś , a z nią tak ? - udawałam oburzenie .
- Misiu , to nie tak - powiedział Louis siadając obok mnie i objął mnie ramieniem - Harry to mój kochanek , sypiam z nim regularnie w środy i niedzielę - wybuchł śmiechem - Więc ewentualnie Veronica mogła by się do nas przyłączyć - wyjaśnił .
- Boo Bear nie pozwalaj sobie na tak dużo - powiedział Zayn zdejmując rękę Louisa z mojego ramienia i przyciągnął mnie w swoją stronę .
- Co dołączyć się do ciebie i Veronici ? - zapytał Harry siadając obok niej .
- A nic , nic . Louis się pytał co chcemy do picia - odpowiedziałam w tym czasie dołączyła do nas reszta chłopaków z Danielle i Eleanor i Louis z naszymi drinkami .
- Orgazm raz - powiedział stawiając drinka przede mną - i orgazm dwa - dodał stawiając drinka przed Veronicą .
- A co dla was ? - zapytał Liam Danielle i Eleanor .
- "Orgazm" - wybuchły śmiechem .
- Te nasze dziewczynki są coś niewyżyte seksualnie - powiedział ze śmiechem Harry .
- Niestety chłopaki , po powrocie do hotelu trzeba będzie coś z tym zrobić - uśmiechnął się łobuzersko Zayn .
- Są wasze drinki - powiedział Liam przynosząc alkohol Dan i El .
- Skoro my jesteśmy niewyżyte , to co wy macie za drinki ? - zapytała Danielle .
- YYYY ... to jasne , że "Sex on the Beach" - odpowiedzieli chórem .
- I kto tu jest bardziej niewyżyty - zapytała Veronica .
- Dobra dziewczyny idziemy powyrywać jakieś fajne dupy - powiedziałam dopijając swojego drinka. One zrobiły to samo i poszłyśmy na parkiet .Nie chcę się chwalić ani nic , ale na parkiecie wywijałyśmy najlepiej . Nagle usłyszałam jak ktoś woła moje imię . Odwróciłam się i zaniemówiłam.
- Francisco ? - zapytałam zdziwiona , on tylko przytaknął głową . Przytulił mnie mocno , a ja dałam mu buziaka w polik - Nie wierzę ty ? Tu ?
- Przyjechałem do mojej dziewczyny . Na pewno ją znasz - uśmiechnął się promiennie .
- Serio ? Bo wiesz , ja tu nie mieszkam . Jestem tu tylko przejazdem . Mieszkam w Londynie - wyjaśniłam .
- Trasa koncertowa ? - zapytał .
- Tak , ale nie moja . Mojego chłopaka .
- Ach tak , Zayn Malik .
- Skąd wiesz , przecież ci nie mówiłam .
- No właśnie kiedyś mówiliśmy sobie wszystko . Gdyby nie media w ogóle bym nie wiedział , że jeszcze żyjesz - powiedział z wyrzutem .
- Oj tam , oj tam . Po za tym ja też nie wiem jak nazywa się twoja dziewczyna .
- Dasz buziaka to powiem - powiedział zbliżając się do mnie . Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek .
- Ekhm ... - usłyszał chrząknięcie za sobą i Francisco odsunął się ode mnie .
- Oj fajnie , że przyjdziesz - powiedziałam kiedy zobaczyłam obok siebie mojego Bad Boy'a - Zayn poznaj mojego najlepszego przyjaciela jak , najlepszego modela na świecie i mojego wielokrotnego kolegi z sesji zdjęciowych  z LA Francisco Lachowski'ego . Francisco  poznaj Zayna Malika - przedstawiłam ich sobie .
- Tylko Zayna ? - zapytał lekko wkurzony ??? , ale nie chciał dać po sobie tego poznać .
- Przepraszam ! A więc Francisco poznaj najseksowniejszego faceta na świecie z najbardziej seksownym i pociagającym głosem ,  mojego chłopaka Zayna - zaśmiałam się .
- No i to rozumiem - odpowiedział usatysfakcjonowany Zayn i podał Lachowskiemu  rękę .
- Moja dziewczyna to twoja najlepsza przyjaciółka Izabel - kiedy to powiedział moja pierwsza myśl * Czy ona musi się wszędzie wpierdalać * .
- Pasujecie do siebie , gratulacje - powiedział chamsko Zayn - Pozwól , że porwę moją dziewczynę .
- Spoko - powiedział smutno mój przyjaciel - ale zadzwoń kiedyś piękna - powiedział puszczając mi oczko .
- Obiecuje - zaśmiałam się i razem z Zaynem wróciliśmy do reszty , która była już leciutko wstawiona . Od początku dyskoteki piosenki leciały raczej szybkie piosenki . Właśnie zaczęło lecieć "Gentleman" wszyscy poszliśmy na parkiet i tańczyliśmy jak jakieś chore antylopy . Na szczęście po chwili DJ puścił wolniejszą piosenkę . Ed Sheeran - Kiss Me .
- Zatańczysz ? - zapytał Zayn całując mnie w szyję . Pierwsza wolna piosenka odkąd jesteśmy w lokalu . Nie mogłam odmówić . Zaplotłam ręce na jego szyi , a on położył mi ręce na tyłku i przyciągnął mnie do siebie .
- Czemu powiedziałeś , że Francisco i Izabel do siebie pasują - zapytałam .
- Bo to prawda - zaśmiał się .
- Byłeś dla niego strasznie chamski - oburzyłam się .
- A on gwałcił cię wzrokiem .
- Ty też to robisz - zapytałam się .
- Ja mogę . Koniec tematu nie chcę się kłócić - powiedział i pocałował mnie w usta . Potem puścili ONE DIRECTION - LITTLE THINGS . Zayn zaczął mi śpiewać do ucha . Później zauważyłam , że reszta wpadła na taki sam pomysł jak Zayn . TELEPATIA. Wszyscy tańczyliśmy obok siebie , więc nie trudno było zobaczyć , że Hazza i Veronica gdzieś zniknęli .
- Robimy spacerek do hotelu - zapytał Zayn z uśmiechem numer 69 .

- Nie mam nic przeciwko .
- Więc w drogę - powiedział splatając nasze dłonie . Po kwadransie spaceru byliśmy w hotelu . Dłużej się nie powstrzymywaliśmy się i od razu po wejściu do apartamentu zaczęliśmy się namiętnie całować . Wskoczyłam na Zayna oplatając go nogami w pasie . Kiedy zbliżaliśmy się do naszego
pokoju z pokoju Veronici i Harry'ego usłyszeliśmy głośne jęki , ale zbytnio się tym nie przejęliśmy bo mamy zupełnie swoje plany . Po wejściu do naszej sypialni ja zgubiłam sukienkę , a Zayn koszulę. Jego spodnie były już tylko formalnością . Kiedy leżeliśmy na łóżku w samej bieliźnie
i Zayn miał zamiar zdjąć mi stanik usłyszeliśmy pukanie do naszego pokoju . Na początku to olewaliśmy bo myśleliśmy , że to Liam albo któryś z chłopaków robią sobie bekę z nas , ale po trzeciej próbie wstałam z Zayna ubrałam jego koszulę , która sięgała mi do połowy ud . Zayn
postanowił zostać w samych bokserkach . Podeszłam do drzwi , otworzyłam je i mnie wryło . Stała tam zapłakana Veronica ....