wtorek, 24 czerwca 2014

Rozdział 53: "A przede wszystkim Patrici... "

OSTATNI ROZDZIAŁ PRZED EPILOGIEM ;)
* Oczami Zayna *
Patricia szybko ze mnie zeszła ubrała bluzkę i pobiegła do naszej córeczki . Ja też ubrałem swoją koszulkę i zbiegłem na dół otworzyć drzwi . Ledwo co to uczyniłem, a już stado bydła wbiegło mi do domu .
- Głodny jestem . Gdzie macie lodówkę ? - zapytał Niall.
- Macie marchewki ? - zapytał już z kuchni Louis .
- X-box podłączony ? - wydarł się z salonu Harry .
- Hej. Nie przeszkadzamy ? - zapytała Danielle z Liamem stojąc dalej w drzwiach .
- Jedyni kulturalni - powiedziałem tak głośno by pozostali usłyszeli - Tamci się już rozgościli, więc zapraszam - zaśmiałem się wpuszczając ich do środka .Po chwili zobaczyłem moją piękną narzeczoną, która razem z naszą córeczką schodziła ze schodów.
- Przypominam, że mamy w domu niemowlaka - powiedziała wchodząc do salonu .
- Oooo... moja księżniczka. No chodź do wujka Lou - powiedział Tomlinson wyciągając po nią ręce . Patricia ostrożnie podała mu małą . Chwilę później Marchewkowy z Loczkiem wygłupiali się przed małą, która i tak ich nie widziałam, bo miała zamknięte oczka .
- Możemy obejrzeć dom ? - zapytała Veronica .
- Oczywiście - powiedziałem . Patricia w tym czasie poszła zrobić wszystkim kawę lub herbatę . Po 15 minutach wszyscy siedzieliśmy w salonie i piliśmy swoje napoje .
Kiedy Liluś zaczęła płakać . Szybko podbiegłem do Louisa i wziąłem ją na ręce. Chodziłem z nią po całym pokoju i kołysałem w ramionach, ale to nic nie dawało .

- No już maluszku... cichutko skarbie.. uspokój się myszko - mówiłem do niej nadal chodząc po salonie . Wszyscy siedzieli cicho na kanapie i cały czas się na mnie gapili . Co było trochę dekoncentrujące .
- Daj pójdę ją nakarmić, położę spać i wrócę - powiedziała Patricia biorąc małą i poszła na górę .
- No,no Malik masz gust - powiedziała z podziwem Veronica .
- Dziękuję - uśmiechnąłem się - A tak w ogóle to skąd macie adres ? - zapytałam .
- Niallerek na lodówce ogarnął - poczochrał go po włosach Louis .
- No Malik, gratuluję . Masz piękną narzeczoną, dziecko, cudowny dom . Szkoda by było to zmarnować, prawda ? - zapytała Danielle patrząc się na mnie oskarżycielskim wzrokiem - Masz wielkie szczęście .
- Wiem - powiedziałem przestraszony . Cholera czy ona o tym wie  ? Ale niby skąd ? Spokojnie Malik . Bez nerwów - mówiłem sobie w myślach .
- I znowu możesz się pieprzyć - odezwał się Styles .
- Uspokój się ty erotomanie - powiedziała Danielle nadal skupiając na mnie oskarżycielskie spojrzenie . Kurwa on na pewno wie . Zauważyłem, że wszyscy mają już wypite
swoje napoje .
- Chce jeszcze ktoś kawy, herbaty albo czegoś innego ? - zapytałem .
- Ja chcę - krzyknął Niall .
- Ok, ale ogarnij się, bo Patricia usypia małą - powiedziałem idąc do kuchni . "Pozbierałem" zmówienia i udałem się w kierunku kuchni - Dan pomożesz mi ? - zapytałem .
- Jasne - powiedziała idąc za mną .
- Ty coś wiesz prawda ? - zapytałem, gdy weszliśmy do kuchni .
- Tak - powiedziała opierając się o szafki .
- Ale ja tego nie chciałem . Naprawdę !! To był jeden jedyny raz - powiedziałem zrozpaczony .
- Zayn posłuchaj, Patricia była już wtedy twoją narzeczoną i to w dziewiątym miesiącu ciąży, a ty najzwyczajniej w świecie pierdoliłeś się z dekoratorką wnętrz i to jeszcze tutaj w domu - powiedziała z wyrzutem .
- Ale ja już nie mogłem wytrzymać bez seksu . Tamtego dnia ekipa miała wolne, a ja przyjechałem tu by dopracować szczegóły w naszej sypialni . Okazało się, że ona też przyjechała . Była ubrana bardzo skąpą, upadła przede mną na kolana i jakoś tak wyszło - powiedziałem .
- Niestety miałeś tego pecha, że to była moja bliska znajoma i od razu po tym przyjechała do mnie do domu i powiedziała jaki to Zayn Malik jest boski w łóżku . Na początku jej nie uwierzyłam, ale wtedy pokazała mi to zdjęcia to uwierzyłam. Wiedz, że nie powiedziałam tego Patrici tylko z tego względu, że była w ciąży i nie chciałam by albo jej albo dziecku coś się stało .
- Kurwa jakie zdjęcia ? - zapytałem waląc w drzwi od spiżarni .
- Zrobiła tobie jak spałeś, bo waszym boskim seksie - powiedziała z obrzydzeniem i pokazała mi je .


- Ale przecież miała milczeć . Odpaliłem jej nawet sporą sumkę za milczenie . Błagam cię nie mów nic Patrici - poprosiłem upadając przed nią na kolana .
- Co tu się dzieje ? - zapytał Liam wchodząc do kuchni .
- Nic - powiedziała szybko Danielle, a ja wstałem .
- Nie ściemniaj . Malik klęka tylko w dwóch przypadkach . Albo jak chce się oświadczyć albo jak bardzo,  bardzo chce żeby nie wydało się, że zrobił coś głupiego . Idąc drogą drogą dedukcji i biorąc pod uwagę to, że Zayn ma już narzeczoną , chodzi o to drugie. No proszę słucham, co odwaliłeś ? - zapytał Liam . Kurwa zajebiście, nikt nie miał się o tym dowiedzieć . Danielle wie, zaraz pewnie Liam też się dowie . Jeszcze tylko tego brakuje by Patricia się dowiedziała .
- Uhh... dobra Danielle ci później na osobności wszystko wytłumaczy, ale obiecaj, że nic nikomu nie powiesz, a w szczególności Patrici - powiedziałem stanowczo .
- Co , a w szczególności Patrici ? - zapytała Patricia wchodząc do kuchni.
- Właśnie mówiłem im jak bardzo kocham naszą córeczkę i że nie wyobrażam sobie teraz życia bez niej, a w szczególności bez ciebie kochanie - powiedziałem uśmiechnięty .
- Też ciebie kocham misiu - pocałowała mnie w policzek . A mnie dopadły cholerne wyrzuty sumienia.
* Trzy godziny później *
Właśnie pożegnaliśmy naszych przyjaciół .
- Pójdę się wykąpać - powiedział Zayn całując mnie w usta i udał się na górę . Ja w tym czasie poszłam zajrzeć do pokoju naszej małej Lily . Tak słodko wyglądała . Cały Zayn . Gdy upewniłam się, że wszystko w porządku przeszłam do naszej sypialni . Usiadłam na łóżku . Chwyciłam tableta i zauważyłam, że Malik wrzucił zdjęcie z dzisiaj na instagrama i twittera z podpisem :
Najszczęśliwszy mężczyzna na świecie <3

- Kotku przyjdziesz na chwilę do mnie ? - zawołał Zayn z łazienki, na tyle cicho by nie obudzić małej .
- Idę - powiedziałam - Co się stało  ? - zapytałam wchodząc do łazienki .
- Kochanie umyjesz mi plecki ?
- Umyję tylko żadnych podstępów rozumiemy się ? - oznajmiłam .
- Oczywiście - zaśmiał się . Umyłam Zaynowi plecy i już chciałam odchodzić, gdy nagle Zayn chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął tak, że wpadłam do wanny, prosto na Zayna .
- Zayn przez ciebie jestem cała mokra - powiedziałam z oburzeniem .
- Poprawka . Mokra i niesamowicie podniecająca - powiedział patrząc się na moją mokrą bluzkę, która teraz opinała mi się na piersiach . Już chciałam coś powiedzieć, gdy Zayn nagle wpił się w moje usta . Od razu odwzajemniłam pocałunek . Ręce Zayna powędrowały na moje pośladki i ścisnęły je mocno . Jęknęłam z przyjemności, co Zayn od razu wykorzystał wsuwając język do moich ust .
- Tak bluzka strasznie mi przeszkadza - powiedział zdejmując ją ze mnie . Znowu zaczęliśmy się całować . Zaczęłam się ocierać o kolegę mojego narzeczonego . Malik odpiął mi guzik, a potem rozpiął rozporek od moich rurek . Próbował mi je ściągnąć co niestety mu się nie udało .
- Kochanie - powiedział odrywając się od moich ust - chodź do sypialni - poprosił . Posłusznie wyszłam z wanny, a za mną Zayn . Nie przejmowaliśmy się tym, że jesteśmy mokrzy. Jego ręce znalazły się pod pośladkami, wskoczyłam na niego oplatając go nogami . Chwilę później znalazłam się na łóżku pod Zaynem.
- Zayn to były moje nowe spodnie z najnowszej kolekcji Gucci'ego - powiedziałam gdy Mulat rozerwał mi spodnie podczas zdejmowania .
- Kupię ci nowe, a teraz pozwól mi nacieszyć się dzisiejszym wieczorem - powiedział muskając moje usta i wsuwając mi rękę pod majtki .
- Zayn... nie - odepchnęłam go lekko .
- Kochanie proszę cię nie żartuj sobie .
- Zayn ja nie chce .
- Dlaczego ?
- Trzy dni temu urodziłam nam dziecko - powiedziałam myśląc, że się domyśli.
- A w związku z tym ???? - zrobił zdziwioną minę .
- Krwawię, poza tym ja rodziłam naturalnie i nie chcę żebyś TO widział w takim stanie .
- Skarbie, gwarantuje ci, że niczym nie będę się przejmował.
- A może dzisiaj tak dla odmiany to ja zrobię ci dobrze ? - zapytałam kładąc rękę na jego pobudzonym  koledze . Nie czekając na jego odpowiedź obróciłam nas tak, że teraz to Zayn był na dole . Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku, a w dłoń chwyciłam jego kolegę . Zacisnęłam rękę i zaczęłam ruszać w górę i w dół . Moje usta w tym czasie pieściły klatkę piersiową Mulata . Z jego ust wydobywały się ciche jęki . Zeszłam pocałunkami aż do jego kolegi . Polizałam go po całej długości, a następnie wzięłam całego do buzi . Zaczęłam ruszać głową i spojrzałam się w czarne od pożądania oczy Zayna .
- Ohh... jesteś niesamowita... n-nie...przestawaj... ohh - wyjęczał gdy wsadziłam go tak  głęboko jak tylko potrafiłam . Jego członek robił się coraz twardszy i wiedziałam, że niedługo dojdzie . Teraz już ssałam tylko główkę .
- Patricia !!!!! - jęknął głośno dochodząc w moich ustach . Połknęłam wszystko co mi ofiarował i podniosłam się całując go w usta .
- O Boże - zaśmiał się kiedy położyłam się na jego torsie - Dziękuję . Kocham cię - powiedział całując mnie w usta kiedy odzyskał już normalny oddech .
- Też cię kocham - odwzajemniłam pocałunek i odpłynęłam w objęcia Morfeusza .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
BARDZO BARDZO PRZEPRASZAM ZA TAK DUŻE OPÓŹNIENIE ROZDZIAŁU, ALE NAJPIERW TRZEBA BYŁO POPRAWIĆ OCENY, A POTEM, JAK NA ZŁOŚĆ NIE MOGŁAM W OGÓLE WEJŚĆ NA BLOGSPOTA I DOPIERO DZISIAJ MÓJ CUDOWNY TATUŚ NAPRAWIŁ WSZYSTKO ;) 


poniedziałek, 2 czerwca 2014

Rozdział 52: "Po co tu przyjechaliśmy ? Kto tu mieszka ?"

- POBUDECZKA !!! - usłyszałam głośnie wrzaski . Otworzyłam oczy i zobaczyłam moich kochanych wariatów i narzeczonego z kwiatami , misiami i balonami .

- Witaj piękna mamusiu - krzyjnęli .
- Hej - zaśmiałam się .
- Jak się czujesz ? - zapytał Niall .
- Bardzo dobrze, dziękuję - uśmiechnęłam się . Chwilę później do pokoju weszła pielęgniarka .
- Jak się pani czuje ? - zapytała .
- Wspaniale - odpowiedziałam - Mogłaby mi pani przynieść córeczkę ? - zapytała .
- Oczywiście. Zaraz będę - wyszła z sali .
- Już nie mogę się doczekać - pisnęła Veronica . Po chwili do pokoju pielęgniarka wjechała z małą . Podjechała wózkiem do łóżka i dała mi małą na ręce . Lily akurat ziewnęła .

- Jaka śliczna . A jaki ma kruczoczarne włoski po Zaynie - powiedział Niall podchodząc bliżej .
- Mogę ?- zapytał Harry wyciągając rękę w moją stronę .
- Oczywiście - podałam mu małą .
- Ale niech tylko się jej coś stanie będziesz łysy zanim zdążysz mrugnąć - zagroził mu Zayn .
- Jaki nam się Zayn walecznym tatusiem stał - zaśmiała się Danielle.
- Bardzo śmieszne, naprawdę - powiedział ironicznie Zayn .
- A kiedy to moje skarby wychodzą ? - zapytał Lou.
- Twoje skarby ? - zapytał Zayn.
- Dobra, twoje skarby - poprawił Louis .
- Po południu wezmą nas na badania i wtedy się okaże . Harry i Louis bawili się z Lily, gdy nagle mała zaczęła płakać .
- Ej mała nie płacz - mówił Harry chodząc z nią po sali .
- Co jej zrobiliście głąby ? - zapytał Zayn .
- No nic - powiedział niewinnie Louis . 
- To czemu moja księżniczka płacze ? - zapytał zabierając im Lily .
- Pewnie jest głodna . Daj nakarmię ją - powiedziałam wyciągając ręce po nią - Nie chcę być chamska, ale moglibyście wyjść ? - zapytałam .
- Oczywiście - powiedzieli wszyscy wychodząc, oprócz Zayna,który nadal siedział na moim łóżku.
- Spadaj - zaśmiałam się rozpinając koszulę .
- No weź . Przecież tyle razy widziałem cię już nago - powiedział błagalnie .
- Będziesz rozpraszał małą - powiedziałam karmiąc ją.
- W książkach nic takiego nie pisało - uśmiechnął się . Przestałam się nim przejmować i skupiłam się na karmieniu mojej córeczki .
- Pięknie wyglądasz - powiedział nagle Zayn .
- Przestań - zarumieniłam się . W tym momencie do sali wszedł lekarz.
- Zapraszam na badania - powiedział .
Zza drzwi zobaczyłam szóstkę moich kochanych przygłupów, którzy patrzyli się jak karmię małą . Kiedy się zaśmiałam lekarz spojrzał się na drzwi i wszystkie głowy  w ciągu sekundy zniknęły. Gdy już nakarmiłam małą, Zayn pochodził z nią i poczekał aż mu się odbiło, a potem ostrożnie włożył ją do wózka i pojechaliśmy na badania .
* Dwie godziny później *
Okazało się, że z małą i ze mną jest wszystko znakomicie i możemy opuścić szpital . Poszłam odświeżyć się do łazienki, zrobiłam lekki makijaż, ubrałam się .

Na szczęście miałam nawet szczupłą figurę . Wyszłam z łazienki i weszłam do sali, gdzie czekał na mnie Zayn z Lily .
- No to zapraszam do domku - uśmiechnął się Zayn. Włożył małą do nosidełka i wyszliśmy z sali . Odebraliśmy wszystkie potrzebne dokumenty po czym skierowaliśmy się do wyjścia . Gdzie czekała na nas niezbyt miła niespodzianka . Przed szpitalem znajdowało się mnóstwo dziennikarzy, fanów i paparazzi . Zayn jedną ręką objął mnie, a w drugiej trzymał małą, którą przykryliśmy kocykiem . Ochroniarze i chłopcy pomagali nam przejść . Dziennikarze zadawali nam mnóstwo pytań typu :
- Chłopczyk czy dziewczynka ?
- Jak ma na imię ?
- Co z waszymi karierami ?
- Patricia czy odejdziesz z modelingu ?
- Zayn odejdziesz z zespołu dla dziecka ?
Tymi swoimi krzykami narobili tyle hałasu, że malutka się rozpłakała .
- Bez komentarza. Wszystkie informacje udzieli państwu nasz rzecznik prasowy i managrka Patrici na najbliższej konferencji prasowej - powiedział Zayn, gdy wsiadaliśmy
do jego samochodu . Szybko wsiadłam do samochodu . Zayn w tym czasie przypinał nosidełko z Lily . Gdy to zrobił sam szybko wskoczył do samochodu i odjechał spod szpitala. Reszta jechała vanem za nami . W pewnym momencie zauważyłam, że Zayn skręcił w złą stronę i zamiast w prawo, pojechał w lewo, bardziej na przedmieścia  Londynu .
- Skarbie źle skręciłeś - powiedziałam .
- Jadę dobrze misiu - zapewnił mnie .
- Jedź jak chcesz, nie mam zamiaru się kłócić, ale chcę jak najszybciej znaleźć się w domu .
- Nie przyśpieszę . Ze mną jedzie moja księżniczka i jej seksowna mamusia - powiedział skręcając w uliczkę . Spojrzałam się na Lily, która słodko spała . Mój mały aniołeczek . Po chwili Zayn zatrzymał się na przeogromnym ogrodzonym terenie, gdzie stała jedna wielka willa .

Zayn wyszedł i otworzył mi drzwi, a następnie wyjął Lily .
- Po co tu przyjechaliśmy ? Kto tu mieszka ?
- A co ? Podoba ci się ?
- Oczywiście, jest prześliczny - odpowiedziałam .
- To dobrze, bo od dzisiaj to jest nasz dom - oznajmił wręczając mi klucze .
- Al...ale jak to ?
- Normalnie . Nie chcesz zobaczyć jak wygląda w środku ?
- Chcę i to bardzo .
- To na co czekasz ? - zapytał . Po tych słowach wspólnie ruszyliśmy w kierunku domu . Od kluczyłam drzwi i weszłam do środka . Aż oniemiałam z zachwytu .

Na dole znajdował się salon

Zaraz obok jadalnia

Kuchnia

Z salonu było również wyjście na basen

- Ale tu pięknie - wydusiłam. - Jak ty...? - mówiłam zaskoczona.
- To dlatego w każdej wolnej chwili wychodziłem z domu . Chciałem żeby wszystko było idealnie - powiedział - Idź zobaczyć górę - uśmiechnął się rozbierając naszą córeczkę .
- Daj rączki skarbie - mówił uśmiechnięty zdejmując jej kurteczkę .
- I nie bądź tu szczęśliwa mając takiego przystojnego, mądrego i opiekuńczego narzeczonego - zaśmiałam się wchodząc po schodach . Zanim zdążyłam wejść na górę  Mulat z malutką stał obok mnie.
Najpierw otworzyłam drzwi z lewej strony znajdowała się tam sypialnia i łazienka do niej

- To sypialnia dla Veronici i Harry'ego jak będą chcieli zostać . Harry będzie mógł leżeć na łóżku i podglądać jak Veronica się będzie kąpać . Otworzyłam następne drzwi po lewej i kolejna sypialnia .

Trzecie drzwi po lewej prowadziły do tego pokoju z łazienką

Wyszliśmy z tego pokoju . Teraz otworzyłam ostatnie drzwi po prawej tam również znajdowała się piękna sypialnia z łazienką.

Chwyciłam za klamkę i już chciałam otwierać pierwsze drzwi po prawej , gdy Zayn zatrzymał moją rękę.
- To pomieszczenie sam zaprojektowałem - pocałował mnie w policzek . Weszłam do środka i ujrzałam przepiękną sypialnie oraz trzy pary drzwi .

- Wow...ale tu pięknie - powiedziałam zachwycona - Ale po co te dziwne meble - zapytałam, a Malik uśmiechnął się łobuzersko .


- Dowiesz się w swoim czasie - uśmiechnął się powiedział siadając z Lily na jeden z tych dziwnych foteli.
- Ale po co aż trzy pary drzwi ?
- Otwórz je a zobaczysz - powiedział robiąc do małej głupkowate miny . Otworzyłam jedne drzwi i zobaczyłam piękną łazienkę i fotel .

Spojrzałam się na Zayna, a on posłał mi całusa. Poszłam otworzyć drzwi, a za nimi ujrzałam przepiękną garderobę .


- Ten pokój też sam zaprojektowałem - powiedział, gdy otwierałam trzecie drzwi i zobaczyłam śliczny dziecięcy pokoik i łazienka dołączona do pokoju i jeszcze jedną parą drzwi .

- A łazienka to, wiesz jak Lily dorośnie to będzie miała swoją . Drzwi też są do wyjścia na korytarz, ale na razie mamy też drugie prowadzące do naszej sypialni, póki nasza córeczka jest mała .


Ze łzami w oczach odwróciłam się w stronę Zayna.
- Nie podoba ci się ? Nie płacz, zawsze można wszytko zmienić - powiedział wkładając śpiącą Lily do łóżeczka . Obrócił się w moją stronę, a ja od razu wpiłam się w jego usta . Sądząc po jego reakcji to był dość zaskoczony, ale natychmiast odwzajemnił pocałunek .
- To jest najwspanialszy prezent na świecie - powiedziałam przytulając się do niego - Przepraszam - szepnęłam w jego szyję . Wyszliśmy z pokoju małej . Usiadłam na dziwnym kremowym fotelu i spuściłam głowę w dół.
- Ale za co? -zapytał Zayn i kucnął przede mną .
- No bo ty chciałeś zrobić mi niespodziankę, a ja posądzałam cię o zdradę - powiedziałam .
* Oczami Zayna *
- Ja też nie powinienem cię tak zaniedbywać . To nasza wspólna wina, ale zawsze możesz mi to wynagrodzi, jeśli masz się lepiej poczuć - powiedziałem pochylając się nad nią .
- Wynagrodzę - powiedziała muskając moje usta . Lekko popchnąłem ją, tak, by się położyła na plecy . Dalej się całowaliśmy, a swoje ręce włożyłem jej pod bluzkę i lekko podciągnąłem ją do góry . Zacząłem ją całować po brzuchu . Zdjąłem całkowicie bluzkę . Prawą dłonią zacząłem masować jej piersi, a lewą położyłem na pośladkach i ścisnąłem je czym wywołałem u niej jęki, które swoją drogą jeszcze bardziej mnie podnieciły . Zacząłem całować jej piersi przez stanik . Chwila mojej nieuwagi i
teraz to ja leżałem na dole . Patricia usiadła tak, że ocierała się o moje krocze . Wreszcie za chwilę będę mógł się porządnie wyżyć . Cały miesiąc się nie pieprzyłem . Nie licząc dużej ilości minet, palcówek, lodów i obciągnięć, bo tego trochę było . Zdjęła mi bluzkę i akurat zadzwonił dzwonek. Lily zaczęła płakać. Patricia szybko ze mnie zeszła ubrała bluzkę i pobiegła do naszej córeczki . Ja też ubrałem swoją koszulkę i zbiegłem na dół otworzyć drzwi .