środa, 12 czerwca 2013

Rozdział 11 : " OOOO Pati zobacz jak się o nas troszczą ... "

Zayn zostawił torbę przy drzwiach , nasze kurtki również , wchodząc do salonu zaczęliśmy się całować , a tam ...NIESPODZIANKA . Justin z Seleną , Veronica , One Direction postanowili zrobić mi imprezę powitalną .Dowiedziałam się , że dzięki mojemu wypadkowi sąrazem . Była tylko jedna smutna rzecz . Straciłam przyjciółkę i menagerkę . Około 20.00 po godzinnych wygłupach , napadach nie uzasadnionego śmiechu , " SPRING BREAKERS " cała paczka zmyła się do domu . Zostałam tylko ja , Zayn i pusty dom . Zaproponowałam mu by został u mnie na noc , bo nie chciałam zostać sama w wielgachnym domu . Bez wachania się zgodził . Poprosiłam go , by zaczekał nadole . Tymczasem ja poszłam na górę do mojej sypialni . Weszłam do pokoju , otworzyłam okno , ponieważ duchota była jak nie wiem.Na łóżku zauważyłam jakąś kartkę . Podeszłam bliżej . Okazało się , że jest to jakiś list od Izabel . Wróciłam z nią do salonu .
- Co to za kartka skarbie ? - zapytał kiedy usiadłam obok niego na sofie .
- List od Izabel - odpowiedziałam spokojnie .
- Przeczytałaś to już ?
- Jeszcze nie i boje się to tam przeczytam .
- Mam przeczytać ?
- Nie , ale zostań tu .
- Oczywiście .
- Okej to czytam - otworzyłam i zaczęłam czytać na głos .
" Pewnie już wyszłaś ze szpitala skoro czytasz ten list . Wiem , że powinnam życzyć Ci teraz szybkiego powrotu do zdrowia , ale nie zależy mi na tym , więc po co marnować kartkę w końcu jedno drzewo na świecie mniej , prawda ? Po tej całej akcji z Zaynem
postanowiłam wyjechać . To ja rzuciłam się na niego i zaczęłam go całować . Fajny widok co ? Szczerze mówiąc nawet nie żałuje tego co się stało . Muszę przyznać jedno BOSKO CAŁUJE .... -
nie byłam w stanie dalej tego czytać . To było podłe . Twoja była najlepsza przyjaciółka całuje się z twoim chłopakiem na twoich oczach i opowiada potem jak bosko było . Spojrzałam się na Zayna , który był blady . Chciał mnie przytulić , ale rzuciłam kartkę na podłogę i pobiegłam do łazienki . Po chwili usłyszałam walenie w drzwi .
- Kochanie otwórz drzwi - powiedział , ale ja nie zamierzałam się odezwać - otwórz słyszysz .
- Nie . Odejdź - odezwałam się .
- Albo je otworzysz , albo je wywarze
- Nie otworzę
- Trudno . Sama tego chciałaś - powiedział . Chwilę później w łazience nie było drzwi . Do środka wbiegł Zayn , podszedł do mnie i przytulił . - Zobaczysz wszystko się jakoś ułoży .
- Wiem - odezwałam się .
- Skoro to wiesz to nie zamartwiaj się tą bezczelną , dwulicową pięć kropek . Ona nie jest tego warta .
- Mimo ta pięć kropek ( czytaj : kurwa )  była dla mnie jedną z osób w moim życiu . Znałyśmy się od małego . Była córką mojej niani i często moja niania przyprowadzała ją do mnie i razem się bawiłyśmy moją kolekcją lalek Barbie .
- Dobra wiesz co ? Skoro wolisz wspominać wspólne czasy z osobą , która cię tak wykorzystała niż na przykład iść ze mną na spacer . To ja idę do chłopaków . Przynajmniej oni mają dla mnie czas .
- Ty też nie jesteś idealny - odpowiedziałam . Tak właśnie zaczęła się nasza pierwsza kłótnia .
- Ale ja przynajmniej znajduje czas dla bliskich .
- Nie mam siły się już dzisiaj z tobą kłócić .
- Wiesz , zacząłem się nawet zastanawiać co ja tu robię - powiedział i chciał wychodzić .
- Zayn ? - zatrzymałam go .
- Tak - zapytał jakby z nadzieją w oczach , że go zatrzymam .
- Zapomniałeś czapki - powiedziałam i dałam mu full-capa . Wziął czapkę i wyszedł trzaskając drzwiami . Ja w tym czasie wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamy i położyłam się u siebie w sypialni . Włączyłam telewizor i właśnie na jednym z kanałów zaczynał się  " OSTATNI DOM PO LEWEJ " . Minęła połowa filmu i usłyszałam , że ktoś wszedł do domu . Wystraszyłam się trochę , bo w końcu byłam sama .Po cichu wyszłam z pokoju , zeszłam maluteńki kawałek po schodach . Wychyliłam się i na dole zobaczyłam Zayna , więc szybko cofnęłam się z powrotem do sypialni . Położyłam się pod cieplutką kołdrę i kontynuowałam oglądanie filmu . Po chwili do pokoju wszedł Zayn .
- Mogę ? - słodko zapytał .
- Jak już wszedłeś - odpowiedziałam niby obojętnie . Podszedł do mnie i schylił się by mnie pocałować , lecz ja szybko się odsunęłam i Zayn pocałował moją poduszkę . Całą sobą powstrzymywałam się od śmiechu . Widok Zayna całującego się z poduszką - BEZCENNE .
- Patricia ? - zapytał cofając się speszony .
- Co ? Jestem zmęczona .
- Przepraszam za moje zachowanie . Nie chciałem tego mówić - powiedział podając mi bukiet kwiatów .
- Ale powiedziałeś i zabolało mnie to , że myślisz że nie zależy mi na tobie . Bo zależy i to cholernie .
- To dlatego , że cię kocham i chcę dla ciebie jak najlepiej - skończył kładąc kwiaty na szafce obok łóżka . Dalej nie reagowałam . Choć miałam wielką ochotę wtulić się w niego jak w Stefana . - Ok. widzę , że nie chcesz się pogodzić - dodał i chciał wycodzić .
- Zayn , zaczekaj - ledwo co zdążył się odwrócić , a ja już się na niego rzuciłam . Zaczęliśmy się całować .
* + 18 NIE CHCESZ NIE CZYTAJ *
Zayn przyparł mnie do ściany , namiętnie wpijając się w moje usta . Jego ręce znalazły się na moich pośladkach . Mocnymi ruchami masował je , a ja poczułam przypływającą falę gorąca. Nasze języki tańczyły niezwykły taniec namiętności . Zayn zaczął nagle jeździć językiem po mojej szyi , a ja odchylałam głowę pod jego ruchami . Zdarłam z niego koszulkę . Popchnęłam go na łóżko i zaczęłam całować jego idealnie wyrzeźbiony tors .  Zayn obrócił nas i teraz to on był na górze . Zdjął ze mnie koszulkę i stanik , który po chwili znalazł się na ziemi . Zaczął obdarowywać pocałunkami moje krągłe piersi . Przygryzał i masował językiem moje sutki , a ja cicho pojękiwałam .  Jego pocałunki schodziły co raz niżej . Jego usta pieściły mój brzuch , następnie wewnętrzną stronę ud . Zdarł ze mnie majtki. Włożył we mnie  dwa palce i zwinnymi ruchami sprawiał mi rozkosz . Zakończył zaraz przed tym jak miałam szczytować . Teraz to ja chciałam mu sprawić przyjemność . Usiadłam okrakiem na nim i zdjęłam z niego spodnie oraz bokserki . Twoim oczom ukazał się wielki ‘kolega’ Malika . Wzięłam go do ust i językiem zataczałam na nim kółka . Złapałam go również w ręce i posuwałam raz w górę raz w dół .  Słyszałam jak mój chłopak jęczał  i cieszyłam się , że doprowadziłam go do szaleństwa . Błagał mnie  , żebym robiła to szybciej jednak to ja nadawałam tępo . Z ust Zayn wyrwał się ogromny jęk . Obrócił nas tak , że to on był na górze. Wszedł we mnie  mocno i stanowczo . Krzyknęłam . Posuwał się co raz szybciej . Ja pod wpływem jego ruchów , wywijałam się . Usta Zayna błądziły po moim biuście . Krzyczeliśmy  z zachwytu . Zayn nagle przyśpieszył , aż w końcu wydaliśmy z siebie najgłośniejszy krzyk  . Oboje doszliśmy . Zayn zmęczony opadł obok mnie . 
 * KONIEC + 18 *
Rano kiedy zaczęłam się budzić do pokoju wszedł Zayn w samych bokserkach z tacą ze śniadaniem w ręce . Położył je na łóżku i usiadł obok mnie z poważną miną .
- Muszę ci coś ważnego powiedzieć - oznajmił poważnie .
- Wróciłeś do Perrie ? - przeraziłam się .
- Nie ! - niemal krzyknął .
- Chcesz ze mną zerwać ?
- Nie , aż tak odjęło ci mózg dzisiejszej nocy - znacząco poruszył brwiami .
- Po może mi w końcu powiesz ?
- Ja ... ja - zaczął się jąkać .
- Co ty ? Powiedz w końcu - niecierpliwiłam się .
- Ja po prostu nie mogę uwierzyć w to , że jesteś lepsza w łóżku - rzekł .
- Wiesz teraz to ja muszę ci coś ważnego powiedzieć - powiedziałam równie poważnie jak on .
- Co ? - myślał chyba , że też go skomplementuje , bo uśmiechnął się szeroko .
- Jesteś chory psychicznie .
- Dlaczego ? - zapytał niewinnie .
- Wiesz jak ja się przestraszyłam ? Myślałam , że naprawdę chcesz ze mną zerwać - walnęłam go bananem , który leżał obok kanapek .
- Przepraszam , jak ja ci to wynagrodzę - powiedział sam do siebie . Już wiedziałam o co mu chodzi .
- Nawet o tym nie myśl - ostrzegłam go . Kompletnie mnie olał . Tacę ze śniadaniem położył na szafce obok kwiatów . Zaczął mnie całować po szyi i dekolcie . Kiedy podwinął mi górę od piżamy na wysokość piersi i już mi ją zdjał do sypialni wpadło One Direction .
- Hejka ruchogołąbki - powiedzieli chórem
- UPSS ... sorry . Chłopaki tak mi się tylko wydaje , że chyba im w czymś przeszkodziliśmy - powiedział Liam . Wszyscy wybuchli
śmiechem , a ja szybko ubrałam bluzkę .
- Nie martw się Patrcia wydzielimy cię już w samej bieliźnie - odezwał się Niall , a ja posłałam mu zdziwione spojrzenie - Harry nam kiedyś pokazywał twoją sesje w bikini - dodał , a ja spojrzałam się na Loczka morderczym wzrokiem .
- No... widzę , że nie próżnujecie - dodał Louis .
- Tak się składa , że o was pomyśleliśmy - rzekł Niall .
- I kupiliśmy wam prezent - odparł Harry i wszyscy rzucili w nas prezerwatywami . Ja z Zaynem płakaliśmy ze śmiechu .
- OOOO Pati zobacz jak się o nas troszczą - powiedział wzruszony Zayn i rzucił w nich poduszkami .
- Jak wy tu weszliście , jeśli można wiedzieć - zapytałam zaciekawiona .
- YYYY... drzwiami - odpowiedział Niall jakby to było takie oczywiste .
- Ale jak skoro one były zakluczone ? - zapytał Zayn .
- No bo kiedy Izabel musiała się wyprowadzać to wrzuciła klucze do naszej skrzynki z liścikiem z prośbą o przekazanie ci ich , ale Lou stwierdził , że one mogą się nam jeszcze przydać i miał racje - zaśmiał się Harry .
- Louis - krzyknęłam , wstałam podeszłam do niego nie patrząc jak wyglądam i zaczęłam go nawalać dużym misiem marchewką , którego dostałam od niego w szpitalu . 

 - Masz ładny tyłek - powiedział Harry .
- Mi się zdaje , ale ty chyba już masz na kogo tyłek się gapić - powiedziałam wracając do łóżka do Zayna , który od razu mnie do siebie przysunął .
- Kogo ? AAAA ... cały czas nie mogę uwierzyć , że ta piękna dziewczyna jest tylko moja - rozmarzył się Loczek .
- Ale o kim ty Harry mówisz ? Zdradzasz mnie ? - oburzył się Louis .
- Ciebie zdradzać ? Louis ? To chyba tylko z Veronicą - zaśmiał się Hazza .
- Nigdy ci tego nie wybaczę . Od dziś śpisz w salonie . Nie masz wstępu do naszej sypialni - wymachiwał pasiasty teatralnie rękoma .
- Dobrze , że ty mnie nie zdradzasz - zaśmiałam się do Zayna i go pocałowałam .
- Fuuuu ... jesteście obrzydliwi - wrzasnął Niall .
- Niall , to miłość . Tak jak ty kochasz Nado's tak oni siebie - poklepał go po ramieniu Liam .
- Chłopaki idziemy , bo zwymiotuje tęczą - powiedział Niall i wszyscy wyszli z pokoju .
- Zayn nie zapomnij założyć prezentu - krzyknął ze schodów Louis .
- Albo niech Patricia Ci założy to bardziej podnieca - dodał Hazz .
- Zamknąć się tam - odkrzyknął Zayn .
Kiedy usłyszeliśmy śmiechy z podwórka Zayn znowu rzucił się na mnie i zaczął całować , ale zdążyłam mu się wyrwać . Chwyciłam szybko pierwsze lepsze ciuchy i wbiegłam do łazienki . Wykonałam podstawowe czynności , ubrałam się lekko podmalowałam i wyszłam z łazienki .
W pokoju już nie było Zayna . Niestety myliłam się , bo po chwili poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce . Zastanawiałam kiedy on zdążył się ogarnąć i wtedy zorientowałam się , że szykowałam się ponad godzinę . Wziął mnie przerzucił przez ramię i wybiegł z domu na ulice , wcześniej go zamykając .
- Zayn , co ty robisz ? Postaw mnie natychmiast . Ludzie się gapią . - waliłam go po plecach .
- Idziemy na spacer - powiedział mnie i postawił na gruncie .
- Gdzie ? - zapytałam .
- Niespodzianka - powiedział zakładając okulary słoneczne , po chwili dał mi jedną parę i ruszyliśmy przed siebie . Okazało się , że
cały czas za nami chodzą paparazzi .
- Widzisz mówiłam , że nie dadzą nam spokoju .
- Mam plan - uśmiechnął się .
- Jaki ? - zapytałam zdziwiona .
- Chodu - chwycił mnie za rękę i zaczął biec . 


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Scena +18 została napisana przez moją kochaną wariatkę i zarazem chorą psychicznie directonerkę .
Kochana zazdroszczę psychy .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz