Podeszliśmy do nich ich miny były bezcenne .
Harry :
Niall :
Liam :
Louis :
- Chcielibyśmy wam coś powiedzieć - zaczął Zayn
- Ciekawe co to takiego może być ? Oświecicie nas ? - rzuciło sarkastycznie 4/5 One Direction .
- Więc może was to zaskoczyć , ale ja i Patricia jesteśmy razem - powiedział Zayn całując mnie w usta .
- Cudownie , ale się cieszę - podbiegła do nas Veronica i mocno uścisnęła .
- EJ , stary niefajnie . To miała być moja modelka - powiedział Harry poważnie , ale po chwili wybuchł śmiechem - A tak na poważnie to cieszę się , że jesteście razem . Ja mam inną przepiękną niewiastę na oku - powiedział patrząc na Veronicę , która walnęła soczystego pomidorka . Po nim rzuciła się na nas z gratulacjami reszta chłopaków .
- Tak szczerze to nikt z nas nie lubił Perrie , ale tolerowaliśmy ją ze względu na ciebie - odezwał się Louis .
- Gratulacje - uśmiechnęła się sztucznie Izabel , po czym przytuliła tylko Malika . Mam serdecznie dość tego ignorowania mnie i dostawiania się do mojego już oficjalnie chłopaka . Jak tylko wrócimy do domu to chyba sobie pogadamy .
- Tak właściwie z jakiej okazji jest ta impreza , bo nic nie powiedziałaś - zwróciłam się do Verci .
- Wczoraj ... - przerwała na dłuższą chwilę tym samym utrzymując nas w niepewności
- No powiedz - w końcu Harry nie wytrzymał .
- A więc wczoraj ukończyłam szkołę menadżerską i od tej pory mogę zostać menagerką gwiazd - powydzielała uśmiechnięta .
- To cudownie - rzuciliśmy się na nią .
- Głodny jestem - powiedział Niall .
- Wiesz gdzie kuchnia - odpowiedziała mu Veronica .
- A kiedy przyjdzie ten twój ktoś z dziewczyną - zapytała po chwili Veronica . W tym samym momencie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi .
- Otwórz to się dowiesz - uśmiechnęłam się tajemniczo . Veronica poszła otworzyć drzwi i po chwili znalazł się obok nas Justin i Sel.
- Cześć skarbie - powiedział Justin całują mnie w policzek .
- Siemka . O Sel jak ja ciebie dawno nie widziałam - uśmiechnęłam się przytulając dziewczynę
- Khm - odchrząknęli zdezorientowani patrząc się na mnie .
- Ach tak . Chłopcy Veronico poznajcie się to mój kuzyn Justin niedorozwinięty Bieber - powiedziałam czym wywołałam śmiech
- Ej - powiedział oburzony - powinno być mój kuzyn Justin cudowny Bieber - powiedział po czym po raz kolejny wszyscy się zaśmialiśmy .
- Dobra to jest Justin Bieber i jego dziewczyna Selena Gomez
- Niedorozwinięty głupku i ty dziewczyno , która nie wiem jak nim wytrzymuje to jest Harry , Louis , Liam , mój chłopak Zayn i Veronica
- powiedziałam szybko .
- Twój co ? - zapytał zdziwiony Justin .
- Mój chłopak - powiedziałam .
- No kuzynko zaszalałaś takie ciacho - zaśmiał się Justin trącając mnie lekko łokciem .
- Ej , on jest mój - powiedziałam grożąc mu palcem .
- Ale czy w One Direction nie jest pięciu chłopaków - zapytał .
- No tak ten piąty to dostanie zawału na twój widok , więc się nie zdziw jak zemdleje na twój widok - zaśmiał się Liam .
- Ale nic poważniejszego się nie stanie ? .
- Nie bój się . Przecież cię nie zgwałci ... chyba - dodał Louis .
- To ty się schowaj za tą ścianę , a ja pójdę po niego - odezwałam się . Justin schował się za rogiem a ja zawołałam Nialla .
- Coś się stało - zapytał przychodząc do mnie z paczką Haribo w ręku .
- Nie tak właściwie to chciałabym żebyś kogoś poznał - powiedziałam i w tym momencie podszedł do mnie Justin . Gdy Niall go zobaczył o mało się nie popłakał .- Niall to mój kuzyn Justin Bieber - powiedziałam do Nialla - Justin to twój największy fan w całym
wszechświecie Niall Horan - powiedziałam do Biebsa . Niall w tym momencie upuścił paczkę , a Louis , który stał za mną wszystko nagrywał
i płakał ze śmiechu .
- O Boże to jest Jus...Jus...Justin Bieber . Matko święta poznałem Justina Bibera - mówił co chwila zacinając się .
- To wy sobie pogadajcie lub coś tam a ja idę dalej - zaśmiałam się klepiąc Niall po ramieniu .
* 3 godziny później *
Okazało się , że Niall się ogarnął i razem z Bieberem znaleźli parę wspólnych tematów . Na przykład ich miłość do żelek . Harry i Veronica od jakiejś godziny wywijali razem na parkiecie . Justin i Selena również , a ja od jakiś 30 minut wygłupiam się z Louisem .Nigdzie nie widziałam ani Zayna ani Izabel co trochę mnie zaniepokoiło . Po ostatnich akcjach kiedy nachalnie próbowała dobrać mi się do chłopaka .
- Duszno tu idziemy się przewietrzyć - zapytałam .
- Jasne , chodź - odpowiedział i skierowaliśmy się to ogrodu . Lecz to co tam zobaczyłam kompletnie mnie dobiło ...
wtorek, 28 maja 2013
poniedziałek, 27 maja 2013
Rozdział 7. " A już chciałem się z tobą umówić "
Dzisiaj była sobota . Nie miałam zdjęć ( są od poniedziałku do piątku ) . Jak zawsze w sobotę w łóżku leże minimum do 10:00 . Włączyłam sobie telewizor i oglądałam jakiś serial . Spojrzałam na zegarek 11:00 czas wstawać . Poszłam do łazienki . Wykąpałam się , ubrałam , wymalowałam
i zeszłam na dół do kuchni w celu pozbycia się głodu . Izabel jeszcze spała , więc nie chciałam jej budzić . Nagle zadzwonił do mnie Justin i powiedział , że za 5 minut jest pod moim domem , ponieważ musimy się natychmiast spotkać . Jak on to ujął sprawa życia lub śmierci . Po 5 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi . Ledwo co je otworzyłam , a Justin już wziął mnie na ręce , kopniakiem zamknął drzwi i wsadził do swojego auta . W tym momencie byłam tak zdezorientowana tym co się przed chwilą wydzrzyło , że nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa . Dopiero kiedy ruszyliśmy sprzed domu Justin się odezwał .
- Przepraszam , że nie powiedziałem o co chodzi , ale o 16:00 mam randkę z Sel i kompletny brak ubrań i tak sobie pomyślałem o mojej najukochańszej kuzyneczce - powiedział .
- Jasne . Mam rozumieć , że teraz jedziemy do galerii na zakupy ? - chciałam się jeszcze upewnić czy dobrze zrozumiałam .
- Tak i nawet nie wiesz jak się cieszę , że się zgodziłaś . Tobie w nagrodę też coś kupimy - zaśmiał się . Gadaliśmy , gadaliśmy aż w końcu dojechaliśmy do galerii . Chodziliśmy po niej dobre 3 godziny wygłupiając się i szukając Biebsowi ciuchów nie obeszło się także bez rozdania autografów i zdjęć z fanami . Krok w krok chodzili za nami paparazzi i robili nam ful zdjęć . Czym kompletnie się
nie przejmowaliśmy .
- Wkur*iasz mnie już . Teraz wchodzimy do ostatniego sklepu i ja ci wybieram strój , a ty siedzisz cicho - powiedziałam wkurzona jego niezdecydowaniem . Normalnie gorzej niż z babą . Justina wysłałam do przymierzalni , a sama przeleciałam się po sklepie . Wybrałam parę zestawów , ale statecznie zdecydowaliśmy się na ten
Jus poszedł zapłacić , a ja czekałam na niego przed sklepem .
- Dziękuje jesteś najukochańsza - powiedział całując mnie w policzek i obracając się ze mną na rękach wokół własnej osi .
- Dobra , dobra teraz idziemy poszukać mi ciuchów na imprezę - powiedziałam i udaliśmy się dalej . Po pół godzinie znalazłam idealny zestaw . Justin stwierdził , że muszę go mieć obowiązkowo i nawet przy kasie kłócił się ze mną kto ma zapłacić , bo stwierdził , że to on mnie wyciągnął na zakupy , więc to on powinien teraz płacić . Ostatecznie niestety on wygrał . Do domu odstawił mnie o 14:30 . Powiedziałam mu również , żeby przyszedł do Veronici razem z Seleną . Podałam mu jej adres i godzinę o której ma przyjechać . Pożegnałam się z nim buziakiem w policzek i wysiadłam z auta . Weszłam do salonu i zobaczyłam chłopaków wgapionych się z wytrzeszczem
w laptopa . Podeszłam bliżej i od razu w oczy rzucił mi się nagłówek .
" PATRICIA LOPEZ I JUSTIN BIEBER NOWĄ PARĄ SHOW BIZNESU . PARĘ ZŁAPANO DZISIAJ NA ZAKUPACH W CENTRUM HANDLOWYM , GDZIE NIE SZCZĘDZILI
SOBIE CZUŁOŚCI " .
A pod spodem zdjęcie gdzie Bieber dawał mi całusa w policzek i jak obraca mnie wokół własnej osi .Spojrzałam się na Zayna , który wydawał się być nieźle wkurzony .
- Wiecie co ? Idę zapalić - powiedział Zayn i wyszedł do ogrodu . Sekundę później zostałam zasypana pytaniami typu :
" O Jezu ! Naprawdę chodzisz z Bieberem ?" - Niall.
" Czemu nam nie powiedziałaś " - Louis .
" Jak słodko razem wyglądacie " - Liam .
" A już chciałem się z tobą umówić " - Harry .
- Niech Izabel wam to wytłumaczy , a ja muszę iść do samochodu - powiedziałam i pobiegłam do garażu skąd wyszłam wprost do ogrodu . Przy tylnich drzwiach do domu stał Zayn palący papierosa . Nie powiem seksowny widok .
- Co jest ? - zapytałam .
- A nic takiego . Moja dziewczyna jest dziewczyną jakiegoś tam Justina Biebera - powiedział gasząc szluga .
- Po pierwsze nie jakiegoś tam Biebera - powiedziałam poważne .
- Taaa , broń go jeszcze - zaśmiał się z kpiną .
- Będę go broniła bo , to jest mój kuzyn , a ja nie jestem jego dziewczyną . Dzisiaj ma randkę z Seleną i chciał żebym pomogła mu kupić jakieś fajnie ciuchy i wtedy kiedy dawał mu tego buziaka w policzek , to właśnie dziękował mi - wyjaśniłam .
- Czyli on jest tylko twoim kuzynem ? - zapytał .
- Tylko i wyłącznie . Jest dla mnie jak brat .
- Przepraszam - powiedział obejmując mnie w tali .
- To ja przepraszam , że ci nie powiedziałam - powiedziałam całując go w usta . Wróciliśmy do reszty . Niall zaczął wypytywać mnie o wszystko co jest związane z Justinem . Po woli dochodziła godzina szesnasta i chłopaki poszli do domu się odpicować . Ja w tym czasie skontaktowałam się z Zaynem i umówiliśmy się , że niech czeka na mnie o 17:50 tam gdzie palił i wtedy razem pójdziemy do Veronici . Poszłam wziąć długą i relaksującą kąpiel . Następnie nasmarowałam ciało moim ulubionym balsamem , ubrałam
uczesałam włosy , trochę mocniej ( ale nie przesadnie ) i zrobiłam sobie paznokcie . Na zegarze pojawiła się równo 17:50 . Zeszłam do Zayna i po cichu przemyciłam go do swojego pokoju .
- WOW... ale bosko wyglądasz - powiedział obejmując mnie w pasie .
- Dziękuje - powiedziałam lekko się rumieniąc . Kiedy się całowaliśmy usłyszałam pukanie do drzwi . Kazałam Zaynowi wskoczyć pod łóżko .
- Wejdź - powiedziałam poprawiając sobie makijaż .
- Jeszcze się malujesz ? Jest już 17:58 za chwilę się spóźnimy - powiedziała Izabel wchodząc do pokoju ubrana w to
- To ty już idź i powiedz , że ja za chwilę dojdę .
- Ok . ale nie zjaw się za późno - zaśmiała się .
- Jasne zaraz wychodzę - powiedziałam . Izabel wyszła z pokoju , a Zayn spod łóżka . Ja w tym czasie miałam już poprawiony makijaż . Była już 18:00 , więc szybko wyszliśmy z domu . Po 5 minutach byliśmy już na miejscu . Z domu dochodziła już muzyka . Zadzwoniliśmy
do drzwi trzymając się za ręce . Otworzyła nam Veronica , ubrana w to
Gdy zauważyła nasze ręce uśmiechnęła się szeroko . Weszliśmy do salonu , gdzie na sofach siedzieli chłopacy i Izabel .
- Denerwujesz się - zapytał Zayn ściskając moją rękę .
- Nie , pragnę zobaczyć ich miny - zaśmiałam się .
- Taa , ja też - odpowiedziałam . Podeszliśmy do nich ..
i zeszłam na dół do kuchni w celu pozbycia się głodu . Izabel jeszcze spała , więc nie chciałam jej budzić . Nagle zadzwonił do mnie Justin i powiedział , że za 5 minut jest pod moim domem , ponieważ musimy się natychmiast spotkać . Jak on to ujął sprawa życia lub śmierci . Po 5 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi . Ledwo co je otworzyłam , a Justin już wziął mnie na ręce , kopniakiem zamknął drzwi i wsadził do swojego auta . W tym momencie byłam tak zdezorientowana tym co się przed chwilą wydzrzyło , że nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa . Dopiero kiedy ruszyliśmy sprzed domu Justin się odezwał .
- Przepraszam , że nie powiedziałem o co chodzi , ale o 16:00 mam randkę z Sel i kompletny brak ubrań i tak sobie pomyślałem o mojej najukochańszej kuzyneczce - powiedział .
- Jasne . Mam rozumieć , że teraz jedziemy do galerii na zakupy ? - chciałam się jeszcze upewnić czy dobrze zrozumiałam .
- Tak i nawet nie wiesz jak się cieszę , że się zgodziłaś . Tobie w nagrodę też coś kupimy - zaśmiał się . Gadaliśmy , gadaliśmy aż w końcu dojechaliśmy do galerii . Chodziliśmy po niej dobre 3 godziny wygłupiając się i szukając Biebsowi ciuchów nie obeszło się także bez rozdania autografów i zdjęć z fanami . Krok w krok chodzili za nami paparazzi i robili nam ful zdjęć . Czym kompletnie się
nie przejmowaliśmy .
- Wkur*iasz mnie już . Teraz wchodzimy do ostatniego sklepu i ja ci wybieram strój , a ty siedzisz cicho - powiedziałam wkurzona jego niezdecydowaniem . Normalnie gorzej niż z babą . Justina wysłałam do przymierzalni , a sama przeleciałam się po sklepie . Wybrałam parę zestawów , ale statecznie zdecydowaliśmy się na ten
Jus poszedł zapłacić , a ja czekałam na niego przed sklepem .
- Dziękuje jesteś najukochańsza - powiedział całując mnie w policzek i obracając się ze mną na rękach wokół własnej osi .
- Dobra , dobra teraz idziemy poszukać mi ciuchów na imprezę - powiedziałam i udaliśmy się dalej . Po pół godzinie znalazłam idealny zestaw . Justin stwierdził , że muszę go mieć obowiązkowo i nawet przy kasie kłócił się ze mną kto ma zapłacić , bo stwierdził , że to on mnie wyciągnął na zakupy , więc to on powinien teraz płacić . Ostatecznie niestety on wygrał . Do domu odstawił mnie o 14:30 . Powiedziałam mu również , żeby przyszedł do Veronici razem z Seleną . Podałam mu jej adres i godzinę o której ma przyjechać . Pożegnałam się z nim buziakiem w policzek i wysiadłam z auta . Weszłam do salonu i zobaczyłam chłopaków wgapionych się z wytrzeszczem
w laptopa . Podeszłam bliżej i od razu w oczy rzucił mi się nagłówek .
" PATRICIA LOPEZ I JUSTIN BIEBER NOWĄ PARĄ SHOW BIZNESU . PARĘ ZŁAPANO DZISIAJ NA ZAKUPACH W CENTRUM HANDLOWYM , GDZIE NIE SZCZĘDZILI
SOBIE CZUŁOŚCI " .
A pod spodem zdjęcie gdzie Bieber dawał mi całusa w policzek i jak obraca mnie wokół własnej osi .Spojrzałam się na Zayna , który wydawał się być nieźle wkurzony .
- Wiecie co ? Idę zapalić - powiedział Zayn i wyszedł do ogrodu . Sekundę później zostałam zasypana pytaniami typu :
" O Jezu ! Naprawdę chodzisz z Bieberem ?" - Niall.
" Czemu nam nie powiedziałaś " - Louis .
" Jak słodko razem wyglądacie " - Liam .
" A już chciałem się z tobą umówić " - Harry .
- Niech Izabel wam to wytłumaczy , a ja muszę iść do samochodu - powiedziałam i pobiegłam do garażu skąd wyszłam wprost do ogrodu . Przy tylnich drzwiach do domu stał Zayn palący papierosa . Nie powiem seksowny widok .
- Co jest ? - zapytałam .
- A nic takiego . Moja dziewczyna jest dziewczyną jakiegoś tam Justina Biebera - powiedział gasząc szluga .
- Po pierwsze nie jakiegoś tam Biebera - powiedziałam poważne .
- Taaa , broń go jeszcze - zaśmiał się z kpiną .
- Będę go broniła bo , to jest mój kuzyn , a ja nie jestem jego dziewczyną . Dzisiaj ma randkę z Seleną i chciał żebym pomogła mu kupić jakieś fajnie ciuchy i wtedy kiedy dawał mu tego buziaka w policzek , to właśnie dziękował mi - wyjaśniłam .
- Czyli on jest tylko twoim kuzynem ? - zapytał .
- Tylko i wyłącznie . Jest dla mnie jak brat .
- Przepraszam - powiedział obejmując mnie w tali .
- To ja przepraszam , że ci nie powiedziałam - powiedziałam całując go w usta . Wróciliśmy do reszty . Niall zaczął wypytywać mnie o wszystko co jest związane z Justinem . Po woli dochodziła godzina szesnasta i chłopaki poszli do domu się odpicować . Ja w tym czasie skontaktowałam się z Zaynem i umówiliśmy się , że niech czeka na mnie o 17:50 tam gdzie palił i wtedy razem pójdziemy do Veronici . Poszłam wziąć długą i relaksującą kąpiel . Następnie nasmarowałam ciało moim ulubionym balsamem , ubrałam
uczesałam włosy , trochę mocniej ( ale nie przesadnie ) i zrobiłam sobie paznokcie . Na zegarze pojawiła się równo 17:50 . Zeszłam do Zayna i po cichu przemyciłam go do swojego pokoju .
- WOW... ale bosko wyglądasz - powiedział obejmując mnie w pasie .
- Dziękuje - powiedziałam lekko się rumieniąc . Kiedy się całowaliśmy usłyszałam pukanie do drzwi . Kazałam Zaynowi wskoczyć pod łóżko .
- Wejdź - powiedziałam poprawiając sobie makijaż .
- Jeszcze się malujesz ? Jest już 17:58 za chwilę się spóźnimy - powiedziała Izabel wchodząc do pokoju ubrana w to
- To ty już idź i powiedz , że ja za chwilę dojdę .
- Ok . ale nie zjaw się za późno - zaśmiała się .
- Jasne zaraz wychodzę - powiedziałam . Izabel wyszła z pokoju , a Zayn spod łóżka . Ja w tym czasie miałam już poprawiony makijaż . Była już 18:00 , więc szybko wyszliśmy z domu . Po 5 minutach byliśmy już na miejscu . Z domu dochodziła już muzyka . Zadzwoniliśmy
do drzwi trzymając się za ręce . Otworzyła nam Veronica , ubrana w to
Gdy zauważyła nasze ręce uśmiechnęła się szeroko . Weszliśmy do salonu , gdzie na sofach siedzieli chłopacy i Izabel .
- Denerwujesz się - zapytał Zayn ściskając moją rękę .
- Nie , pragnę zobaczyć ich miny - zaśmiałam się .
- Taa , ja też - odpowiedziałam . Podeszliśmy do nich ..
środa, 22 maja 2013
* Rozdział 6 . " Kobieto wyjdź za mnie "
Ku mojemu zdziwieniu zastałam tam Zayna , który robił śniadanie w samych spodniach , aż gorąco zrobiło mi się na ten widok . Podeszłam do niego od tyłu i pocałowałam w policzek .
- Moja księżniczka wstała - zaśmiał się całując mnie w usta . Po chwili postawił pyszne śniadanie na stół i odsunął mi krzesło .
- Jaki gentelman - zaśmiałam się . Podczas śniadania ustaliliśmy , że razem z chłopakami wybierzemy się wspólnie na Londyn i chłopcy mnie po nim oprowadzą , a następnie pójdziemy do wesołego miasteczka.Gdy zjedliśmy śniadanie , do kuchni weszła Izabel .Zapewne zdziwił ją widok Zayna , bo zrobiła oczy jak pięć złotych , ale po chwili uśmiechnęła się zalotnie do Zayna , mnie kompletnie olewając .
- Widzę , że się pogodziliście - odpowiedziała jakby smutna .
- Tak - opowiedzieliśmy razem .
- Jesteście parą - uśmiechnęła się sztucznie .
- Nie fujj - krzyknęliśmy jak dzieci w przedszkolu .
- Na pewno ? - zapytała podejrzliwie .
- Tak jesteśmy tylko i wyłącznie przyjaciółmi - powiedziałam i spojrzałam się znacząco na Zayna , który kiwnął głową jakby to
potwierdzając .
- Super - nagle odzyskała dobry humor . Czy jej się podoba Zayn ? Cały czas ślini się na jego klatę . Nie zrobiłaby mi chyba tego i teraz nie zaczęła go podrywać .Przecież dobrze wie , że Zayn od dłuższego czasu mi się cholernie podoba . Pewnie wydaje mi się , w końcu to moja przyjaciółka .
- Idziesz ze mną i chłopakami dzisiaj pozwiedzać Londyn - zapytałam .
- Chętnie - odpowiedziała - To może za godzinę przed waszym domem - zapytała Zayna .
- Spoko , to ja biegnę powiedzieć chłopakom - powiedział biegnąc na górę , po której po chwili zbiegł ubierając koszulkę . Izabel bez słowa pobiegła na górę . Ja wypiłam kawę i spokojnie poszłam na górę . Wzięłam orzeźwiający prysznic . Ubrałam to ,
zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół , gdzie nie było jeszcze Izabel . Usiadłam w salonie i spokojnie czekałam , aż moja przyjaciółka zejdzie na dół . Ostatnio zaczęła się robić na takiego plastika . Kilo tynku , na to warstwa gładzi szpachlowej przykryta dwuwarstwową tapetą . Zastanawiam się jak dać jej jakoś do zrozumienia , że przesadza .
- Gotowa - zapytał głos Izabel wyrywając mnie z zamyśleń . Zjechałam ją wzorkiem od góry , do dołu i nie zaskoczyła mnie jej przesadnie wymalowana twarz i średniej jakości strój .
Przecież wystarczy , żeby mi powiedziała to pojechałabym z nią na zakupy ,
albo pożyczyła coś swojego .
- Tak - odpowiedziałam i wyszłyśmy z domu zamykając go na klucz . Pod domem chłopaków byłyśmy pierwsze . Po 5 minutach zobaczyłyśmy bandę dzieciaków biegnących w naszą stronę . Pierwszy podbiegł do mnie Louis .
- Już cię kocham - krzyknął przytulając mnie . Zdziwiona spojrzałam się na niego . - TY MASZ PASKI - uśmiechnął się - a lubisz marchewki - zapytał .
- To moje ulubione warzywa - odpowiedziałam
- Kobieto wyjdź za mnie - powiedział klękając przede mną .
- Jak to Louis ? Przecież powiedziałeś , że tylko ty możesz je ubierać i zawsze kiedy mamy coś w paski wrzeszczysz , że mamy iść się przebrać , a jej się oświadczasz ? - zapytał zdziwiony Harry - Żądam rozwodu - oznajmił . Potem jeszcze opier*olił mnie twierdząc , że zabieram mu męża . Z dziesięć minut Larry stał i się "kłócił" . Harry żądał rozwodu , a Louis go błagał o wybaczenie . Kiedy oni dochodzili do porozumienia , ja w tym czasie przywitałam się z resztą . Kiedy witałam się z Zaynem ten pocałował mnie .
- Co ty wyprawiasz - zapałam cicho kiedy reszta chłopaków witała się z Izabel .
- No co ? Zazdrosny jestem - powiedział niewinnie idąc przywitać się z moją przyjaciółką . Nagle zadzwonił do mnie telefon .
*ROZMOWA TELEFONICZNA *
- Halo ? - powiedziałam obierając telefon .
- Hej tu Veronica . Mam pytanie masz jakieś plany z Izabel na jutro ? - zapytała .
- Nie , a co ?
- Bo znowu robię imprezę , zakończyłam swoje studia i mogę już zostać menagerką . Taki mały sukces do oblania .
- Przyjdziemy na pewno , a o której mamy się zjawić ?
- 18:00 wam pasuje ?
- Tak , a mogę zaprosić jeszcze dwie osoby ? - zapytałam
- Kogo ?
- Mojego kuzyna i jego dziewczynę .
- Jasne to do jutra
- Pa - powiedziałam rozłączając się . Po chwili zadzwonił telefon Hazzy , tym razem zapraszała chłopaków .
* KONIEC ROZMOWY *
- To co dzisiaj robimy ? - zapytał Niall .
- Mieliśmy zamiar pokazać dziewczynom Londyn , a potem poszlibyśmy do wesołego miasteczka - powiedział Niall
- A nie możemy iść od razu do wesołego miasteczka . Londyn pokażecie nam innym razem - powiedziałam .
- Dla nas zajebiście - powiedzieli chłopacy . Wszyscy udaliśmy się w kierunku wesołego miasteczka . Poczułam jak Zayn wsadza rękę do tylnej kieszeni moich spodni i przysuwa się blisko . Lekko go kopnęłam .
- Zayn ogarnij się . Nie wytrzymasz jednego dnia ? Obiecuję , że jutro powiemy wszystkim , że jesteśmy razem , ale błagam wytrzymaj
jeszcze jeden głupi dzień .
- Ale wyglądasz tak seksownie , że nie mogę się powstrzymać - oznajmił odsuwając się trochę i wyjmując rękę z tylnej kieszeni .
- Hej gołąbeczki ruszcie się - powiedział Harry . Dopiero teraz skapnęłam się , że jesteśmy z tyłu .
- Jakie gołąbeczki po prostu rozmawiamy sobie z Zaynem na temat Rollercoastera .
- I do jakich wniosków doszliście ? - zapytał Liam .
- że NIGDY W ŻYCIU do niego nie wsiądę - odpowiedziałam szybko . Cały dzień spędziliśmy na wygłupach , a Izabel cały czas podwalała się do Zayna . Wielkim zdziwieniem dla mnie było to , ile ten mały słodki Irlandczyk jest w stanie pochłonąć . Sam jadł tyle , co nasza szóstka razem wzięta . Tyle ile on pochłonął dzisiaj ja przez cały tydzień nie jem . Okazuje się , że słynący z opanowania ,
opiekuńczości Daddy Direction potrafi też dostać niezłej głupawki , lecz nigdy chyba nie pobije Louisa . Ten to jest w stanie doprowadzić do łez nawet największego gbura , którego nic nie śmieszy . Chwilami robił nam takiej siary , że wmawialiśmy ludziom , że on jest trochę niesprawny umysłowo . Loczek z koleji jest strasznym flirciarzem . Nawet 60-letnia babcia w kasie , śliniła się
na jego widok tylko dlatego , że podszedł i powiedział : " POPROSZĘ SIEDEM BILETÓW NA KOLEJKĘ GÓRSKĄ " i ukazał swoje słodziutkie dołeczki , swoją drogą nawet udało mu się zdobyć numer tej pani . Największa zabawa była na samochodzikach kiedy Louis cały czas wjeżdżał w tatusiów z dziećmi i mówił , kaczuszka jest niepokonana
. Porobiliśmy też sobie trochę zdjęć .
Niall nie mógł trafić żelkiem do buzi hahahahah.
Wieczorem byłam już tak zmęczona , że wzięłam prysznic , położyłam się do łóżka i nie byłam w stanie podnieść dzwoniącego telefonu , który leżał obok Stefana na łóżku .
- Moja księżniczka wstała - zaśmiał się całując mnie w usta . Po chwili postawił pyszne śniadanie na stół i odsunął mi krzesło .
- Jaki gentelman - zaśmiałam się . Podczas śniadania ustaliliśmy , że razem z chłopakami wybierzemy się wspólnie na Londyn i chłopcy mnie po nim oprowadzą , a następnie pójdziemy do wesołego miasteczka.Gdy zjedliśmy śniadanie , do kuchni weszła Izabel .Zapewne zdziwił ją widok Zayna , bo zrobiła oczy jak pięć złotych , ale po chwili uśmiechnęła się zalotnie do Zayna , mnie kompletnie olewając .
- Widzę , że się pogodziliście - odpowiedziała jakby smutna .
- Tak - opowiedzieliśmy razem .
- Jesteście parą - uśmiechnęła się sztucznie .
- Nie fujj - krzyknęliśmy jak dzieci w przedszkolu .
- Na pewno ? - zapytała podejrzliwie .
- Tak jesteśmy tylko i wyłącznie przyjaciółmi - powiedziałam i spojrzałam się znacząco na Zayna , który kiwnął głową jakby to
potwierdzając .
- Super - nagle odzyskała dobry humor . Czy jej się podoba Zayn ? Cały czas ślini się na jego klatę . Nie zrobiłaby mi chyba tego i teraz nie zaczęła go podrywać .Przecież dobrze wie , że Zayn od dłuższego czasu mi się cholernie podoba . Pewnie wydaje mi się , w końcu to moja przyjaciółka .
- Idziesz ze mną i chłopakami dzisiaj pozwiedzać Londyn - zapytałam .
- Chętnie - odpowiedziała - To może za godzinę przed waszym domem - zapytała Zayna .
- Spoko , to ja biegnę powiedzieć chłopakom - powiedział biegnąc na górę , po której po chwili zbiegł ubierając koszulkę . Izabel bez słowa pobiegła na górę . Ja wypiłam kawę i spokojnie poszłam na górę . Wzięłam orzeźwiający prysznic . Ubrałam to ,
- Gotowa - zapytał głos Izabel wyrywając mnie z zamyśleń . Zjechałam ją wzorkiem od góry , do dołu i nie zaskoczyła mnie jej przesadnie wymalowana twarz i średniej jakości strój .
Przecież wystarczy , żeby mi powiedziała to pojechałabym z nią na zakupy ,
albo pożyczyła coś swojego .
- Tak - odpowiedziałam i wyszłyśmy z domu zamykając go na klucz . Pod domem chłopaków byłyśmy pierwsze . Po 5 minutach zobaczyłyśmy bandę dzieciaków biegnących w naszą stronę . Pierwszy podbiegł do mnie Louis .
- Już cię kocham - krzyknął przytulając mnie . Zdziwiona spojrzałam się na niego . - TY MASZ PASKI - uśmiechnął się - a lubisz marchewki - zapytał .
- To moje ulubione warzywa - odpowiedziałam
- Kobieto wyjdź za mnie - powiedział klękając przede mną .
- Jak to Louis ? Przecież powiedziałeś , że tylko ty możesz je ubierać i zawsze kiedy mamy coś w paski wrzeszczysz , że mamy iść się przebrać , a jej się oświadczasz ? - zapytał zdziwiony Harry - Żądam rozwodu - oznajmił . Potem jeszcze opier*olił mnie twierdząc , że zabieram mu męża . Z dziesięć minut Larry stał i się "kłócił" . Harry żądał rozwodu , a Louis go błagał o wybaczenie . Kiedy oni dochodzili do porozumienia , ja w tym czasie przywitałam się z resztą . Kiedy witałam się z Zaynem ten pocałował mnie .
- Co ty wyprawiasz - zapałam cicho kiedy reszta chłopaków witała się z Izabel .
- No co ? Zazdrosny jestem - powiedział niewinnie idąc przywitać się z moją przyjaciółką . Nagle zadzwonił do mnie telefon .
*ROZMOWA TELEFONICZNA *
- Halo ? - powiedziałam obierając telefon .
- Hej tu Veronica . Mam pytanie masz jakieś plany z Izabel na jutro ? - zapytała .
- Nie , a co ?
- Bo znowu robię imprezę , zakończyłam swoje studia i mogę już zostać menagerką . Taki mały sukces do oblania .
- Przyjdziemy na pewno , a o której mamy się zjawić ?
- 18:00 wam pasuje ?
- Tak , a mogę zaprosić jeszcze dwie osoby ? - zapytałam
- Kogo ?
- Mojego kuzyna i jego dziewczynę .
- Jasne to do jutra
- Pa - powiedziałam rozłączając się . Po chwili zadzwonił telefon Hazzy , tym razem zapraszała chłopaków .
* KONIEC ROZMOWY *
- To co dzisiaj robimy ? - zapytał Niall .
- Mieliśmy zamiar pokazać dziewczynom Londyn , a potem poszlibyśmy do wesołego miasteczka - powiedział Niall
- A nie możemy iść od razu do wesołego miasteczka . Londyn pokażecie nam innym razem - powiedziałam .
- Dla nas zajebiście - powiedzieli chłopacy . Wszyscy udaliśmy się w kierunku wesołego miasteczka . Poczułam jak Zayn wsadza rękę do tylnej kieszeni moich spodni i przysuwa się blisko . Lekko go kopnęłam .
- Zayn ogarnij się . Nie wytrzymasz jednego dnia ? Obiecuję , że jutro powiemy wszystkim , że jesteśmy razem , ale błagam wytrzymaj
jeszcze jeden głupi dzień .
- Ale wyglądasz tak seksownie , że nie mogę się powstrzymać - oznajmił odsuwając się trochę i wyjmując rękę z tylnej kieszeni .
- Hej gołąbeczki ruszcie się - powiedział Harry . Dopiero teraz skapnęłam się , że jesteśmy z tyłu .
- Jakie gołąbeczki po prostu rozmawiamy sobie z Zaynem na temat Rollercoastera .
- I do jakich wniosków doszliście ? - zapytał Liam .
- że NIGDY W ŻYCIU do niego nie wsiądę - odpowiedziałam szybko . Cały dzień spędziliśmy na wygłupach , a Izabel cały czas podwalała się do Zayna . Wielkim zdziwieniem dla mnie było to , ile ten mały słodki Irlandczyk jest w stanie pochłonąć . Sam jadł tyle , co nasza szóstka razem wzięta . Tyle ile on pochłonął dzisiaj ja przez cały tydzień nie jem . Okazuje się , że słynący z opanowania ,
opiekuńczości Daddy Direction potrafi też dostać niezłej głupawki , lecz nigdy chyba nie pobije Louisa . Ten to jest w stanie doprowadzić do łez nawet największego gbura , którego nic nie śmieszy . Chwilami robił nam takiej siary , że wmawialiśmy ludziom , że on jest trochę niesprawny umysłowo . Loczek z koleji jest strasznym flirciarzem . Nawet 60-letnia babcia w kasie , śliniła się
na jego widok tylko dlatego , że podszedł i powiedział : " POPROSZĘ SIEDEM BILETÓW NA KOLEJKĘ GÓRSKĄ " i ukazał swoje słodziutkie dołeczki , swoją drogą nawet udało mu się zdobyć numer tej pani . Największa zabawa była na samochodzikach kiedy Louis cały czas wjeżdżał w tatusiów z dziećmi i mówił , kaczuszka jest niepokonana
. Porobiliśmy też sobie trochę zdjęć .
Niall nie mógł trafić żelkiem do buzi hahahahah.
Wieczorem byłam już tak zmęczona , że wzięłam prysznic , położyłam się do łóżka i nie byłam w stanie podnieść dzwoniącego telefonu , który leżał obok Stefana na łóżku .
niedziela, 12 maja 2013
Rozdział 5 . " Ale miałem widoki "
Rano wstałam o 08:00 . Szybko wstałam , poszłam się odświeżyć i ubrałam
Kiedy chciałam już schodzić na dół zadzwonił do mnie telefon .
* ROZMOWA *
- Halo ?
- Dzień dobry słoneczko , wstałaś już ? - przywitał się Zayn .
- Tak , a ty ?
- Też , za chwilę jedziemy do studia .
- Wiesz skarbie trochę mi się śpieszy , ale mam pytanie co robicie dziś wieczorem ? - zapytałam .
- Ogarnęliśmy taki zajebisty sport i będziemy go testować .
- Jaki ? - zapytałam zdziwiona .
- Leżysz na plackiem na sofie z piwem i pilotem - zaśmiał się .
- Super - wybuchłam śmiechem - A chcielibyście wpaść do nas ? - zapytałam po chwili .
- Zawsze , wszędzie o każdej porze .
- To przyjdźcie o 19:00 .
- Ok. to pa skarbie . Kocham Cię
- Ja cię też . Do zobaczenia - powiedziałam rozłączając się .
Pędem zbiegłam na dół i zjadłam płatki . Przed wyjściem zostawiłam Izabel karteczkę
" Ogarnij trochę mieszkanie , bo o 17:00 przychodzą do nas chłopaki "
Wsiadłam do samochodu i po drodze na plan zadzwoniłam jeszcze do Veronici spytać się czy też
dzisiaj do nas wpadnie , ale powiedziała , że ma dzisiaj pilną rzecz do załatwienia i dzisiaj w ogóle
nie da rady się wyrobić . Na planie Danielle kończyła tańczyć swój układ , a za chwilę wchodziłam
ja i Eleanor zagrać scenę , w której ma swój wątek . W przerwach razem spędzałyśmy czas .
Polubiłyśmy się bardzo . Zajęci skończyły się o 17:00 . Chciałam zaprosić Dan i El do nas dzisiaj ,
ale okazało się , że skończyły zdjęcia godzinę wcześniej . W drodze do domu wjechałam do TESCO .
Kupiłam parę paczek paluszek , chipsów, popcornu , nachos , żelek , dipy do nachos , parę piw i kilka butelek pepsi . Gdy wychodziłam zaczepiło mnie parę fanów . Zrobiłam sobie z nimi zdjęcia , dałam autografy i chwilę pogadałam . W domu byłam o 18:00 . W salonie były już poustawiane na stoliku szklanki i miski . Wsypałam wszystko do misek , postawiłam alkohol i pepsi na stole .
- Gdzie wczoraj byłaś ? - zapytała Izabel wyłączając telewizor .
- U Justina . Czemu pytasz ? - odpowiedziałam .
- Bo wczoraj byli u nas chłopacy i pytali się mnie czy przypadkiem nie ma tu Zayna .
- Nie wiem , może był na randce z Pezz i nic po prostu im nie powiedział .
- Powiedzmy , że ci wierzę - powiedziała obojętnie .
- Dobra to ja idę na górę bo o 19:00 będą u nas chłopaki .
- Jak to , ale ja nie zdążę się wymalować ani porządnie ubrać - zaczęła panikować .
- Dasz radę wierze w ciebie - powiedziałam , gdy zerwała się z kanapy i pobiegła na górę o mało nie zabijając się na schodach . Spokojnie udałam się do pokoju , gdzie wzięłam prysznic , ubrałam
( bez torebki ) , lekko się wymalowałam i wyszłam z pokoju . Izabel wyszła w tym samym czasie .
Nie zdziwiła mnie jej warstwa , gładzi szpachlowej , a na to tynk , przykryty dwuwarstwową tapetą . Ubrana nie była lepiej ( bez okularów , torebki i apaszki ) .
Zastanawiam się jak dać jej do delikatnie do zrozumienia , że przesadza . Przecież mogła mi powiedzieć , że chce jechać na zakupy albo poprosiła żebym jej coś pożyczyła . Gdy schodziłyśmy na dół akurat zadzwonił dzwonek .
- Hej chłopaki - powiedziałam otwierając drzwi .
- Witaj - powiedzieli rzucając się na mnie .
- Mnie już nie przywitacie - odezwała się oburzona Izabel . Wtedy chłopaki poszli się przywitać z nią podając jej rękę . Sądząc po jej minie nie była zadowolona . Zaprosiłyśmy chłopaków do salonu.
Usiadłam na jednej sofie , a Izabel na drugiej . Wtedy chłopcy rzucili się w moją stronę mnie i zaczęli się kłócić kto ma usiąść obok mnie .
- Chłopaki , ale obok mnie też jest wolne miejsce - powiedziała jakby oburzona faktem , że nikt nie zwraca na nią uwagi . Wydaje mi się , że od pewnego czasu zależy jej tylko na sławie i po prostu ja daję jej rozgłos . To chyba nie był najlepszy pomysł zatrudniania jej jako mojego menadżera . Po długiej zaciętej i krwawej bitwie koło mnie usiedliśmy w takim składzie : Louis , Harry , ja i Zayn na jednej i Izabel i nie do końca zadowoleni chłopacy na drugiej . Postanowiliśmy obejrzeć jakiś horror.
Padło na " Ludzką stonogę" . Minęła już połowa filmu , a ja byłam śmiertelnie przerażona . Harry już od jakiegoś czasu próbował mnie objąć , ale Louis i Zayn skutecznie mu to uniemożliwiali . W końcu nie wytrzymałam .
- Chłopaki błagam możemy to wyłączyć - zapytałam .
- O moja gorąca modelka się boi ? Chodź wujcio Hazza cię przytuli - powiedział Harry przytulając mnie . Zayn zjechał go wzrokiem .
- Harry uświadamiam ci , że ja jestem obok - odezwał się Louis .
- Sorry , ale ja nie dam rady idę do siebie - powiedziałam wstając .
- Nie , dobra wyłączamy . Zostań - poprosił Zayn wyłączając telewizor .
- Rozweselmy atmosferę - powiedział Louis zwalając Harryego na podłogę i tak zaczęła się głupawka. Potem zagraliśmy w butelkę , tańczyliśmy Gangnam Style . Chłopcy zaczęli tańczyć pewien fragment One Way Or Another :
Spojrzałam się na zegarek była 23:00 . Powiedziałam chłopakom , że jutro rano muszę wcześnie wstać bo znowu mam zdjęcia na 9:00 . Pożegnałam się z nimi poszłam do siebie na górę . Weszłam do siebie do pokoju i mój wzrok powędrował na fortepian . Swoją drogą odkąd mieszkam w Londynie ani razu nie zagrałam na tym cudeńku . Postanowiłam to zmienić . Usiadłam i zaczęłam grać i śpiewać jedną z piosenek . Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju .
- Pięknie grasz i śpiewasz - powiedział Zayn zamykając drzwi na klucz .
- Dzięki - powiedziałam - A co tu robisz ?
- Izabel kazała mi przyjść i z tobą pogadać - powiedział siadając na łóżku .
- A to super - uśmiechnęłam się siadając obok niego .
- Ale wczoraj miałem widoki - odezwał się nagle .
- Co ? - zapytałam zdziwiona .
- Wiesz seksownie wyglądasz w bikini ale w ręczniku to już w ogóle - powiedział nagle .
- O czym ty mówisz ? - zapytałam zdziwiona .
- Wiesz jak się ma pokój naprzeciwko okna swojej dziewczyny , a on nie zasłania rolet i paraduje po
pokoju w samym ręczniku to co się dziwisz - zaśmiał się .
- Zboczeniec , podglądacz - powiedziałam rzucając się na niego z poduszką . Nawalałam w niego parę dobrych minut . Aż w końcu Zayn się wkurzył i przerzucił mnie tak , że teraz leżałam pod nim .
Spojrzałam się w jego śliczne tęczówki . Zamarłam . Byłam tak zaczarowałam , że nawet nie zorientowałam się kiedy zaczęliśmy się całować . Czułam się jak w siódmym niebie . Na zegarze była już 00:00 . Uznałam , że nie ma sensu by szedł do domu .
- Zayn przestań - powiedziałam kiedy jego usta zjechały na moją szyję .
- Bo co ? - zapytał pewny siebie .
- Jak się w tej chwili ogarniesz to pozwolę ci zostać na noc .
- Serio ? Chcesz żeby nie wydało się , że jesteśmy parą , a proponujesz mi nocleg ? - zapytał zdziwiony .
- Wiem . Jedna sypialnia obok jest wolna , a z tych drzwi - pokazałam na jedne z garderoby - jest przejście do wolnej sypialnie ,
więc możesz nawet spać ze mną w tym pokoju pod warunkiem , że tam zakluczysz drzwi . Jak chcesz idź tam do łazienki się wykąp , a ja w tym czasie pójdę do siebie . - jak powiedziałam tak Zayn zrobił. Ja w tym czasie chwyciłam piżamę i pobiegłam do łazienki .Po 15 minutach byłam już wykąpana i ubrałam piżamę dopiero teraz zdając sobie sprawę z tego jak krótka ona jest , ale mówi się trudno.W takim właśnie stroju wyszłam do Zayna .
- UUUUU... ale sexy - powiedział kiedy weszłam do pokoju .
- Daj spokój - zarumieniłam się - Ty też wyglądasz niczego sobie - powiedziałam , gdy zauważyłam , że śpi w samych bokserkach .
- Zawsze śpisz w takich piżamkach - zapytał kiedy położyłam się do niego do łóżka .
- Tak - odpowiedziałam .
- W takim razie chyba częściej będę u ciebie zostawał na noc . Do tej pory to Harry miał najlepszy towar , ale teraz niech mi zazdrości - powiedział całując mnie w policzek .
- Możemy iść spać . Naprawdę muszę rano wcześnie wstać .
- Dobranoc - powiedział całując mnie .
- Dobranoc - uśmiechnęłam się . Zasnęłam przytulając się do niego . Rano gdy się obudziłam spojrzałam na zegarek i zauważyłam , że jest już 9:00 , a ja się spóźniłam do pracy . Miałam też jedną nieodebraną wiadomość od reżysera . Szybko ją otworzyłam .Okazało się , że zdjęcia są odwołane , bo reżyser się rozchorował . Odetchnęłam z ulgą . Zauważyłam również , że Zayna nie ma . Pewnie wyszedł rano i wrócił do domu pomyślałam . Ubrałam szlafrok i zeszłam do kuchni skąd dochodził piękny zapach .
Kiedy chciałam już schodzić na dół zadzwonił do mnie telefon .
* ROZMOWA *
- Halo ?
- Dzień dobry słoneczko , wstałaś już ? - przywitał się Zayn .
- Tak , a ty ?
- Też , za chwilę jedziemy do studia .
- Wiesz skarbie trochę mi się śpieszy , ale mam pytanie co robicie dziś wieczorem ? - zapytałam .
- Ogarnęliśmy taki zajebisty sport i będziemy go testować .
- Jaki ? - zapytałam zdziwiona .
- Leżysz na plackiem na sofie z piwem i pilotem - zaśmiał się .
- Super - wybuchłam śmiechem - A chcielibyście wpaść do nas ? - zapytałam po chwili .
- Zawsze , wszędzie o każdej porze .
- To przyjdźcie o 19:00 .
- Ok. to pa skarbie . Kocham Cię
- Ja cię też . Do zobaczenia - powiedziałam rozłączając się .
Pędem zbiegłam na dół i zjadłam płatki . Przed wyjściem zostawiłam Izabel karteczkę
" Ogarnij trochę mieszkanie , bo o 17:00 przychodzą do nas chłopaki "
Wsiadłam do samochodu i po drodze na plan zadzwoniłam jeszcze do Veronici spytać się czy też
dzisiaj do nas wpadnie , ale powiedziała , że ma dzisiaj pilną rzecz do załatwienia i dzisiaj w ogóle
nie da rady się wyrobić . Na planie Danielle kończyła tańczyć swój układ , a za chwilę wchodziłam
ja i Eleanor zagrać scenę , w której ma swój wątek . W przerwach razem spędzałyśmy czas .
Polubiłyśmy się bardzo . Zajęci skończyły się o 17:00 . Chciałam zaprosić Dan i El do nas dzisiaj ,
ale okazało się , że skończyły zdjęcia godzinę wcześniej . W drodze do domu wjechałam do TESCO .
Kupiłam parę paczek paluszek , chipsów, popcornu , nachos , żelek , dipy do nachos , parę piw i kilka butelek pepsi . Gdy wychodziłam zaczepiło mnie parę fanów . Zrobiłam sobie z nimi zdjęcia , dałam autografy i chwilę pogadałam . W domu byłam o 18:00 . W salonie były już poustawiane na stoliku szklanki i miski . Wsypałam wszystko do misek , postawiłam alkohol i pepsi na stole .
- Gdzie wczoraj byłaś ? - zapytała Izabel wyłączając telewizor .
- U Justina . Czemu pytasz ? - odpowiedziałam .
- Bo wczoraj byli u nas chłopacy i pytali się mnie czy przypadkiem nie ma tu Zayna .
- Nie wiem , może był na randce z Pezz i nic po prostu im nie powiedział .
- Powiedzmy , że ci wierzę - powiedziała obojętnie .
- Dobra to ja idę na górę bo o 19:00 będą u nas chłopaki .
- Jak to , ale ja nie zdążę się wymalować ani porządnie ubrać - zaczęła panikować .
- Dasz radę wierze w ciebie - powiedziałam , gdy zerwała się z kanapy i pobiegła na górę o mało nie zabijając się na schodach . Spokojnie udałam się do pokoju , gdzie wzięłam prysznic , ubrałam
( bez torebki ) , lekko się wymalowałam i wyszłam z pokoju . Izabel wyszła w tym samym czasie .
Nie zdziwiła mnie jej warstwa , gładzi szpachlowej , a na to tynk , przykryty dwuwarstwową tapetą . Ubrana nie była lepiej ( bez okularów , torebki i apaszki ) .
Zastanawiam się jak dać jej do delikatnie do zrozumienia , że przesadza . Przecież mogła mi powiedzieć , że chce jechać na zakupy albo poprosiła żebym jej coś pożyczyła . Gdy schodziłyśmy na dół akurat zadzwonił dzwonek .
- Hej chłopaki - powiedziałam otwierając drzwi .
- Witaj - powiedzieli rzucając się na mnie .
- Mnie już nie przywitacie - odezwała się oburzona Izabel . Wtedy chłopaki poszli się przywitać z nią podając jej rękę . Sądząc po jej minie nie była zadowolona . Zaprosiłyśmy chłopaków do salonu.
Usiadłam na jednej sofie , a Izabel na drugiej . Wtedy chłopcy rzucili się w moją stronę mnie i zaczęli się kłócić kto ma usiąść obok mnie .
- Chłopaki , ale obok mnie też jest wolne miejsce - powiedziała jakby oburzona faktem , że nikt nie zwraca na nią uwagi . Wydaje mi się , że od pewnego czasu zależy jej tylko na sławie i po prostu ja daję jej rozgłos . To chyba nie był najlepszy pomysł zatrudniania jej jako mojego menadżera . Po długiej zaciętej i krwawej bitwie koło mnie usiedliśmy w takim składzie : Louis , Harry , ja i Zayn na jednej i Izabel i nie do końca zadowoleni chłopacy na drugiej . Postanowiliśmy obejrzeć jakiś horror.
Padło na " Ludzką stonogę" . Minęła już połowa filmu , a ja byłam śmiertelnie przerażona . Harry już od jakiegoś czasu próbował mnie objąć , ale Louis i Zayn skutecznie mu to uniemożliwiali . W końcu nie wytrzymałam .
- Chłopaki błagam możemy to wyłączyć - zapytałam .
- O moja gorąca modelka się boi ? Chodź wujcio Hazza cię przytuli - powiedział Harry przytulając mnie . Zayn zjechał go wzrokiem .
- Harry uświadamiam ci , że ja jestem obok - odezwał się Louis .
- Sorry , ale ja nie dam rady idę do siebie - powiedziałam wstając .
- Nie , dobra wyłączamy . Zostań - poprosił Zayn wyłączając telewizor .
- Rozweselmy atmosferę - powiedział Louis zwalając Harryego na podłogę i tak zaczęła się głupawka. Potem zagraliśmy w butelkę , tańczyliśmy Gangnam Style . Chłopcy zaczęli tańczyć pewien fragment One Way Or Another :
Spojrzałam się na zegarek była 23:00 . Powiedziałam chłopakom , że jutro rano muszę wcześnie wstać bo znowu mam zdjęcia na 9:00 . Pożegnałam się z nimi poszłam do siebie na górę . Weszłam do siebie do pokoju i mój wzrok powędrował na fortepian . Swoją drogą odkąd mieszkam w Londynie ani razu nie zagrałam na tym cudeńku . Postanowiłam to zmienić . Usiadłam i zaczęłam grać i śpiewać jedną z piosenek . Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju .
- Pięknie grasz i śpiewasz - powiedział Zayn zamykając drzwi na klucz .
- Dzięki - powiedziałam - A co tu robisz ?
- Izabel kazała mi przyjść i z tobą pogadać - powiedział siadając na łóżku .
- A to super - uśmiechnęłam się siadając obok niego .
- Ale wczoraj miałem widoki - odezwał się nagle .
- Co ? - zapytałam zdziwiona .
- Wiesz seksownie wyglądasz w bikini ale w ręczniku to już w ogóle - powiedział nagle .
- O czym ty mówisz ? - zapytałam zdziwiona .
- Wiesz jak się ma pokój naprzeciwko okna swojej dziewczyny , a on nie zasłania rolet i paraduje po
pokoju w samym ręczniku to co się dziwisz - zaśmiał się .
- Zboczeniec , podglądacz - powiedziałam rzucając się na niego z poduszką . Nawalałam w niego parę dobrych minut . Aż w końcu Zayn się wkurzył i przerzucił mnie tak , że teraz leżałam pod nim .
Spojrzałam się w jego śliczne tęczówki . Zamarłam . Byłam tak zaczarowałam , że nawet nie zorientowałam się kiedy zaczęliśmy się całować . Czułam się jak w siódmym niebie . Na zegarze była już 00:00 . Uznałam , że nie ma sensu by szedł do domu .
- Zayn przestań - powiedziałam kiedy jego usta zjechały na moją szyję .
- Bo co ? - zapytał pewny siebie .
- Jak się w tej chwili ogarniesz to pozwolę ci zostać na noc .
- Serio ? Chcesz żeby nie wydało się , że jesteśmy parą , a proponujesz mi nocleg ? - zapytał zdziwiony .
- Wiem . Jedna sypialnia obok jest wolna , a z tych drzwi - pokazałam na jedne z garderoby - jest przejście do wolnej sypialnie ,
więc możesz nawet spać ze mną w tym pokoju pod warunkiem , że tam zakluczysz drzwi . Jak chcesz idź tam do łazienki się wykąp , a ja w tym czasie pójdę do siebie . - jak powiedziałam tak Zayn zrobił. Ja w tym czasie chwyciłam piżamę i pobiegłam do łazienki .Po 15 minutach byłam już wykąpana i ubrałam piżamę dopiero teraz zdając sobie sprawę z tego jak krótka ona jest , ale mówi się trudno.W takim właśnie stroju wyszłam do Zayna .
- UUUUU... ale sexy - powiedział kiedy weszłam do pokoju .
- Daj spokój - zarumieniłam się - Ty też wyglądasz niczego sobie - powiedziałam , gdy zauważyłam , że śpi w samych bokserkach .
- Zawsze śpisz w takich piżamkach - zapytał kiedy położyłam się do niego do łóżka .
- Tak - odpowiedziałam .
- W takim razie chyba częściej będę u ciebie zostawał na noc . Do tej pory to Harry miał najlepszy towar , ale teraz niech mi zazdrości - powiedział całując mnie w policzek .
- Możemy iść spać . Naprawdę muszę rano wcześnie wstać .
- Dobranoc - powiedział całując mnie .
- Dobranoc - uśmiechnęłam się . Zasnęłam przytulając się do niego . Rano gdy się obudziłam spojrzałam na zegarek i zauważyłam , że jest już 9:00 , a ja się spóźniłam do pracy . Miałam też jedną nieodebraną wiadomość od reżysera . Szybko ją otworzyłam .Okazało się , że zdjęcia są odwołane , bo reżyser się rozchorował . Odetchnęłam z ulgą . Zauważyłam również , że Zayna nie ma . Pewnie wyszedł rano i wrócił do domu pomyślałam . Ubrałam szlafrok i zeszłam do kuchni skąd dochodził piękny zapach .
sobota, 11 maja 2013
Rozdział 4. "...Nie ładnie podsłuchiwać cudzych rozmów . "
Po chwili usłyszałam za sobą kroki . Odwróciłam się do tyłu i nikogo nie było . Trochę
wystraszona odwróciłam się w stronę ławki , a tu przede mną stanął uśmiechnięty Zayn .
- Hej ! - powiedział całując mnie w policzek .
- Cześć - odpowiedziałam rumieniąc się
- To dla ciebie - dał mi śliczny bukiecik .
- Dziękuje , są piękne . Nie trzeba było .
- Piękne kwiatki dla jeszcze piękniejszej właścicielki - kiedy to powiedział czułam , że jestem tak czerwona , że wzięłam głowę w dół
- Przesadzasz . Czemu chciałeś się spotkać - zapytałam .
- A kto mi zabroni spotykać się z pięknymi i jak to Harry ujął gorącymi modelkami - zaśmiał się - Idziemy na spacer ? - zapytał .
- Chętnie - odpowiedziałam z uśmiechem i ruszyliśmy przed siebie . Szliśmy przez jakiś czas , śmialiśmy się , wygłupialiśmy . Muszę przyznać , że Perrie to niesamowita szczęściara . A właśnie ...
- Zayn , mogę ci zadać pytanie ? - zapytałam .
- Jasne - odpowiedział .
- Czy twoja dziewczyna wie , że jesteś tutaj ze mną - zapytałam .
- Nie - odpowiedział jak gdyby nigdy nic - Usiądziemy ? - zapytał kiedy doszliśmy do ławeczki dość oddalonej od parku .
- Tak - powiedziałam i usiedliśmy - Wiesz nie chcę żebyś miał przeze mnie jakieś problemy w związku - dodałam .
- Ale my już nie jesteśmy razem - kiedy to powiedział no nie ukrywam byłam dość mocno zaskoczona .
- Mogę wiedzieć dlaczego ? - zapytałam
- Od dłuższego czasu nie zbyt nam się układało . Pezz była cały czas zajęta sobą i chyba mieliśmy inne spojrzenie na słowo "związek"
, właśnie dlatego nie było jej ze mną na tej imprezie . A jak wróciłem do domu trochę wcześniej zastałem ją w łóżku z jakimś facetem.
- Przykro mi - powiedziałam , Chociaż muszę przyznać , że w środku skakałam z radości - Ale nadal nie wiem dlaczego się chciałeś
spotkać - zapytałam .
- Ja już dawno chciałem zakończyć ten chory związek , ale jakoś nic szczególnie mnie do tego nie zmotywowało . Wtedy na tej imprezie kiedy Cię zobaczyłem zrozumiałem , że już dawno powinienem to zrobić . Muszę przyznać , że od razu mi się podobałaś i nie ukrywam ,
że mimo , że nie miałem powodów byłem zazdrosny kiedy Hazza cię podrywał . Spodobałaś mi się i wiem że to za wcześnie ale zakochałem się w tobie - powiedział . Kiedy tak mówił poliki musiałam mieć tak czerwone , że patrzałam w bardzo interesującą w tej chwili trawę.
- I wiem , że też nie jestem ci obojętny - powiedział szczerząc się .
- Nie ładnie podsłuchiwać cudzych rozmów - powiedziałam patrząc się w jego czekoladowe oczy . Utonęłam w nich . Zayn zaczął się coraz bardziej przybliżać . Byłam tak zaskoczona , że nie zauważyłam kiedy on zaczął muskać moje usta . Długo nie mogłam pojąć co się właśnie dzieje , lecz kiedy Malik chciał się powoli odsunął oddałam pocałunek . Kiedy odsunęliśmy się od siebie znów wzięłam głowę w dół .
- Kocham Cię - powiedział podnosząc moją głowę
- Ja ... ja ciebie też - uśmiechnęłam się niepewnie . Znów musnęliśmy się ustami .
- Czyli już możesz powiedzieć , że już nie jesteś singielką ? - zapytał .
- To zależy pewnego przystojniaka . Taki seksowny Mulat , wiesz - zaśmiałam się .
- Masz kogoś ? Kim jest ? - zapytał . Chyba nie podłapał o co mi chodziło .
- A taki tam siedzący na przeciwko mnie członek One Direction .
- Czyli zgadzasz się zostać moją dziewczyną ?
- Nie śmiałabym odmówić .
- I to rozumiem - zaśmiał się .
- Późno już - powiedziałam spoglądając na zegarek . Była 22:40 - Przepraszam Cię , ale muszę już iść . Jutro znowu mam zdjęcia na 9:00 .
- Odprowadzę cię - powiedział wstając .
- Nie trzeba . Nie mam daleko
- Ok . Jak tam chcesz , ale mieszkam obok . Jesteśmy sąsiadami - zaśmiał się
- Naprawdę ?
- Tak - powiedział splatając nasze palce razem . Niechętnie zabrałam swoją rękę , a on spojrzał na mnie zdziwiony .
- Nie chcę żeby paparazzi nas przyłapali . Chciałam zrobić niespodziankę chłopakom i dziewczynom na następnej imprezie . Nagle Zayn posmutniał
- Co jest ? - zapytałam zdziwiona .
- Jestem smutny , bo nie mogę chwalić się moją przepiękną dziewczyną - powiedział . Zbliżyłam się do niego całując go w usta .
- Poprawiło humor ? - zapytałam .
- Tak - zaśmiał się . Po 15 minutach znaleźliśmy się na naszej ulicy . Żeby nie wzbudzać podejrzeń Zayn szedł drugą stroną ulicy , a ja normalnie . Weszłam do domu na zegarze była 23:00 . Izabel zapewne już spała . Cicho weszłam po schodach do pokoju . Gdy weszłam
do pokoju zapaliłam światło i usłyszałam dźwięk SMS-a
" Tęsknie . Kocham cię :* "
Zaśmiałam się czytając SMS-a i szybko opowiedziałam .
" Widzieliśmy się 5 minut temu . Też cię kocham :* . Dobranoc "
Po chwili przyszła odpowiedź
" Dobranoc :*"
Położyłam telefon na łóżku i poszłam do łazienki . Zmyłam makijaż , wzięłam prysznic . Kiedy się wytarłam zorientowałam się , że nie wzięłam ze sobą piżamy .
Owinęłam się z powrotem w ręcznik, który sięgał ledwo za tyłek . Wzięłam piżamy z łóżka i poszłam z powrotem do łazienki się ubrać . Wróciłam do pokoju , położyłam się do łóżka wtuliłam się z Stefana i zasnęłam .
czwartek, 9 maja 2013
Roździał 3 : " ... twoje wyposarzenie jest raczej przeciętne "
* Oczami Izabel *
- Zayn widziałeś może Patricię - zapytałam podchodząc do Mulata .
- Tak , ale nie do końca - odpowiedział .
- Dobrze szukam jej od jakiś 20 minut - powiedziałam .
- No i tu jest malutki problem - oznajmił .
- Jaki ? - zapytałam zdziwiona .
- Bo jak powiedziałem jej , że słyszałem waszą rozmowę to wybiegła i nie wiem gdzie - odpowiedział łapiąc się za kark .
- To ja też w takim razie uciekam .
- A mogłabyś podać mi jej numer albo wasz adres . Chciałbym się z nią skontaktować - zapytał .
- To nie najlepszy pomysł - odpowiedziałam .
- Proszęęęę - zrobił oczy kotka . Jak on pociągająco wygląda .
- Ok . Daj telefon - powiedziałam i wbiłam mu numer - proszę - powiedziałam mu oddając Iphona .
- A adres ? - zapytał kiedy chciałam odchodzić
- < TAJNA INFORMACJA STRZEŻONA PRZEZ FBI I CIA >
- Dzięki .Jak mogę ci się odwdzięczyć - powiedział całując mnie w policzek , aż dreszcze mnie przeleciały . Bozia mu urody nie żałowała .
- Nie ma za co . Odwdzięczysz mi się później - powiedziałam i w głowie miałam już plan jak to zrobi . Nie żegnając się z nikim
wyszłam . Po 5 minutach byłam już u siebie w domu . Jako "dobra przyjaciółka" musiałam iść zajrzeć do Patrici . Jak ona może się
komuś podobać , proszę was . Gdyby nie to , że jest taka sławna i dobrze mi płaci dawno bym zwiała . Jeszcze zobaczymy kto zdobędzie
Zayna . Weszłam do jej pokoju . Okazało się , że już spała . Dzięki Bogu nie muszę wysłuchiwać jaki to Zayn jest przystojny , śliczny
itp.
* Oczami Patrici *
Rano mój budzik obudził mnie o 6.00 rano . No tak dzisiaj zaczynamy zdjęcia do filmu . Na planie muszę być o 8.00 .Wstałam ,
poszłam do łazienki , wzięłam orzeźwiający prysznic , ubrałam się
, zrobiłam lekki makijaż ( nigdy nie lubiłam mocno się malować ,
nie to co Izabel ) , włosy zostawiłam rozpuszczone . Gdy schodziłam po schodach nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Z racji tego , że
Izabel była na dole poszła otworzyć , a ja zatrzymałam się w połowie schodów .
- Cześć Zayn - powiedziała w tamtym momencie myślałam , że zlecę stamtąd .Poza tym skąd on ma nasz adres ?
- Jest Patrcia muszę z nią pogadać - powiedział .
- Ale
- Żadne ale to pilne - nie dawał za wygraną .
- Ok. sprawdzę czy wstała - powiedziała Izabel . Słysząc to szybko i po cichu cofnęłam się do pokoju . Już chciałam wskoczyć pod
kołdrę kiedy do pokoju weszła moja przyjaciółka .
- Patrcia , Zayn przyszedł i nalega by porozmawiać .
- Słyszałam . Powiedz mu , że śpię - poprosiłam .
- Dobra . Ale
- Nie ale tylko idź - powiedziałam wypychając ją z mojego pokoju . Gdy schodziła po schodach wyszłam z pokoju i stanęłam tam
gdzie poprzednio .
- Ona śpi jeszcze - powiedziała Izabel .
- Szkoda , jak się obudzi powiedz jej , że zadzwonię do niej dzisiaj - powiedział
- Ok , pa - powiedziała i zamknęła za nim drzwi . Powoli zeszłam po schodach do kuchni .
- Powiedział , że zadzwoni - powiedziała i postawiła na stół talerz z kanapkami i moim ulubionym kakao - widzisz zależy mu -
uśmiechnęła się .
- Ta super - odpowiedziałam . Zjadłam śniadanie . Pobiegłam do pokoju po torebkę i scenariusz . Rzucając krótkie pa wybiegłam z domu.
Wsiadłam do samochodu . Miałam jeszcze trochę czasu więc postanowiłam wjechać jeszcze do Biebsa . Włączyłam radio i zaczęło lecieć
WMYB by One Direction . Kiedy Zayn śpiewał swoją solówkę , aż ciarki przeszły mi po całym ciele . Po 15 minutach byłam na miejscu .
Zadzwoniłam do drzwi i po chwili stanął przede mną Justin w samych bokserkach .
- Hej słoneczko - powiedział całując mnie w policzek .
- Hej golasie - zaśmiałam się - Masz czas ? - zapytałam .
- Dla ciebie zawsze - powiedział wpuszczając mnie do środka . Weszłam do domu , a tam jak zwykle brud . Istny bałagan . Ma tyle kasy
ale sprzątaczki nie łaska sobie załatwić . Udaliśmy się do kuchni , gdzie o dziwo było najczyściej . Usiadłam naprzeciwko niego , a
on dokańczał śniadanie . Nawet nie raczył się ubrać . Nie zdziwiło mnie to zbytnio . Odkąd go znam to jak miał wolne i wstawał
rano to minimum do 11.00 lata po domu na gaciach .
- Co cię do mnie sprowadza mała ? - zapytał .
- Po pierwsze jestem wyższa od ciebie . Po drugie ty też raczej nie masz się czym chwalić twoje wyposażenie jest raczej przeciętne
- powiedziałam wytykając mu język .
- Gdzie ty się zboczeńcu patrzysz - powiedział z niby oburzeniem .
- To nie moja wina , że latasz nie ubrany .
- Dobra , zaraz pójdę się ubrać , ale chyba nie przyszłaś tu by rozmawiać o moim wyposażeniu - zapytał . Gadaliśmy chyba 30 min.Niestety musiałam uciekać na plan . Podziękowałam mu za prezent urodzinowy i wyszłam z domu . Po 45 minutach dojechałam na miejsce .Poznałam moich kolegów z planu m.in. : Selene Gomez , Taylora Lautnera , Davida Henerie . Pracowała tam również Danielle , która miała zatańczyć w paru scenach i Eleanor , która miała parę epizodów w niektórych scenach . Zdjęcia trwały chyba z 10 godzin .Pożegnałam się ze wszystkimi i weszłam do samochodu . Tam włączyłam telefon . 69 nieodebranych połączeń i 3 wiadomości od tego samego numeru . Otworzyłam pierwszą wiadomość .
" Hej . Tu Zayn ;-) "
Druga :
" Dlaczego nie odbierasz ode mnie telefonów ? :-( "
Trzecia :
Patricia proszę odbierz ten telefon . Spotkajmy się dzisiaj o 20 w parku koło twojego domu . Przyjdź . Będę czekał i nie przyjmuję
odmowy . "
Tym to mnie zaskoczył . Spojrzałam na zegarek 18.00 . Pojechałam do domu gdzie o byłam o 19.00 . Wleciałam do niego i popędziłam do
pokoju , ponieważ chciałam się jeszcze przebrać i odświeżyć . Zaczęłam przewalać cichy w garderobie i w końcu się zdecydowałam się na.
Wzięłam szybki prysznic , przebrałam się i poprawiłam makijaż . Spojrzałam na zegarek 19.40 . Zbiegłam na dół , powiedziałam
Izie , że wychodzę i nie wiem kiedy będę . Na miejsce miałam 20 minut spacerkiem . Gdy już byłam w parku nikogo jeszcze nie było .
Skierowałam się na najbliższą ławkę . Po chwili usłyszałam za sobą kroki . Odwróciłam się do tyłu i nikogo nie było . Trochę
wystraszona odwróciłam się w stronę ławki , a tu przede mną .....
- Zayn widziałeś może Patricię - zapytałam podchodząc do Mulata .
- Tak , ale nie do końca - odpowiedział .
- Dobrze szukam jej od jakiś 20 minut - powiedziałam .
- No i tu jest malutki problem - oznajmił .
- Jaki ? - zapytałam zdziwiona .
- Bo jak powiedziałem jej , że słyszałem waszą rozmowę to wybiegła i nie wiem gdzie - odpowiedział łapiąc się za kark .
- To ja też w takim razie uciekam .
- A mogłabyś podać mi jej numer albo wasz adres . Chciałbym się z nią skontaktować - zapytał .
- To nie najlepszy pomysł - odpowiedziałam .
- Proszęęęę - zrobił oczy kotka . Jak on pociągająco wygląda .
- Ok . Daj telefon - powiedziałam i wbiłam mu numer - proszę - powiedziałam mu oddając Iphona .
- A adres ? - zapytał kiedy chciałam odchodzić
- < TAJNA INFORMACJA STRZEŻONA PRZEZ FBI I CIA >
- Dzięki .Jak mogę ci się odwdzięczyć - powiedział całując mnie w policzek , aż dreszcze mnie przeleciały . Bozia mu urody nie żałowała .
- Nie ma za co . Odwdzięczysz mi się później - powiedziałam i w głowie miałam już plan jak to zrobi . Nie żegnając się z nikim
wyszłam . Po 5 minutach byłam już u siebie w domu . Jako "dobra przyjaciółka" musiałam iść zajrzeć do Patrici . Jak ona może się
komuś podobać , proszę was . Gdyby nie to , że jest taka sławna i dobrze mi płaci dawno bym zwiała . Jeszcze zobaczymy kto zdobędzie
Zayna . Weszłam do jej pokoju . Okazało się , że już spała . Dzięki Bogu nie muszę wysłuchiwać jaki to Zayn jest przystojny , śliczny
itp.
* Oczami Patrici *
Rano mój budzik obudził mnie o 6.00 rano . No tak dzisiaj zaczynamy zdjęcia do filmu . Na planie muszę być o 8.00 .Wstałam ,
poszłam do łazienki , wzięłam orzeźwiający prysznic , ubrałam się
, zrobiłam lekki makijaż ( nigdy nie lubiłam mocno się malować ,
nie to co Izabel ) , włosy zostawiłam rozpuszczone . Gdy schodziłam po schodach nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Z racji tego , że
Izabel była na dole poszła otworzyć , a ja zatrzymałam się w połowie schodów .
- Cześć Zayn - powiedziała w tamtym momencie myślałam , że zlecę stamtąd .Poza tym skąd on ma nasz adres ?
- Jest Patrcia muszę z nią pogadać - powiedział .
- Ale
- Żadne ale to pilne - nie dawał za wygraną .
- Ok. sprawdzę czy wstała - powiedziała Izabel . Słysząc to szybko i po cichu cofnęłam się do pokoju . Już chciałam wskoczyć pod
kołdrę kiedy do pokoju weszła moja przyjaciółka .
- Patrcia , Zayn przyszedł i nalega by porozmawiać .
- Słyszałam . Powiedz mu , że śpię - poprosiłam .
- Dobra . Ale
- Nie ale tylko idź - powiedziałam wypychając ją z mojego pokoju . Gdy schodziła po schodach wyszłam z pokoju i stanęłam tam
gdzie poprzednio .
- Ona śpi jeszcze - powiedziała Izabel .
- Szkoda , jak się obudzi powiedz jej , że zadzwonię do niej dzisiaj - powiedział
- Ok , pa - powiedziała i zamknęła za nim drzwi . Powoli zeszłam po schodach do kuchni .
- Powiedział , że zadzwoni - powiedziała i postawiła na stół talerz z kanapkami i moim ulubionym kakao - widzisz zależy mu -
uśmiechnęła się .
- Ta super - odpowiedziałam . Zjadłam śniadanie . Pobiegłam do pokoju po torebkę i scenariusz . Rzucając krótkie pa wybiegłam z domu.
Wsiadłam do samochodu . Miałam jeszcze trochę czasu więc postanowiłam wjechać jeszcze do Biebsa . Włączyłam radio i zaczęło lecieć
WMYB by One Direction . Kiedy Zayn śpiewał swoją solówkę , aż ciarki przeszły mi po całym ciele . Po 15 minutach byłam na miejscu .
Zadzwoniłam do drzwi i po chwili stanął przede mną Justin w samych bokserkach .
- Hej słoneczko - powiedział całując mnie w policzek .
- Hej golasie - zaśmiałam się - Masz czas ? - zapytałam .
- Dla ciebie zawsze - powiedział wpuszczając mnie do środka . Weszłam do domu , a tam jak zwykle brud . Istny bałagan . Ma tyle kasy
ale sprzątaczki nie łaska sobie załatwić . Udaliśmy się do kuchni , gdzie o dziwo było najczyściej . Usiadłam naprzeciwko niego , a
on dokańczał śniadanie . Nawet nie raczył się ubrać . Nie zdziwiło mnie to zbytnio . Odkąd go znam to jak miał wolne i wstawał
rano to minimum do 11.00 lata po domu na gaciach .
- Co cię do mnie sprowadza mała ? - zapytał .
- Po pierwsze jestem wyższa od ciebie . Po drugie ty też raczej nie masz się czym chwalić twoje wyposażenie jest raczej przeciętne
- powiedziałam wytykając mu język .
- Gdzie ty się zboczeńcu patrzysz - powiedział z niby oburzeniem .
- To nie moja wina , że latasz nie ubrany .
- Dobra , zaraz pójdę się ubrać , ale chyba nie przyszłaś tu by rozmawiać o moim wyposażeniu - zapytał . Gadaliśmy chyba 30 min.Niestety musiałam uciekać na plan . Podziękowałam mu za prezent urodzinowy i wyszłam z domu . Po 45 minutach dojechałam na miejsce .Poznałam moich kolegów z planu m.in. : Selene Gomez , Taylora Lautnera , Davida Henerie . Pracowała tam również Danielle , która miała zatańczyć w paru scenach i Eleanor , która miała parę epizodów w niektórych scenach . Zdjęcia trwały chyba z 10 godzin .Pożegnałam się ze wszystkimi i weszłam do samochodu . Tam włączyłam telefon . 69 nieodebranych połączeń i 3 wiadomości od tego samego numeru . Otworzyłam pierwszą wiadomość .
" Hej . Tu Zayn ;-) "
Druga :
" Dlaczego nie odbierasz ode mnie telefonów ? :-( "
Trzecia :
Patricia proszę odbierz ten telefon . Spotkajmy się dzisiaj o 20 w parku koło twojego domu . Przyjdź . Będę czekał i nie przyjmuję
odmowy . "
Tym to mnie zaskoczył . Spojrzałam na zegarek 18.00 . Pojechałam do domu gdzie o byłam o 19.00 . Wleciałam do niego i popędziłam do
pokoju , ponieważ chciałam się jeszcze przebrać i odświeżyć . Zaczęłam przewalać cichy w garderobie i w końcu się zdecydowałam się na.
Wzięłam szybki prysznic , przebrałam się i poprawiłam makijaż . Spojrzałam na zegarek 19.40 . Zbiegłam na dół , powiedziałam
Izie , że wychodzę i nie wiem kiedy będę . Na miejsce miałam 20 minut spacerkiem . Gdy już byłam w parku nikogo jeszcze nie było .
Skierowałam się na najbliższą ławkę . Po chwili usłyszałam za sobą kroki . Odwróciłam się do tyłu i nikogo nie było . Trochę
wystraszona odwróciłam się w stronę ławki , a tu przede mną .....
Subskrybuj:
Posty (Atom)