poniedziałek, 2 czerwca 2014

Rozdział 52: "Po co tu przyjechaliśmy ? Kto tu mieszka ?"

- POBUDECZKA !!! - usłyszałam głośnie wrzaski . Otworzyłam oczy i zobaczyłam moich kochanych wariatów i narzeczonego z kwiatami , misiami i balonami .

- Witaj piękna mamusiu - krzyjnęli .
- Hej - zaśmiałam się .
- Jak się czujesz ? - zapytał Niall .
- Bardzo dobrze, dziękuję - uśmiechnęłam się . Chwilę później do pokoju weszła pielęgniarka .
- Jak się pani czuje ? - zapytała .
- Wspaniale - odpowiedziałam - Mogłaby mi pani przynieść córeczkę ? - zapytała .
- Oczywiście. Zaraz będę - wyszła z sali .
- Już nie mogę się doczekać - pisnęła Veronica . Po chwili do pokoju pielęgniarka wjechała z małą . Podjechała wózkiem do łóżka i dała mi małą na ręce . Lily akurat ziewnęła .

- Jaka śliczna . A jaki ma kruczoczarne włoski po Zaynie - powiedział Niall podchodząc bliżej .
- Mogę ?- zapytał Harry wyciągając rękę w moją stronę .
- Oczywiście - podałam mu małą .
- Ale niech tylko się jej coś stanie będziesz łysy zanim zdążysz mrugnąć - zagroził mu Zayn .
- Jaki nam się Zayn walecznym tatusiem stał - zaśmiała się Danielle.
- Bardzo śmieszne, naprawdę - powiedział ironicznie Zayn .
- A kiedy to moje skarby wychodzą ? - zapytał Lou.
- Twoje skarby ? - zapytał Zayn.
- Dobra, twoje skarby - poprawił Louis .
- Po południu wezmą nas na badania i wtedy się okaże . Harry i Louis bawili się z Lily, gdy nagle mała zaczęła płakać .
- Ej mała nie płacz - mówił Harry chodząc z nią po sali .
- Co jej zrobiliście głąby ? - zapytał Zayn .
- No nic - powiedział niewinnie Louis . 
- To czemu moja księżniczka płacze ? - zapytał zabierając im Lily .
- Pewnie jest głodna . Daj nakarmię ją - powiedziałam wyciągając ręce po nią - Nie chcę być chamska, ale moglibyście wyjść ? - zapytałam .
- Oczywiście - powiedzieli wszyscy wychodząc, oprócz Zayna,który nadal siedział na moim łóżku.
- Spadaj - zaśmiałam się rozpinając koszulę .
- No weź . Przecież tyle razy widziałem cię już nago - powiedział błagalnie .
- Będziesz rozpraszał małą - powiedziałam karmiąc ją.
- W książkach nic takiego nie pisało - uśmiechnął się . Przestałam się nim przejmować i skupiłam się na karmieniu mojej córeczki .
- Pięknie wyglądasz - powiedział nagle Zayn .
- Przestań - zarumieniłam się . W tym momencie do sali wszedł lekarz.
- Zapraszam na badania - powiedział .
Zza drzwi zobaczyłam szóstkę moich kochanych przygłupów, którzy patrzyli się jak karmię małą . Kiedy się zaśmiałam lekarz spojrzał się na drzwi i wszystkie głowy  w ciągu sekundy zniknęły. Gdy już nakarmiłam małą, Zayn pochodził z nią i poczekał aż mu się odbiło, a potem ostrożnie włożył ją do wózka i pojechaliśmy na badania .
* Dwie godziny później *
Okazało się, że z małą i ze mną jest wszystko znakomicie i możemy opuścić szpital . Poszłam odświeżyć się do łazienki, zrobiłam lekki makijaż, ubrałam się .

Na szczęście miałam nawet szczupłą figurę . Wyszłam z łazienki i weszłam do sali, gdzie czekał na mnie Zayn z Lily .
- No to zapraszam do domku - uśmiechnął się Zayn. Włożył małą do nosidełka i wyszliśmy z sali . Odebraliśmy wszystkie potrzebne dokumenty po czym skierowaliśmy się do wyjścia . Gdzie czekała na nas niezbyt miła niespodzianka . Przed szpitalem znajdowało się mnóstwo dziennikarzy, fanów i paparazzi . Zayn jedną ręką objął mnie, a w drugiej trzymał małą, którą przykryliśmy kocykiem . Ochroniarze i chłopcy pomagali nam przejść . Dziennikarze zadawali nam mnóstwo pytań typu :
- Chłopczyk czy dziewczynka ?
- Jak ma na imię ?
- Co z waszymi karierami ?
- Patricia czy odejdziesz z modelingu ?
- Zayn odejdziesz z zespołu dla dziecka ?
Tymi swoimi krzykami narobili tyle hałasu, że malutka się rozpłakała .
- Bez komentarza. Wszystkie informacje udzieli państwu nasz rzecznik prasowy i managrka Patrici na najbliższej konferencji prasowej - powiedział Zayn, gdy wsiadaliśmy
do jego samochodu . Szybko wsiadłam do samochodu . Zayn w tym czasie przypinał nosidełko z Lily . Gdy to zrobił sam szybko wskoczył do samochodu i odjechał spod szpitala. Reszta jechała vanem za nami . W pewnym momencie zauważyłam, że Zayn skręcił w złą stronę i zamiast w prawo, pojechał w lewo, bardziej na przedmieścia  Londynu .
- Skarbie źle skręciłeś - powiedziałam .
- Jadę dobrze misiu - zapewnił mnie .
- Jedź jak chcesz, nie mam zamiaru się kłócić, ale chcę jak najszybciej znaleźć się w domu .
- Nie przyśpieszę . Ze mną jedzie moja księżniczka i jej seksowna mamusia - powiedział skręcając w uliczkę . Spojrzałam się na Lily, która słodko spała . Mój mały aniołeczek . Po chwili Zayn zatrzymał się na przeogromnym ogrodzonym terenie, gdzie stała jedna wielka willa .

Zayn wyszedł i otworzył mi drzwi, a następnie wyjął Lily .
- Po co tu przyjechaliśmy ? Kto tu mieszka ?
- A co ? Podoba ci się ?
- Oczywiście, jest prześliczny - odpowiedziałam .
- To dobrze, bo od dzisiaj to jest nasz dom - oznajmił wręczając mi klucze .
- Al...ale jak to ?
- Normalnie . Nie chcesz zobaczyć jak wygląda w środku ?
- Chcę i to bardzo .
- To na co czekasz ? - zapytał . Po tych słowach wspólnie ruszyliśmy w kierunku domu . Od kluczyłam drzwi i weszłam do środka . Aż oniemiałam z zachwytu .

Na dole znajdował się salon

Zaraz obok jadalnia

Kuchnia

Z salonu było również wyjście na basen

- Ale tu pięknie - wydusiłam. - Jak ty...? - mówiłam zaskoczona.
- To dlatego w każdej wolnej chwili wychodziłem z domu . Chciałem żeby wszystko było idealnie - powiedział - Idź zobaczyć górę - uśmiechnął się rozbierając naszą córeczkę .
- Daj rączki skarbie - mówił uśmiechnięty zdejmując jej kurteczkę .
- I nie bądź tu szczęśliwa mając takiego przystojnego, mądrego i opiekuńczego narzeczonego - zaśmiałam się wchodząc po schodach . Zanim zdążyłam wejść na górę  Mulat z malutką stał obok mnie.
Najpierw otworzyłam drzwi z lewej strony znajdowała się tam sypialnia i łazienka do niej

- To sypialnia dla Veronici i Harry'ego jak będą chcieli zostać . Harry będzie mógł leżeć na łóżku i podglądać jak Veronica się będzie kąpać . Otworzyłam następne drzwi po lewej i kolejna sypialnia .

Trzecie drzwi po lewej prowadziły do tego pokoju z łazienką

Wyszliśmy z tego pokoju . Teraz otworzyłam ostatnie drzwi po prawej tam również znajdowała się piękna sypialnia z łazienką.

Chwyciłam za klamkę i już chciałam otwierać pierwsze drzwi po prawej , gdy Zayn zatrzymał moją rękę.
- To pomieszczenie sam zaprojektowałem - pocałował mnie w policzek . Weszłam do środka i ujrzałam przepiękną sypialnie oraz trzy pary drzwi .

- Wow...ale tu pięknie - powiedziałam zachwycona - Ale po co te dziwne meble - zapytałam, a Malik uśmiechnął się łobuzersko .


- Dowiesz się w swoim czasie - uśmiechnął się powiedział siadając z Lily na jeden z tych dziwnych foteli.
- Ale po co aż trzy pary drzwi ?
- Otwórz je a zobaczysz - powiedział robiąc do małej głupkowate miny . Otworzyłam jedne drzwi i zobaczyłam piękną łazienkę i fotel .

Spojrzałam się na Zayna, a on posłał mi całusa. Poszłam otworzyć drzwi, a za nimi ujrzałam przepiękną garderobę .


- Ten pokój też sam zaprojektowałem - powiedział, gdy otwierałam trzecie drzwi i zobaczyłam śliczny dziecięcy pokoik i łazienka dołączona do pokoju i jeszcze jedną parą drzwi .

- A łazienka to, wiesz jak Lily dorośnie to będzie miała swoją . Drzwi też są do wyjścia na korytarz, ale na razie mamy też drugie prowadzące do naszej sypialni, póki nasza córeczka jest mała .


Ze łzami w oczach odwróciłam się w stronę Zayna.
- Nie podoba ci się ? Nie płacz, zawsze można wszytko zmienić - powiedział wkładając śpiącą Lily do łóżeczka . Obrócił się w moją stronę, a ja od razu wpiłam się w jego usta . Sądząc po jego reakcji to był dość zaskoczony, ale natychmiast odwzajemnił pocałunek .
- To jest najwspanialszy prezent na świecie - powiedziałam przytulając się do niego - Przepraszam - szepnęłam w jego szyję . Wyszliśmy z pokoju małej . Usiadłam na dziwnym kremowym fotelu i spuściłam głowę w dół.
- Ale za co? -zapytał Zayn i kucnął przede mną .
- No bo ty chciałeś zrobić mi niespodziankę, a ja posądzałam cię o zdradę - powiedziałam .
* Oczami Zayna *
- Ja też nie powinienem cię tak zaniedbywać . To nasza wspólna wina, ale zawsze możesz mi to wynagrodzi, jeśli masz się lepiej poczuć - powiedziałem pochylając się nad nią .
- Wynagrodzę - powiedziała muskając moje usta . Lekko popchnąłem ją, tak, by się położyła na plecy . Dalej się całowaliśmy, a swoje ręce włożyłem jej pod bluzkę i lekko podciągnąłem ją do góry . Zacząłem ją całować po brzuchu . Zdjąłem całkowicie bluzkę . Prawą dłonią zacząłem masować jej piersi, a lewą położyłem na pośladkach i ścisnąłem je czym wywołałem u niej jęki, które swoją drogą jeszcze bardziej mnie podnieciły . Zacząłem całować jej piersi przez stanik . Chwila mojej nieuwagi i
teraz to ja leżałem na dole . Patricia usiadła tak, że ocierała się o moje krocze . Wreszcie za chwilę będę mógł się porządnie wyżyć . Cały miesiąc się nie pieprzyłem . Nie licząc dużej ilości minet, palcówek, lodów i obciągnięć, bo tego trochę było . Zdjęła mi bluzkę i akurat zadzwonił dzwonek. Lily zaczęła płakać. Patricia szybko ze mnie zeszła ubrała bluzkę i pobiegła do naszej córeczki . Ja też ubrałem swoją koszulkę i zbiegłem na dół otworzyć drzwi .

2 komentarze:

  1. Cudowny jak każdy.
    W takim momencie im przerwano, hah.
    @mysweetiejade

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdzial czekam na new :) ***

    OdpowiedzUsuń