- To co teraz robimy ? - zapytałam odklejając się od Zayna .
- Gramy w butelkę - oznajmił Niall . Wszyscy się zgodziliśmy . Wzięliśmy po jeszcze jednej butelce i usiedliśmy w kółku . Ja usiadłam między Louisem a Harrym , obok Harry'ego Veronica , a obok niej Niall . Obok Louisa siedział Liam , a pomiędzy nim , a Niallem , Zayn . Po filmie razem z Zaynem trzymaliśmy się z daleka i unikaliśmy jakiegokolwiek kontaktu ze sobą . Ustaliliśmy zasady :
1. Nie obrażamy się o szczerą odpowiedź .
2. Całujemy się nawet jeśli wypadnie : chłopak-chłopak , dziewczyna-dziewczyna , zajęta osoba - zajęta osoba i singiel-zajęta osoba .
3. Gdy nie wykonamy zadania zdejmujemy część garderoby .
4. Nie obrażamy się jeśli twój chłopak lub dziewczyna całuje się z inną osobą płci przeciwnej .
Jako pierwszy kręcił Zayn i wypadło na Veronicę , która wybrała zadanie .
- No , więc - zaczął się zastanawiać Zayn zacierając ręce .
- Mam się bać - zapytała .
- Nie po prostu przeliż się z Liamem , ale tak po francusku - wrednie się uśmiechnął .
- Ok - powiedziała i spojrzała się niepewnie na Liama .
- No chodź kocie . Pokażemy im jak to robią profesjonaliści - zaśmiał się Liam . Vera podeszła bliżej do niego i uklęknęła przed nim . Lekko się pochyliła nad Liamem , a on od razu wbił się w jej usta , włożył jej język do ust i po chwili zaczęli się namiętnie całować .Po chwili chyba obojga poniosło , bo zaczęli się coraz bardziej namiętnie całować . Wszystkim szczęki opadły , bo Liam zawsze taki spokojny , opanowany , a tu proszę jaki lew . Chyba zabrakło im powietrza , bo skończyli się całować . Veronica wróciła na swoje miejsce , a jeszcze nie ogarnęliśmy się po tym co przed chwilą zobaczyliśmy .
- I właśnie tak się to robi drogie dzieci . Jakieś pytania ? - zapytał Liam .
- Nie ! Nie ! - odpowiedzieliśmy chórem .
- No to kręcę - powiedziała moja przyjaciółka i wypadło na Marchewkę , który chyba nie zdawał sobie z tego powiedział i wybrał zadanie - No więc Loueh poproszę o piękny striptiz dla mojego Harry'ego - zaśmiała się Veronica , ponieważ myślała , że Louis spęka i coś zdejmie , ale ten
głupek włączył jakąś głupią piosenkę na IPhonie i zaczął się rozbierać przed loczkiem . Ten nie wyrabiał ze śmiechu i tak bolał go brzuch , że leżał na podłodze i błagał Louisa by przestał , ale Veronica stwierdziła , że zadanie to zadanie i trzeba to wykonać .
- Dlaczego to nagrywasz ? - zapytałam się jej .
- Ujmę to tak . Jeśli sexy Harold mnie porzuci to zrobimy Helooo YouTube - zaczęła się śmiać , a ja z nią . Chwilę potem pokaz się skończył .
- Dobra , teraz ja - powiedział Louis i zaczął się szybko ubierać . Zakręcił butelką i wypadło na Zayna , który wziął pytanie .
- Kiedy ostatni raz uprawiałeś sex z Patricią - zapytał .
- Dzisiaj - odpowiedział , a reszta krzyknęła coś w typie uuuuu. Potem kręcił Zayn i wypadło na Nialla . On też wziął pytanie .
- Jeśli teraz miałbyś przelecieć jakąś dziewczynę , to jaką - zapytał .
- Patricię albo Veronicę - odpowiedział od razu i zakręcił butelką . Wypadło na Harry'ego , który wziął zadanie .
- Poderwij Patricię tak by potem się z tobą przelizała .
- Łatwizna - powiedział Harry obracając się w moją stronę .
- Piękna bolało jak spadłaś z nieba ? - zapytał .
- Na pewno nie bardziej niż ciebie kiedy ty spadłeś z choinki - odpowiedziałam .
- To może powiesz mi gdzie rozdają takie piękne oczy - zamrugał swoimi oczkami .
- O tym chyba sam dobrze wiesz - zaśmiałam się .
- Jesteś z Alaski , bo słyszałem , że tam są same laski ? - zapytał .
- Jestem z LA , skarbie - zaśmiałam się .
- Malik mam jedno pytanie , jak udało ci się ją wyrwać . Żadne teksty , słodkie hipnotyzujące oczka i mój cudowny uśmiech na nią nie działa . To CHORE ! - załamał się Harry , a Zayn wyraźnie się ucieszył , że nie poleciałam na beznadziejne teksty Stylesa .
- Już dobrze Hazzuś - przytuliłam go - Dawaj buziaka i się nie załamuj - skoro Zayn chce mieć powód do zazdrości to go dostanie - pomyślałam i zaczęłam się całować namiętnie z Harry'm - Muszę przyznać , że oczka i uśmiech skuteczne , ale teksty oklepane - puściłam jemu oczko . Potem
on kręcił i wypadło na Louisa , który również wybrał zadanie .
- Zademonstruj z Patricią swoją ulubioną pozycje seksualną - zaśmiał się Harry , ale Louis zdjął kapcie - Ej no chciałem się dowiedzieć - oburzył się . Potem kręcił Louis i wypadło na mnie też wzięłam zadanie .
- Przeliż się z Zaynem - powiedział . Pochyliłam się w stronę Zayna . On się lekko uśmiechnął i chciał mnie objąć , ale ja tylko lekko musnęłam jego usta . Cofnęłam się na swoje miejsce , zakręciłam i wypadło na Liama . On też wziął zadanie . Kazałam mu zjeść jedną
marchewkę , za co zostałam zjechana wzrokiem przez Louisa .
Mimo jego płaczu i histerii Liam zjadł jedną i jedną przyniósł mister marchewce .
Potem kręcił Liam i wypadło na Zayna , który też wziął zadanie .
- Idziesz teraz do kuchni z Patricią przytulacie się i macie się pogodzić rozumiesz - zapytał go Liam .
- Tak - powiedział . Niepewnie podszedł do mnie i wyciągnął rękę w moim kierunku . Przez chwilę się wahałam , ale w sumie nic do stracenia nie mam. Wyszliśmy , a reszta poszła za nami , ale do kuchni nie wchodzili . Zayn objął mnie w tali , a ja położyłam ręce na jego karku .
- Zayn - szepnęłam ledwo łapiąc powietrze .
- Tak skarbie .
- Możesz mnie tak mocno nie przytulać , bo zaraza mnie udusisz .
- Tak , przepraszam , za to i za moje wcześniejsze zachowanie .
- Ja cię trochę nie ogarniam . Jesteś zazdrosny o Louisa ? Przecież on i reszta są dla mnie jak bracia . To ciebie kocham i to z tobą jestem . Wkurza mnie , że jesteś zazdrosny o wszystkich facetów , którzy choćby na mnie spojrzą albo miną nas na ulicy , a obrażasz się na mnie chociaż nawet nie jestem temu winna .
- To z miłości . Boję się , że kiedyś cię przy mnie zabraknie , bo ktoś mi cię odbierze .
- A dałam ci kiedyś powód byś tak myślał ? - zapytałam .
- Tak .
- Kiedy ?
- Jak dzisiaj całowałaś się z Harrym , a mnie tylko ledwo co musnęłaś ustami .
- Przepraszam - wyszeptałam mu do ucha .
- Ja też przepraszam , Kocham Cię .
- Ja ciebie też - powiedziałam wtulając się w niego jeszcze bardziej - Chyba powinniśmy wracać - dodałam po chwili .
- Racja - powiedział splatając nasze palce i chciał wyjść z kuchni .
- Ale najpierw ... mnie pocałuj - powiedziałam szybko .
- Co ? - zapytał zdziwiony .
- Pocałuj mnie - uśmiechnęłam się . Nie odpowiedział tylko załapał mnie za biodra , przyciągnął mnie do siebie i delikatnie pocałował coraz bardziej pogłębiając pocałunek . Po chwili dłonie pana Malika się zapomniały i wylądowały niżej niż powinny .
- Czy ... twoje ... ręce ... nie ... są ... za ... nisko ? - zapytałam przerywając całusy .
- Oj tam , oj tam . Marudzisz skarbie . Na szczęście ja wiem jak temu zaradzić - powiedział przyciskając mnie bardziej do siebie i złączył nasze usta po chwili wsuwając język do moich ust .
- Awwww - zawołali wszyscy paczając się na nas .
- Teraz już wiemy jak Malikowie się godzą - zaśmiał się Lou .
- I dzięki komu się teraz połykają - powiedział dumnie Louis .
- Dzięki naszemu Daddy Direction - powiedziałam kiedy znajdowaliśmy się już z powrotem w salonie - Dziękuje tatusiu - powiedziałam dając bu buziaka w policzek .
- Ej , to ze mną się pogodziłaś - odezwał się Zayn .
- Marudzisz skarbie . Na szczęście ja wiem jak temu zaradzić - zacytowałam jego słowa i zatkałam mu usta tak jak on mi .
- Teraz macie zamiar cały czas wymieniać ślinę - załamał się Liam .
- Yhm - powiedziałam nie przerywając teraz pocałunku .
- To co chcecie teraz robić ? - zapytał Zayn .
- Jest 21:00 może pojedziemy do jakiegoś klubu potańczyć ? - odezwał się Niall .
- Spoko możecie iść - powiedziałam .
- A ty ? - zapytał Louis .
- Boli mnie głowa . Ja zostanę i posprzątam jakoś nie mam ochoty iść .
- To my też zostaniemy w domu , a DJ Malik i DJ Tommo będą zapuszczać coś z laptopa - dodał Liam .
- Nie , wy macie iść i się zabawić . Należy się wam .
- Serio możemy iść , skarbie ? - zapytał się Zayn .
- Oczywiście . Idźcie się jakoś normalnie ubrać i jazda podbijać parkiety w tutejszych klubach - zaśmiałam się .
- Dzięki - powiedzieli i pobiegli do swoich pokoi . Po 30 minutach wszyscy zbiegli gotowi .
- Jesteś pewna , że nie chcesz iść ? - chciała się upewnić Veronica .
- Tak . Już mi poszli - powiedziałam wypychając ich z mieszkania .
- Jesteś najlepsza kochanie - powiedział Zayn całując mnie w policzek .
- Wiem to , a teraz zmykaj do reszty - powiedział zamykając za nimi drzwi . Kiedy zniknęli postanowiłam nieco ogarnąć salon . Zajęło mi to 30 minut .Pogasiłam na dole światła i poszłam do swojej sypialni . Położyłam się i zasnęłam . Kiedy spałam miałam wrażenie jakby ktoś wszedł do pokoju , więc szybko się odwróciłam , a za mną leżał Zayn .
- Co ty tu do cholery robisz ?! - zapytałam .
- Liczyłem na coś w typie " Cieszę się , że wróciłeś . Już się stęskniłam " , ale niech ci będzie . Stęskniłem się za tobą . Oni cały czas się bawili , a mi się bez ciebie nudziło więc wróciłem - wyjaśnił .
- Oooooo słodki jesteś - powiedziałam .
- A wiesz co mi jeszcze dzisiaj obiecałaś ? - zapytał zdejmując bejsbolówkę .
- Nie - powiedziałam .
- To pozwól , że ci przypomnę - powiedział i pochylił się nade mną .
- O matko ! - udałam przerażoną .
- Co ? - zdziwił się Zayn .
- Fryzura ci klapła - powiedziałam z powagą . Zayn szybko się podniósł i wyjął ze spodni lusterko i zaczął się przeglądać z każdej strony .
- Co ? Nic mi nie klapnęło - powiedział , a ja wybuchłam śmiechem - Pożałujesz tego - dodał chowając lusterko . Nie dość , że na mnie skoczył to jeszcze prawie łóżko złamał . Zaczęliśmy się całować . Ja rozbierałam Zayna , a on mnie ... Kiedy skończyliśmy troszeczkę ogarnęliśmy
sypialnie .
- Śpimy nago ? - zapytał z łobuzerskim uśmiechem .
- Całkiem nago ? Pogrzało cię .
- No weź , co ci szkodzi .
- Dużo - powiedziałam wstając , ubrałam koszulkę Zayna i wróciłam do łóżka .
- Albo śpisz nago dobrowolnie , albo ci pomogę - powiedział stanowczo .
- Ciekawe jak masz zamiar mi pomóc - zaśmiałam się .
- Patrz - powiedział , klęknął na łóżku , ściągnął ze mnie koszulkę , wyrzucił ją z łóżka , położył się częściowo na mnie i tak mocno mnie przytulił , że nie miałam szans się wyrwać . Zaczęłam się szarpać ale bez skutku . W końcu się poddałam i zasnęłam .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz