niedziela, 12 maja 2013

Rozdział 5 . " Ale miałem widoki "

Rano wstałam o 08:00 . Szybko wstałam , poszłam się odświeżyć i ubrałam

Kiedy chciałam już schodzić na dół zadzwonił do mnie telefon .
* ROZMOWA *
- Halo ?
- Dzień dobry słoneczko , wstałaś już ? - przywitał się Zayn .
- Tak , a ty ?
- Też , za chwilę jedziemy do studia .
- Wiesz skarbie trochę mi się śpieszy , ale mam pytanie co robicie dziś wieczorem ? - zapytałam .
- Ogarnęliśmy taki zajebisty sport i będziemy go testować .
- Jaki ? - zapytałam zdziwiona .
- Leżysz na plackiem na sofie z piwem i pilotem - zaśmiał się .
- Super - wybuchłam śmiechem - A chcielibyście wpaść do nas ? - zapytałam po chwili .
- Zawsze , wszędzie o każdej porze  .
- To przyjdźcie o 19:00 .
- Ok. to pa skarbie . Kocham Cię
- Ja cię też . Do zobaczenia - powiedziałam rozłączając się .
Pędem zbiegłam na dół i zjadłam płatki . Przed wyjściem zostawiłam Izabel karteczkę
" Ogarnij trochę mieszkanie , bo o 17:00 przychodzą do nas chłopaki " 
Wsiadłam do samochodu i po drodze na plan zadzwoniłam jeszcze do Veronici spytać się czy też 
 dzisiaj do nas wpadnie , ale powiedziała , że ma dzisiaj pilną rzecz do załatwienia i dzisiaj w ogóle 
nie da rady się wyrobić . Na planie Danielle kończyła tańczyć swój układ , a za chwilę wchodziłam 
ja i Eleanor zagrać scenę , w której ma swój wątek . W przerwach razem spędzałyśmy czas . 
Polubiłyśmy się bardzo . Zajęci skończyły się o 17:00 . Chciałam zaprosić Dan i El do nas dzisiaj  , 
ale okazało się , że skończyły zdjęcia godzinę wcześniej . W drodze do domu wjechałam do TESCO .
Kupiłam parę paczek paluszek , chipsów, popcornu  , nachos , żelek , dipy do nachos , parę piw i kilka butelek pepsi . Gdy wychodziłam zaczepiło mnie parę fanów . Zrobiłam sobie z nimi zdjęcia , dałam autografy i chwilę pogadałam . W domu byłam o 18:00 . W salonie były już poustawiane na stoliku szklanki i miski . Wsypałam wszystko do misek , postawiłam alkohol i pepsi na stole .
- Gdzie wczoraj byłaś ? - zapytała Izabel wyłączając telewizor . 
- U Justina . Czemu pytasz ? - odpowiedziałam .
- Bo wczoraj byli u nas chłopacy i pytali się mnie czy przypadkiem nie ma tu Zayna . 
- Nie wiem , może był na randce z Pezz i nic po prostu im nie powiedział .
- Powiedzmy , że ci wierzę - powiedziała obojętnie . 
- Dobra to ja idę na górę bo o 19:00 będą  u nas chłopaki . 
- Jak to , ale ja nie zdążę  się wymalować ani porządnie ubrać - zaczęła panikować .
- Dasz radę wierze w ciebie - powiedziałam , gdy zerwała się z kanapy i pobiegła na górę o mało nie zabijając się na schodach . Spokojnie udałam się do pokoju , gdzie wzięłam prysznic , ubrałam 
( bez torebki ) , lekko się wymalowałam i wyszłam z pokoju . Izabel wyszła w tym samym czasie .
Nie zdziwiła mnie jej warstwa , gładzi szpachlowej , a na to tynk , przykryty dwuwarstwową tapetą . Ubrana nie była lepiej ( bez okularów , torebki i apaszki ) .
Zastanawiam się jak dać jej do delikatnie do zrozumienia , że przesadza . Przecież mogła mi powiedzieć , że chce jechać na zakupy albo poprosiła żebym jej coś pożyczyła . Gdy schodziłyśmy na dół akurat zadzwonił dzwonek .
- Hej chłopaki - powiedziałam otwierając drzwi .
- Witaj - powiedzieli rzucając się na mnie .
- Mnie już  nie przywitacie - odezwała się oburzona Izabel . Wtedy chłopaki poszli się przywitać z nią  podając jej rękę . Sądząc po jej minie nie była zadowolona . Zaprosiłyśmy chłopaków do salonu.
Usiadłam na jednej sofie , a Izabel na drugiej .  Wtedy chłopcy rzucili się w moją stronę mnie i zaczęli się kłócić kto ma usiąść obok mnie .
- Chłopaki , ale obok mnie też jest wolne miejsce - powiedziała jakby oburzona faktem ,  że nikt nie zwraca na nią uwagi . Wydaje mi się , że od pewnego czasu zależy jej tylko na sławie i po prostu ja daję jej rozgłos . To chyba nie był najlepszy pomysł zatrudniania jej jako mojego menadżera . Po długiej zaciętej i krwawej bitwie koło mnie usiedliśmy w takim składzie : Louis , Harry , ja i Zayn na jednej i Izabel i nie do końca zadowoleni chłopacy na drugiej . Postanowiliśmy obejrzeć jakiś horror.
Padło na " Ludzką stonogę" . Minęła już połowa filmu , a ja byłam śmiertelnie przerażona . Harry już od jakiegoś czasu próbował mnie objąć , ale Louis i Zayn skutecznie mu to uniemożliwiali . W końcu nie wytrzymałam .
- Chłopaki błagam możemy to wyłączyć - zapytałam .
- O moja gorąca modelka się boi ? Chodź wujcio Hazza cię przytuli - powiedział Harry przytulając mnie . Zayn zjechał go wzrokiem .
- Harry uświadamiam ci , że ja jestem obok - odezwał się Louis .
- Sorry , ale ja nie dam rady idę do siebie - powiedziałam wstając .
- Nie , dobra wyłączamy . Zostań - poprosił Zayn wyłączając telewizor .
- Rozweselmy atmosferę - powiedział Louis zwalając Harryego na podłogę i tak zaczęła się głupawka. Potem zagraliśmy w butelkę , tańczyliśmy Gangnam Style . Chłopcy zaczęli tańczyć pewien fragment One Way Or Another :

Spojrzałam się na zegarek była 23:00 . Powiedziałam chłopakom , że jutro rano muszę wcześnie wstać bo znowu mam zdjęcia na 9:00 . Pożegnałam się z nimi poszłam do siebie na górę . Weszłam do siebie do pokoju i mój wzrok powędrował na fortepian . Swoją drogą odkąd mieszkam w Londynie ani razu nie zagrałam na tym cudeńku . Postanowiłam to zmienić . Usiadłam i zaczęłam grać i śpiewać jedną z piosenek . Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju .
- Pięknie grasz i śpiewasz - powiedział Zayn zamykając drzwi na klucz .
- Dzięki - powiedziałam - A co tu robisz ?
- Izabel kazała mi przyjść i z tobą pogadać - powiedział siadając na łóżku .
- A to super - uśmiechnęłam się siadając obok niego .
- Ale wczoraj miałem widoki - odezwał się nagle .
- Co ? - zapytałam zdziwiona .
- Wiesz seksownie wyglądasz w bikini ale w ręczniku to już w ogóle - powiedział nagle .
- O czym ty mówisz ? - zapytałam zdziwiona .
- Wiesz jak się ma pokój naprzeciwko okna swojej dziewczyny , a on nie zasłania rolet i paraduje po
pokoju w samym ręczniku to co się dziwisz - zaśmiał się .
- Zboczeniec , podglądacz - powiedziałam rzucając się na niego z poduszką . Nawalałam w niego parę dobrych minut . Aż w końcu Zayn się wkurzył i przerzucił mnie tak , że teraz leżałam pod nim .
Spojrzałam się w jego śliczne tęczówki . Zamarłam . Byłam tak zaczarowałam , że nawet nie zorientowałam się kiedy zaczęliśmy się całować .  Czułam się jak w siódmym niebie . Na zegarze była już 00:00 . Uznałam , że nie ma sensu by szedł do domu .
- Zayn przestań - powiedziałam kiedy jego usta zjechały na moją szyję .
- Bo co ? - zapytał pewny siebie .
- Jak się w tej chwili ogarniesz to pozwolę ci zostać na noc .
- Serio ? Chcesz żeby nie wydało się , że jesteśmy parą , a proponujesz mi nocleg ? - zapytał zdziwiony .
- Wiem . Jedna sypialnia obok jest wolna , a z tych drzwi - pokazałam na jedne z garderoby - jest przejście do wolnej sypialnie ,
więc możesz nawet spać ze mną w tym pokoju pod warunkiem , że tam zakluczysz drzwi . Jak chcesz idź tam do łazienki się wykąp , a ja w tym czasie pójdę do siebie . - jak powiedziałam tak Zayn zrobił. Ja w tym czasie chwyciłam piżamę i pobiegłam do łazienki .Po 15 minutach byłam już wykąpana i ubrałam piżamę dopiero teraz zdając sobie sprawę z tego jak krótka ona jest , ale mówi się trudno.W takim właśnie stroju wyszłam do Zayna .
- UUUUU... ale sexy - powiedział kiedy weszłam do pokoju .
- Daj spokój - zarumieniłam się - Ty też wyglądasz niczego sobie - powiedziałam , gdy zauważyłam , że śpi w samych bokserkach .
- Zawsze śpisz w takich piżamkach - zapytał kiedy położyłam się do niego do łóżka .
- Tak - odpowiedziałam .
- W takim razie chyba częściej będę u ciebie zostawał na noc . Do tej pory to Harry miał najlepszy towar , ale teraz niech mi zazdrości - powiedział całując mnie w policzek .
- Możemy iść spać . Naprawdę muszę rano wcześnie wstać .
- Dobranoc - powiedział całując mnie .
- Dobranoc - uśmiechnęłam się . Zasnęłam przytulając się do niego . Rano gdy się obudziłam spojrzałam na zegarek i zauważyłam , że jest już 9:00 , a ja się spóźniłam do pracy . Miałam też jedną nieodebraną wiadomość od reżysera . Szybko ją otworzyłam .Okazało się , że zdjęcia są odwołane , bo reżyser się rozchorował . Odetchnęłam z ulgą . Zauważyłam również , że Zayna nie ma . Pewnie wyszedł rano i wrócił do domu pomyślałam . Ubrałam szlafrok i zeszłam do kuchni skąd dochodził piękny zapach .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz