niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 30 : "Widać , że Zayn zna się na rzeczy"

 * Po zakończonej trasie *
Pięć dni temu wróciliśmy z trasy . Rano znowu źle się poczułam . Pobiegłam do łazienki i nie zwracając uwagi na Zayna , który właśnie mył zęby i zaczęłam wymiotować .
- Kochanie co ci jest ? - zapytał kiedy oparłam się o ścianę .
- Nic , jest ok - powiedziałam ostrożnie wstając i przepłukałam usta płynem do odświeżania oddechu.
- Na pewno ? Od kilku dni cały czas wymiotujesz i źle wyglądasz - powiedział kiedy z powrotem kucnęłam przy ścianie . Gdybyś wiedział od ilu tak naprawdę wymiotuje zemdlałbyś , pomyślałam w myślach . Przyłapał mnie po powrocie do domu i wtedy wmówiłam mu , że to pierwszy raz . W rzeczywistości było już tak trzeci tydzień .
- Wydaje ci się - okłamałam go .
- Może pójdziemy do lekarza ?
- To zmiana klimatu - wymyśliłam szybko .
- Jakoś ci nie wierzę
- Zayn chłopaki już czekają na dole - powiedziała Veronica wchodząc do łazienki .
- Idę , jak coś to dzwoń - powiedział całując mnie w policzek i wybiegł z łazienki . Poczekałam , aż usłyszę jak odjeżdżają spod domu i dopiero wtedy pozwoliłam łzą spłynąć .
- Patricia co jest ? - powiedziała zdenerwowana Veronica .
- Chyba jestem w ciąży - powiedziałam prosto z mostu co myślałam .
- Jak to ? - wytrzeszczyła oczy .
- Okres mi się spóźnia , teraz jeszcze tę wymioty , a raz Zaynowi pękła gumka a tego dnia nie wzięłam tabletki .
- Fuck , ile ci się spóźnia - zapytała .
- Cztery tygodnie - powiedziałam chowając głowę między kolana .
- Najlepiej będzie jak zrobisz test - powiedziała kucając obok mnie .
- Łatwo ci mówić , kiedy krok w krok chodzą za tobą paparazzi .
- Mam pomysł . Ty weź się jakoś ogarnij , a ja tymczasem skoczę do apteki , co ? - zaproponowała .
- Jesteś cudowna - przytuliłam ją .
- Dobra , dobra ty też zawsze nam wszystkim pomagasz , ale jeśli okaże się , że jesteś w ciąży chcę być chrzestną - uśmiechnęła się .
- Obiecuje , chociaż mam nadzieję , że w żadnej ciąży nie jestem - powiedziałam chociaż sama w to nie wierzyłam .
* Oczami Veronici *
Po powrocie Patricia cały czas wymiotowała , mało jadła bo ją mdli . Od razu domyśliłam się , że jest w ciąży , ale nic jej nie mówiłam .Wyszłam z domu ubrana w

Wsiadłam do mojego samochodu i po chwili byłam pod apteką . Kiedy wchodziłam jakiś miły pan najpierw przepuścił mnie w drzwiach .
- Dzień dobry - powiedziałam do farmaceutki .
- Dzień dobry , w czym mogę pomóc - zapytała mile .
- Trzy różne testy ciążowe - powiedziałam , zapłaciłam wyznaczoną cenę i kiedy chciałam już spakować testy do torebki . Ten pan co mnie przepuścił wyczarował aparat i zaczął mi robić zdjęcia . Zajebiśćie paparazzi . Schowałam je i szybko wybiegłam z apteki .
- Pati !!! - zaczęłam się wydzierać kiedy weszłam do domu .
- W kuchni - odkrzyknęła .
- Mam testy , kupiłam trzy dla pewności - podałam jej testy .
- Boje się - powiedziała zaciskając je w dłoni .
- Nie zwlekaj tylko idź - powiedziałam pchając ją w kierunku łazienki .
- A jeśli - nie dokończyła , bo wepchnęłam ją do środka - Dopóki ich nie zrobisz po pierwsze się nie dowiesz , po drugie nie wyjdziesz - zatrzasnęłam drzwi opierając się o nie .
* Oczami Patrici *
Veronica wepchnęła mnie do łazienki . Wyjęłam testy , przeczytałam instrukcje i zrobiłam . Po upłynięciu wyznaczonego czasu sprawdziłam wyniki wszystkie ... POZYTYWNE . Czułam się jakbym właśnie straciła grunt spod nóg . Moja kariera modelki właśnie dobiegła końca . Usiadłam na kafelkach i zaczęłam płakać .
- I jak ? - zapytała Veronica wchodząc do środka . Nie odpowiedziałam tylko pokazałam na testy - O ku*wa i co powiesz Zaynowi ?
- Nie wiem . Z jednej strony się cieszę , z drugiej strony oznacza to koniec z modelingiem , a za 13 dni Fashion Week w Mediolanie , gdzie miałam iść w czterech pokazach . Jeszcze nie wiem , co powie Zayn - odpowiedziałam .
- Zayn cię kocha . Ucieszy się i na pewno cię nie zostawi - przytuliła mnie .
- Ok , muszę się ogarnąć za 30 minut wracają chłopaki - powiedziałam ocierając .
- Ale powiesz Zaynowi ? - chciała się upewnić .
- Tak w końcu to też jego dziecko . Chodź pooglądać TV - powiedziałam wyrzucając testy do śmietnika . Poszłyśmy do salonu i włączyłyśmy telewizor .
Nic ciekawego nie leciało , więc przełączyłyśmy na MTV gdzie leciało One Way Or Another . Akurat ten fragment .

- Widać , że Zayn zna się na rzeczy - zaśmiała się Veronica widząc ruchy Zayna , a potem spojrzała się na mój brzuch , za co zjechałam ją wzrokiem . Po chwili zaczęło lecieć Best Song Ever . Z Veronicą myślałyśmy , że umrzemy ze śmiechu , w między czasie wróciło One Direction . Kiedy
rozsiedli się na sofach zaczęły lecieć newsy " Adele w ciąży z Simonem Koneckim " (dop.aut. wiem , że Adele już dawno urodziła , ale inna para nie przyszła mi do głowy ) Super , pomyślałam . Pretekst, by zapytać o to Zayna .
- Zayn co byś zrobił gdyby się okazało , że jestem w ciąży ? - rzuciłam .
- Nie wiem , ale teraz na pewno nie chciałbym mieć dziecka . Mam dopiero 20 lat . Chcę się zabawić, dziecko by to wszystko zepsuło - kiedy skończył mówić czułam , że mój żołądek wykręca się do góry nogami . Wyszłam z kuchni pod pretekstem przyniesienia czegoś do picia .
- Nie powiem mu . Sama słyszałaś - powiedziałam spanikowana kiedy za mną do kuchni weszła Vera - Lepiej jak usunę albo wyjadę - dodałam .
- POPIE*DOLIŁO CIĘ - wydarła się Veronica na cały dom .
- Ucisz się - powiedziałam zatykając jej usta kiedy nagle do kuchni wszedł Zayn . Szybko zabrałam swoją rękę  i speszona wzięłam głowę w dół .
- Zostawisz nas samych ? - zapytał Zayn dziewczynę Hazzy .
- Jasne - uśmiechnęła się , chwyciła tacę z napojem i szklankami po czym wyszła .
- Musimy pogadać - powiedział kiedy zostaliśmy sami - Bo ja cię nie kocham - kiedy skończył nie wiedziałam co się dzieję - Nie kocham Cię i nigdy cię nie kochałem . Byłem z tobą by wzbudzić zazdrość u Perrie . Od kiedy jesteśmy razem nie było chwili żebym o niej nie myślał - dodał .
- Mówiłeś , że mnie kochasz - powiedziałam ze łzami w oczach .
- Kłamałem .
- Ty pie*dolony debilu . Potraktowałeś mnie jak szmatę . Nienawidzę cię . Przysięgam Ci , że już NIGDY W ŻYCIU mnie nie zobaczysz - krzyczałam na cały dom nie martwiąc się , że wszyscy mnie słyszą . Walnęłam mu z liścia i pobiegłam do pokoju . Wyciągnęłam olbrzymią walizkę i zaczęłam się jak najszybciej pakować .
- Co się tam działo ? Powiedziałaś mu ? - zapytała Veronica wchodząc do środka .
- On się nie dowie i ty też mu nic nie powiesz . Poza tym on kocha Perrie - powiedziałam biegnąc do łazienki , by wziąć swoje rzeczy .
- On ci tak powiedział ? - zdziwiła się .
- Tak , ale nie chcę o tym gadać . To koniec .
- Co teraz ? Co z dzieckiem .
- Nie wiem . Na pewno wrócę do LA , ale nadal chciałabym byś była moją menagerką . Będziemy w kontakcie .
- Powiedz mu o ciąży - poprosiła .
- Nie ! Nie chcę by był ze mną tylko i wyłącznie ze względu na dziecko . Niech będzie szczęśliwy z tą swoją Perrie .
- Rób co chcesz , ale on powinien wiedzieć .
- To MOJE dziecko - powiedziałam twardo .
- Jego też - uniosła się .
- Jak chcesz się kłócić to lepiej daj spokój - powiedziałam kiedy skończyłam się pakować . Chwyciłam walizkę i zaczęłam schodzić po schodach .
- Co się stało skarbie ? - zapytał Louis kiedy szłam ku drzwiom .
- Niech Zayn wam powiem . Kocham was i nigdy nie zapomnę - rzuciłam zalana łzami i wybiegłam z domu . Włożyłam walizkę do mojego Bugatti i odjechałam w kierunku lotniska , gdzie od razu po przyjeździe skierowałam się do kas biletowych .

1 komentarz:

  1. O matko!!!! Co za zwrot akcji! Dlaczego takie krótkie? Błagam niech się okaże że on się naćpał czy coś! Proszę dodaj szybko kolejny rozdział, bo nie wytrzymam!

    OdpowiedzUsuń